Podczas odpustu w parafii Świętej Rodziny na bydgoskich Piaskach biskup swoje rozważania oparł na słowach przysięgi, jaką małżonkowie wypowiadają przed ołtarzem.
Podkreślił również, że wspomniane święto pokazuje, jak bardzo ważna jest miłość w rodzinach. - Poprzez to, że Jezus przyszedł na świat w rodzinie Maryi i Józefa, Bóg chciał powiedzieć do całej ludzkości, więc i do mnie, ciebie: kocham cię, jesteś dla mnie najważniejszy na świecie. Nawet jeśli - z różnych względów - w naszych rodzinach nie wszystko jest tak, jak być powinno, to Bóg Ojciec mówi do nas o swojej miłości - zapewniał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ordynariusz diecezji dodał, że w liście pasterskim Konferencji Episkopatu Polski na Niedzielę Świętej Rodziny biskupi piszą: „Drodzy małżonkowie, czyż znakiem wielkiej nadziei dla świata nie będzie dziś moment odnawiania przez Was przyrzeczeń małżeńskich, gdy przypomnicie światu, że miłość jest większa niż śmierć?! Świat potrzebuje Waszego świadectwa miłości i nadziei, Waszej lekcji mocy sakramentu małżeństwa” - cytował.
Reklama
Sprawa małżeństwa - jak zauważył - jest bardzo trudna do pojęcia dla człowieka. Tego związku - mówił dalej - „nie da się zrozumieć i utrzymać poważnie bez pomocy Bożej”. - Droga małżeńska wielu chrześcijan zaczyna się przy ołtarzu, by nie tylko związać się sakramentalnym „tak”, ale uświadomić sobie, że człowiek w miłości potrzebuje pomocy. Sam jest słaby, grzeszny i popełnia błędy. Największą wartością naszego życia jest miłość. Bóg jest jej autorem i pomysłodawcą. On tylko gwarantuje to, co się ślubuje: miłość, wierność i uczciwość małżeńską - a to wszystko aż do śmierci - mówił.
„Ślubuję ci miłość” - według bp. Krzysztofa Włodarczyka te słowa przysięgi znaczą bez porównania więcej niż to, co wyraża przykazanie miłości bliźniego. - Oznaczają, że twoje dobro będzie przedmiotem mojej najwyższej troski. Małżeństwo to nie spółka akcyjna, w której każdy z małżonków ma udziały po 50 procent, tylko po sto, dając całego siebie - powiedział.
Co oznacza miłość? - pytał biskup, dodając, że w małżeństwie to umiejętność słuchania drugiego człowieka, a w kontekście wiary - słuchanie Boga. - Czy ślubowaliście sobie miłość codzienności? - pytał dalej. - To te momenty, kiedy pamiętacie o drugim kubku herbaty; kiedy marudząc, wynosicie w końcu śmieci; kiedy kolejny raz zamykacie niedomknięte szafki w kuchni; kiedy wycieracie razem dżem z podłogi. To te chwile, kiedy wyciągacie drugą osobę na spacer, bo widzicie, że bardzo tego potrzebuje i robicie to pomimo całodniowego zmęczenia. Kiedy robiąc codzienne zakupy pamiętacie, żeby kupić jego ulubioną rzodkiewkę. Kiedy kupujecie kwiaty bez okazji, a każdy dzień jest okazją do podarowania sobie miłości - powiedział.
Biskup Krzysztof Włodarczyk powiedział, że wierność to nic innego jak obecność, bycie przy drugim człowieku w każdym momencie. Umiejętność dzielenia radości i smutku. Natomiast uczciwość to umiejętność stawania w prawdzie, nazywania rzeczy po imieniu. - Uczciwość to również umiejętność powiedzenia „przepraszam”, „źle zrobiłem”, „postanawiam się poprawić”. Na zakończenie padły słowa kończące przysięgę małżeńską: „Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Świętej Jedyny i wszyscy święci”. - Potrzeba nam pomocy, dlatego przyzywamy obecności Boga i orędownictwa świętych, Świętej Rodziny. Jest takie powiedzenie: „Jeśli Bóg kogoś powołuje, to go na drogę pakuje”. Czyli wyposaża we wszystko, co jest niezbędne, abyśmy byli szczęśliwi, radośni i święci - zakończył biskup.
Do liturgii święto Świętej Rodziny na stałe wprowadził papież Leon XIII dekretem z listopada 1890 r., aprobującym „kult czci zwrócony ku Rodzinie Świętej”. W roku 1903 Leon XIII zatwierdził to święto. Na cały Kościół rozszerzył je w 1922 r. papież Benedykt XV. - To święto przypomina nam znaczenie rodziny w naszym życiu, jak i też stawia przed nami Świętą Rodzinę jako wzór do naśladowania - mówili małżonkowie. Za obecność i wspólną modlitwę podziękował wszystkim - proboszcz parafii Świętej Rodziny na bydgoskich Piaskach - ks. Zbigniew Ponichtera.