Reklama

Wiadomości

Kominiarki, drony, broń

Szokujący najazd na klasztor w poszukiwaniu Romanowskiego

Sceny jak z filmu akcji rozegrały się 19 grudnia w klasztorze dominikanów w Lublinie. Uzbrojeni policjanci w kominiarkach, wspomagani przez drony wkroczyli do zakonu w poszukiwaniu… posła Marcina Romanowskiego – opisuje w mediach społecznościowych Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski.

2024-12-24 22:14

[ TEMATY ]

Lublin

policja

klasztor

dominikanie

Marcin Romanowski

Adobe Stock

Policjanci podczas czynności służbowych

Policjanci podczas czynności służbowych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stowarzyszenie w zamieszczonym oświadczeniu podkreśla, że z najwyższym oburzeniem odnosi się do brutalnego i bezprecedensowego najazdu na klasztor dominikanów pw. św. Stanisława w Lublinie, dokonanego 19 grudnia 2024 r. na rozkaz Prokuratury Krajowej.

Poniżej zamieszczamy budzący grozę opis całej sytuacji:

Wkroczenie sześciu policjantów w kominiarkach, uzbrojonych w pistolety, kamery i aparaty fotograficzne oraz wspieranych przez policyjne drony, to obrazek bardziej przypominający sceny z państw totalitarnych niż cywilizowanej Rzeczypospolitej Polskiej. Zbezczeszczono cele zakonne, fotografowano wnętrza, a wszystko to w cieniu krążących dronów, które nadawały tej akcji niemal groteskowo represyjny charakter.

Podziel się cytatem

Zgodnie z oficjalnymi dokumentami, celem tej haniebnej akcji było rzekome ukrywanie się w klasztorze posła Marcina Romanowskiego, poszukiwanego listem gończym. Jednak każda osoba obdarzona odrobiną zdrowego rozsądku zada pytanie: na jakiej podstawie? Przeszukanie, przewidziane w procedurze karnej (art. 219 KPK), wymaga uzasadnionego podejrzenia obecności osoby podejrzanej w danym miejscu. Tymczasem już 19 grudnia prorządowe media otwarcie informowały, że Romanowski przebywa za granicą – wskazywano Hiszpanię lub Węgry. To, co się wydarzyło, było farsą, a nie działaniem opartym na prawie.

Podziel się cytatem
Nie tylko przepisy krajowe zostały pogwałcone. Władza, niczym bezduszny taran, złamała art. 8 ust. 3 Konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską. Dokument ten jasno gwarantuje nienaruszalność miejsc kultu, a wszelkie działania w nich możliwe są jedynie za zgodą władz kościelnych lub w wyjątkowych sytuacjach, kiedy zagrożone jest życie, zdrowie czy mienie. Jakie życie czyje zdrowie były zagrożone w tej groteskowej operacji? Żadna z tych przesłanek nie została spełniona.

Podziel się cytatem
Wszystko to miało miejsce pod egidą Prokuratury Krajowej, która od stycznia 2024 r. została przejęta przez polityka Adama Bodnara i jego marionetkowych prokuratorów. Ci, zamiast stać na straży prawa, wprowadzili instytucję w stan chaosu i anarchii. Nie bez powodu orzeczenia Sądu Najwyższego (uchwała I KZP 3/24) i Trybunału Konstytucyjnego (wyrok SK 13/24) wskazują na druzgocące naruszenia w funkcjonowaniu tej instytucji.

Podziel się cytatem
Nie łudźmy się – celem tej akcji nie było prawo czy sprawiedliwość, lecz poniżenie duchowieństwa i wpisanie kolejnego rozdziału w politycznej wojnie z Kościołem Katolickim. Rządzący, od dawna z obsesyjnym zapałem „opiłowujący” katolickie wpływy w Polsce, postanowili pójść o krok dalej i dokonać symbolicznego ataku na jeden z bastionów duchowości.

Podziel się cytatem
Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski stanowczo potępia tę haniebną akcję i wzywa rządzących do opamiętania się. Każdy kolejny przypadek pogwałcenia prawa oddala nas od grona cywilizowanych państw i prowadzi Polskę ku przepaści autorytaryzmu. Żądamy niezwłocznego ukarania winnych oraz przywrócenia poszanowania dla prawa i norm etycznych w działaniach państwa.

Podziel się cytatem

- czytamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ocena: +12 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Budzik: użyczmy Chrystusowi obecnemu w naszych siostrach i braciach, naszych pomocnych dłoni

[ TEMATY ]

Lublin

episkopat.pl

Lublin celebruje dziś Dzień Solidarności Międzypokoleniowej. Uroczystości rozpoczęła Eucharystia pod przewodnictwem abpa Stanisława Budzika. - Użyczmy Chrystusowi obecnemu w naszych siostrach i braciach, naszych pomocnych dłoni – podkreślił w homilii metropolita lubelski.

Lublinianie świętują Dzień Solidarności Międzypokoleniowej. Uroczystość celebrowania tego święta jest niezwykle ważna zarówno dla środowiska lubelskich seniorów, jak również dzieci, młodzieży oraz osób dorosłych, którzy aktywnie uczestniczą w procesie integracji społecznej. Obchody rozpoczęła Eucharystia sprawowana przez abp. Stanisława Budzika. - W kalendarz ważnych wydarzeń w naszym mieście wpisuje się Dzień Solidarności Międzypokoleniowej. Rozpoczynamy go w katedrze, gromadząc się na Eucharystii ponieważ to Słowo Boże uczy nas, że Bóg jest solidarny z człowiekiem i wzywa nas, swoje dzieci, abyśmy byli nawzajem solidarni, abyśmy się o siebie troszczyli – podkreślił metropolita w homilii.
CZYTAJ DALEJ

Jak zobaczyć Boga?

2024-12-17 12:16

Niedziela Ogólnopolska 51/2024, str. 31

[ TEMATY ]

homilia

ks. Jacek Marciniec

Karol Porwich/Niedziela

Uczeń zapytał prowadzącego rekolekcje: „Czy ksiądz widział Boga?”. W dzień Bożego Narodzenia śpiewamy w psalmie: „Ziemia ujrzała swego Zbawiciela”, ale zaraz potem w Ewangelii słyszymy: „Boga nikt nigdy nie widział”. Bóg jest Tajemnicą, która nie dzieje się według ludzkich schematów. Przyjście Syna Bożego jest pełne paradoksów, dokonuje się między ukryciem a jawnością. Nie przymusza do wiary. Zaprasza przez zdziwienie.

W pięknej legendzie Selma Lagerlöf opowiada, jak do starego pasterza, czuwającego w nocy nad stadem owiec, zbliżył się nieznajomy człowiek. Psy pilnujące stada zaczęły szczekać, ale ich głosu nie było słychać. Rzuciły się na przybysza, próbowały go ugryźć, jednak nie były w stanie go zranić. Nieznajomy szedł w kierunku ogniska, a żadna z owiec nawet się nie poruszyła. Pasterz rzucił swój ostro zakończony kij w obcego, ale kij zmienił kierunek i minął zbliżającego się człowieka. Nieznajomy odezwał się do pasterza: „Dobry człowieku, pomóż mi i pożycz trochę ognia. Moja żona powiła właśnie dziecko, muszę ich ogrzać”. Pasterz odburknął: „Weź, ile ci potrzeba”. Wiedział jednak, że człowiek nie ma jak zabrać żaru z ogniska. Jakież było jego zdziwienie, gdy przybysz gołymi rękami wybrał żarzące się drwa i włożył je sobie w połę płaszcza. Pasterz pomyślał: „Cóż to za noc, skoro całe stworzenie okazuje taką litość temu człowiekowi?”. Z ciekawości poszedł jego śladami i zobaczył Matkę z Dzieckiem w zimnej grocie skalnej. Chociaż był twardym człowiekiem, wzruszył się biedą tych ludzi i wyjął z plecaka baranią skórę, by uchronić Chłopca przed zimnem. Ten gest miłosierdzia otworzył mu oczy i ujrzał to, czego przedtem nie dostrzegał: wszędzie było pełno aniołów, którzy z weselem śpiewali, że narodził się Zbawiciel. Świat wypełniały radość i niebiańskie światło. A przecież pasterz wcześniej widział tylko ciemną noc. Uradowany padł na kolana i dziękował Bogu.
CZYTAJ DALEJ

Ważne urodzinowe zwyczaje

2024-12-25 09:18

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W święta Bożego Narodzenia niektóre media na siłę szukają pomysłu na „ugryzienie tematu”. Nie bardzo wiedzą o czym pisać, nie czują tematu, więc kombinują.

Ten największy z portali komercyjnych wybrał uzyskiwanie na tradycje świąteczne, głównie fakt spędzania ich z rodziną z powodu „trudnych pytań”, jakie mogą czytelnicy usłyszeć i opłatka, przy którym trzeba się jakoś na siebie przez chwilę otworzyć. Czytając to miałem różne myśli, ale jedna z nich przebijała mi się najbardziej: współczucie. Jest mi jakoś szczerze żal tych, którzy z takim przerażeniem podchodzą do spotkań wigilijnych i łamania się opłatkiem. Oczywiście jak ilość rodzin w Polsce, tak i sytuacji może być wiele, a z rodziną nieraz wychodzi się dobrze tylko na zdjęciu, jeśli jednak duży portal internetowy poświęca temu „problemowi” całą górę swojej strony, to może rzeczywiście dla wielu dziś to poważne wyzwanie. To jednak kwestia dotykająca rzeczywistości dużo szerszej niż tylko wigilii Bożego Narodzenia i okresu Świąt, ale świata, w którym żyjemy, w którym we wszystkim musimy iść po łatwiźnie, a gdy z kimś bliskim się poróżnimy, to nie szukamy okazji do pojednania. Czy jednak nie po to właśnie są takie zwyczaje, jak łamanie się opłatkiem? Jest to nie tylko chrześcijańskie, ale też mądre, by przed wspólnym posiłkiem przypomnieć sobie po co się spotykamy (czytanie Pisma Świętego), pomodlić się i pojednać, zamykając sprawy trudne i życząc sobie wszystkiego, co dobre.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję