Minister zdrowia była pytana w Polsat News o to, co zrobi, jeśli prezydent Andrzej Duda, zgodnie ze swoją zapowiedzią, zawetuje ustawę przewidującą dostępność tabletki "dzień po" bez recepty dla osób powyżej 15 lat. W ubiegłym tygodniu szefowa resortu powiedziała dziennikarzom, że jeśli tak się stanie, ma na tę sytuację "plan B".
W poniedziałek szefowa MZ Izabela Leszczyna, odpowiadając na pytanie, czy formą obejścia prezydenckiego weta będzie recepta farmaceutyczna, odpowiedziała: "ciepło, panie redaktorze".
"Tak jak powiedziałam, prezydent ma swój czas na podpisanie ustawy. Bez żadnych politycznych zaczepek apeluję do pana prezydenta: niech nie staje przeciwko polskim kobietom i polskim dziewczynom" - zaapelowała.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odniosła się również do argumentów prezydenta ws. tzw. pigułki dzień po. Prezydent powiedział m.in., że jest to "bomba hormonalna". "Pigułka +dzień po+ nie jest szkodliwa, bo gdyby była, to w 25 krajach Unii Europejskiej nie byłaby od ponad 10 lat dostępna" - stwierdziła Leszczyna.
Leszczyna zapowiedziała, że - jeśli prezydent nie podpisze ustawy - to "będzie rozporządzenie" regulujące tę kwestię. Dodała, że będą to przepisy dla farmaceutów. "Tabletka będzie dostępna od 1 maja" - zadeklarowała.
"Dziewczyna czy kobieta dowie się w aptece, jakie jest działanie tabletki, kiedy może taką tabletkę połknąć, i że oczywiście nie jest to systematyczna hormonalna antykoncepcja"- doprecyzowała. "Oczywiście za tym musi pójść edukacja i informacja, a również konsultacja. Rozmawiam o tym z farmaceutami" - zastrzegła.
Andrzej Duda zapowiedział w ub. tygodniu w telewizji Polsat News, że nie podpisze ustawy, "która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady". Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą". Według prezydenta tabletka nadal powinna być wydawana na receptę, a w przypadku dziewczynek jej zażycie powinno być "decyzją rodzica".