MARIUSZ STEC: - W Strasburgu odbyła się niedawno debata na temat praw człowieka, demokracji, wolności mediów i religii. W swoim wystąpieniu wskazywał Pan na liczne przypadki dyskryminacji mediów w Polsce...
Reklama
TOMASZ PORĘBA: - Była to niezwykle ważna i potrzebna debata, zwłaszcza w kontekście wydarzeń związanych z procesem przyznawania Telewizji Trwam miejsca na multipleksie. To, co przez wiele miesięcy KRRiT robiła w sprawie największej katolickiej telewizji w Polsce, stało w sprzeczności z podstawowymi wartościami, które tutaj, w sercu Europy, jesteśmy zobligowani przypominać. Unia Europejska powinna przestrzegać prawa do informacji, bo w przeciwnym razie staje się własną karykaturą. Dlatego dobrze się stało, że pojawiła się możliwość zaakcentowania tej sprawy na sesji plenarnej.
Ale debata była potrzebna również po to, aby przypomnieć, że obecnie prawo do swobodnego wyznawania religii jest jednym z najmniej respektowanych praw człowieka. Do najbardziej prześladowanej grupy religijnej na świecie należą chrześcijanie, którzy - jak podkreślił Ojciec Święty Franciszek - są dziś nękani znacznie bardziej niż w początkach chrześcijaństwa. Z powodu wiary w Chrystusa prześladowanych jest na świecie 200 mln osób. Dlatego wezwałem w Strasburgu Unię Europejską, która wyrosła przecież na chrześcijańskich korzeniach, do podejmowania skutecznych działań i inicjatyw zapewniających wolność religijną. Wniosłem o wykorzystanie dostępnych instrumentów i środków finansowych na rzecz ochrony mniejszości religijnych, a szczególnie o monitorowanie i zdecydowane reagowanie na prześladowania chrześcijan.
- Można powiedzieć, że Pana apel w sprawie Telewizji Trwam został wysłuchany...
Reklama
- O Telewizję Trwam upominały się miliony Polaków w kraju i za granicą. Wielokrotnie podnosiłem tę sprawę w Parlamencie Europejskim, kierowane były liczne interpelacje do Komisji Europejskiej, odbyła się także organizowana przeze mnie demonstracja przed siedzibą Parlamentu w Brukseli. Cieszę się, że ta wielomiesięczna batalia znalazła wreszcie szczęśliwy finał. Polacy mają prawo do katolickiej telewizji w swoich domach. KRRiT jest zobligowana do zapewnienia polskim obywatelom pluralizmu medialnego i w związku z tym tak długie odwlekanie decyzji o przyznaniu Telewizji Trwam miejsca na multipleksie było dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Dziś możemy się cieszyć, że wywierana presja przyniosła oczekiwany skutek.
Niedawno w kinach można było zobaczyć film oparty na prawdziwych wydarzeniach „Cristiada”. Film zrobiony z rozmachem, który przedstawiał heroizm chrześcijan, którym odbierano wolność wyznania. „Cristiada” pokazuje, do czego prowadzi ateizm. W Meksyku dystrybucja filmu została zakazana, gdyż władze uznały film za groźny. Do Polski trafił dopiero rok po premierze i był nieobecny w mediach. Czy zatem ten film jest groźny także dla władzy w Polsce?
Ten film jest z całą pewnością niewygodny dla każdego, kto nie potrafi dostrzegać i respektować praw chrześcijan do wyznawania swojej religii. Przypominanie o tej kwestii, a to właśnie było przesłaniem filmu „Cristiada”, zawsze będzie niewygodne dla ludzi walczących, także pośrednio z tymi, którzy zabiegają o wolność religii. Niestety, również Polska staje się obszarem, na którym coraz wyraźniej dają o sobie znać środowiska wrogie religii, dlatego naszym zadaniem, jako katolików, jest zdecydowane przeciwstawienie się takim działaniom.
- Każdy ma prawo walczyć o wolność religii. Jak Czytelnicy mogą wesprzeć Pana działania przeciwstawiające się dyskryminacji katolików?
- Przede wszystkim proszę Czytelników „Niedzieli” i wszystkich katolików w Polsce o nieustającą aktywność w obronie wartości chrześcijańskich w naszym kraju, bowiem ci, którzy podejmują próby dyskryminacji, liczą na naszą bierność. Nie możemy na to pozwolić i poprzez udział w różnego rodzaju organizacjach, akcjach społecznych oraz marszach musimy ciągle pokazywać nasze zaangażowanie. Proszę również, aby naszymi wyborami politycznymi popierać tych, którzy gwarantują zmianę sytuacji w naszym kraju w takim kierunku, aby wartości chrześcijańskie i demokratyczne były szanowane i w pełni przestrzegane.
Pomóż w rozwoju naszego portalu