ME 2024 - polscy piłkarze rozpoczęli podróż do bazy w Hanowerze
Piłkarska reprezentacja Polski udała się w drogę do Hanoweru, gdzie będzie miała swoją bazę pobytową podczas mistrzostw Europy w Niemczech. Pierwszy mecz biało-czerwoni rozegrają w niedzielę z Holandią w Hamburgu.
Wyczarterowany samolot z 26 zawodnikami i sztabem, pomalowany w biało-czerwone barwy, odleciał z Portu Lotniczego im. Fryderyka Chopina w Warszawie tuż przed godziną 18.
Na pokładzie jest m.in. kapitan Robert Lewandowski, który z powodu urazu nie zagra z Holandią, ale ma szansę wrócić do pełni sił przed drugim meczem w grupie D - z Austrią w Berlinie 21 czerwca. Na zakończenie fazy grupowej Polska zagra 25 czerwca z Francją.
Fernando Santos będzie selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski. Prezes PZPN Cezary Kulesza zamieścił w poniedziałkowy wieczór wspólne zdjęcie z Portugalczykiem na Twitterze. "Do zobaczenia jutro na konferencji na PGE Narodowy" - dopisał.
Oficjalne przedstawienie następcy Czesława Michniewicza zaplanowano na godz. 13 na PGE Narodowym w Warszawie.
Skandal w Sądzie! Sędzia Wojciech Jankowski ze Starogardu Gdańskiego skazał matkę, która odmówiła aborcji na swoim synku i ostrzegła inne kobiety przed aborterem. Pani Weronika, mama trojga dzieci, została skazana na 4 miesiące prac społecznych. Ma też zapłacić 1812 złotych kosztów sądowych dla oskarżyciela ginekologa Piotra A. Dodatkowo ma zamieścić przeprosiny w mediach. Wyrok jest nieprawomocny.
Sprawa toczyła się przez ponad 2 lata. Zaczęła po tym, jak Pani Weronika odpowiedziała w Internecie na pytanie jednej z kobiet w ciąży. Pytanie było o lekarza do prowadzenia trudnej ciąży w Starogardzie Gdańskim, ktoś zasugerował właśnie Piotra A. W odpowiedzi Weronika odradziła i przytoczyła historię swojego synka. Kilka lat wcześniej A. zdiagnozował u chłopca zespół Downa i nachalnie proponował aborcję. Morderstwo na dziecku miałoby się odbyć w gabinecie A., co samo w sobie byłoby złamaniem prawa – wykonywanie aborcji poza szpitalem jest karalne. Weronika odmówiła. Dziecko urodziło się bez wady genetycznej, choć stres z okresu ciąży miał złe skutki i pewne problemy zdrowotne ciągną się u dziecka do dziś.
Ponieważ jego pies ciągle wbiegał do kościoła, pewien ksiądz w Brazylii mianował go ministrantem. Czworonożny ministrant nosi nawet szaty liturgiczne, które zostały specjalnie dla niego wykonane... Wszystko odbywa się w parafii świętych Joachima i Anny w brazylijskim mieście Barretos w stanie São Paulo - informuje o tym portal katholisch.de.
Na filmie opublikowanym na Instagramie widać psa ministranta podczas Mszy. Stoi obok innych (ludzkich) ministrantów.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.