Reklama

Niedziela Lubelska

Blask nadziei. Rozmowa z abp. Stanisławem Budzikiem

Czym na kartach historii, ale też w osobistej pamięci zapisał się rok 2024 i jaki będzie rok 2025, mówi metropolita lubelski abp Stanisław Budzik.

2025-01-03 09:00

Paweł Wysoki

Abp Stanisław Budzik wśród uczestników Orszaku Trzech Króli

Abp Stanisław Budzik wśród uczestników Orszaku Trzech Króli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co zdaniem Księdza Arcybiskupa było najważniejszym wydarzeniem 2024 roku w Archidiecezji Lubelskiej?

Reklama

Abp Stanisław Budzik: W minionym roku, a także w ostatnich kilku latach, najważniejszym wydarzeniem był dla nas III Synod Archidiecezji Lubelskiej. Diecezja powstała 220 lat temu, a jak dotąd udało się przeprowadzić tylko dwa synody. Trzeci synod zwołany został 25 marca 2019 r. pod inspirowanym przez św. Jana Pawła II hasłem „Kościół - dom i szkoła komunii”. Faza przygotowawcza przedłużyła się z powodu pandemii, dlatego synod rozpoczął swoje obrady w listopadzie 2021 roku. Odbyło się 9 sesji plenarnych, ostatnia w listopadzie 2024 roku. Odpowiadając na apel papieża Franciszka o synodalność w Kościele, staraliśmy się rozpocząć od włączenia ludzi świeckich w parafiach. Każda parafia miała zadanie powołania zespołu synodalnego, zaś komisje synodalne przygotowywały ankiety z pytaniami dotyczącymi najważniejszych spraw duszpasterskich naszego Kościoła lokalnego. Na podstawie odpowiedzi komisja przygotowywała dokument wstępny, który był dyskutowany podczas sesji plenarnych. Aktualnie trwają prace redakcyjne nad ostateczną wersją dokumentów synodalnych. Zwieńczeniem będzie liturgiczne zakończenie synodu. Cieszę się, że w prace synodalne zaangażowało się wielu ludzi, prowadząc żywą i otwartą dyskusję, zarówno na poziomie parafii, jak i w komisjach synodalnych czy podczas sesji plenarnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Za nami ciężkie lata: najpierw pandemia, później wojna w Ukrainie, tuż przy naszej granicy, do tego dochodzi wiele trudnych spraw w naszej Ojczyźnie. Jaka jest kondycja Kościoła w Lublinie?

Z pewnością dużym problemem jest demografia; wciąż nas w Polsce ubywa. Rodzi się coraz mniej dzieci, konsekwentnie jest coraz mniej uczniów w szkołach, mniej studentów na uczelniach. Ciężkim doświadczeniem była pandemia o rozmiarach niespotykanych w historii. Nigdy nie zapomnę Wielkiego Tygodnia i Liturgii Wigilii Paschalnej celebrowanej w pustej katedrze, z udziałem tylko dwóch kandydatów do chrztu i ich chrzestnych. Mamy nadzieję, że taka sytuacja już się nie powtórzy. Wojna w Ukrainie, która kosztuje tyle ofiar, wydaje się nie mieć końca, a agresor nie wydaje się skłonny do ustępstw. Ostatnie lata pokazały, jak znikome i kruche jest życie człowieka. W tych trudnych czasach ludzie zatęsknili do Boga, do Kościoła, do tego żeby znowu być razem. W obliczu różnych niebezpieczeństw, zewnętrznych i wewnętrznych, mobilizują się do wspólnej modlitwy i czynienia dobra. Odnieśliśmy wrażenie, że w tym roku podczas tradycyjnych uroczystości kościelnych w sanktuariach w Wąwolnicy, Chełmie i Lublinie zgromadziło się więcej wiernych niż w poprzednich latach.

A jak wygląda sytuacja z lubelską młodzieżą?

Reklama

Z jednej strony dostrzegamy, odwiedzając wspólnoty parafialne, że brakuje w kościele ludzi młodych, ale z drugiej jest wiele aktywnych osób, które szukają wspólnoty. Każdego roku coraz więcej młodych gromadzi się na kilkudniowym spotkaniu w Grabowie, czy w Lublinie na diecezjalnym spotkaniu przed bierzmowaniem. Solidna praca formacyjna dokonuje się w stowarzyszeniach i ruchach ewangelizacyjnych. Fenomenem na skalę Polski jest nasza Liturgiczna Służba Ołtarza. Corocznie odbywają się turnieje piłki nożnej ministrantów i lektorów, rozgrywające się na poziomie dekanalnym i diecezjalnym, ale także regularne kursy ceremoniarza, czy diecezjalna pielgrzymka LSO do Wąwolnicy. Jest nadzieja, że ci młodzi pociągną swoim przykładem innych i zaproszą do wspólnoty Kościoła. W kontekście pracy z młodzieżą wielką troską są powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego. Na przestrzeni ostatniej dekady liczba alumnów seminarium zmniejszył się z ponad stu do około trzydziestu. Brak kapłanów nie jest u nas jeszcze tak drastyczny jak w innych Kościołach lokalnych, ale musimy intensywnie modlić się o nowe powołania. Właściwie jest to stały problem Kościoła, zapisany już w Ewangelii: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Mt 9, 37-38). Wciąż potrzeba gorliwej modlitwy i pracy z młodymi. Ciągle jest za mało dobrych i gorliwych głosicieli Dobrej Nowiny.

Miniony rok przyniósł zmiany personalne w Kościele w Polsce, które dotyczą również naszej diecezji…

Reklama

W minionym roku miały miejsce zmiany w prezydium Konferencji Episkopatu Polski. W tym gremium panowała dotąd duża stabilizacja. Kardynał Józef Glemp pełnił tę rolę przez 23 lata, najpierw z urzędu, jako prymas Polski, a następnie, po zmianach statutu, został dwa razy wybrany na stanowisko przewodniczącego. Przez dwie kadencje pełnił obowiązki przewodniczącego abp Józef Michalik (2004-2014). Na jego miejsce został wybrany dotychczasowy wiceprzewodniczący, abp Stanisław Gądecki, który pełnił zadanie przewodniczącego także przez dwie kadencje (2014-2024). W marcu tego roku został wybrany nowy przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i nowy zastępca: abp Tadeusz Wojda i abp Tadeusz Kupny, a w czerwcu został wybrany nowy sekretarz generalny bp Marek Marczak. Przez ostatnie 10 lat był nim nasz biskup pomocniczy Artur Miziński. Radujemy się jego powrotem do diecezji i korzystamy z jego doświadczenia oraz gorliwości duszpasterskiej. Biskup Miziński podjął także na nowo wykłady w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. A pracy nam w Lubinie nie brakuje. Nieustannie spotykamy się z ludźmi, w każdą niedzielę i święta, a często w dni powszednie celebrujemy w parafiach. Liczne są bierzmowania, często bierzemy udział w pogrzebach. Chociaż w mediach mainstreamowych mówi się o biskupach w zasadzie źle, to w naszym codziennym doświadczeniu spotykamy się z wielką życzliwością wiernych, czujemy się potrzebni, często jesteśmy zapraszani na różne uroczystości i rocznice, nie tylko kościelne. Żartuję czasem, że aby sprostać wszystkim oczekiwaniom, byłaby potrzebna nie tylko bilokacja, ale nawet multilokacja, czyli jednoczesna obecność w kilku miejscach.

Pełniąc urząd metropolity lubelskiego, Ksiądz Arcybiskup ma wiele zadań w Konferencji Episkopatu Polski. Czym zapisała się ta praca w minionym roku?

Jestem przewodniczącym Komisji Nauki Wiary, Komisji Rewizyjnej, Rady Programowej Katolickiej Agencji Informacyjnej oraz Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec. W minionym roku Komisja Nauki Wiary wydała dokument „O właściwym rozumieniu chrześcijańskiej religijności”, który został z inicjatywy Kościoła greckokatolickiego przetłumaczony także na język ukraiński. W ramach pracy grupy kontaktowej polsko-niemieckiej odbyło się spotkanie wiosną w Lublinie, w przyszłym roku kolejne odbędzie się w Kolonii. Taka współpraca z sąsiadami jest nam potrzebna, służy wymianie doświadczeń, nawiązuje też do tradycji „Orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich”, inicjującego pojednanie między narodami po II wojnie światowej.

Spoglądając na 2024 rok, z pewnością nie można pominąć VII Kongresu Kultury Chrześcijańskiej…

Reklama

Kongresy, rozpoczęte w 2000 r. przez abp. Józefa Życińskiego, są wspólnym dziełem archidiecezji lubelskiej i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Zawsze starają się podejmować aktualne problemy, jakimi żyje świat i Kościół. Siódma edycja przebiegała pod hasłem „Przywracać nadzieję. Kultura chrześcijańska wobec kryzysów świata” i zgromadziła wybitnych przedstawicieli Kościoła oraz środowiska nauki i kultury. Zaproponowany przez nas temat okazał się bardzo ważny w kontekście pandemii i wojny w Ukrainie, ale też splótł się z hasłem ogłoszonego przez papieża Franciszka Roku Jubileuszowego 2025. Podczas kongresu mocno wybrzmiało, że nadzieja jest pełnym ufności spojrzeniem w przyszłość, oczekiwaniem dobra; uskrzydla, dodaje sił i mobilizuje do działania. Człowiekowi, który zachowa nadzieję i ma ufność, także w Bogu, łatwiej przetrwać ciężkie czasy i osiągnąć wybrane cele. Tego dowodzili wyjątkowi goście, jak kard. Anders Arborelius ze Szwecji, pierwszy kardynał w tysiącletniej historii chrześcijaństwa krajów nordyckich, nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi, który po raz pierwszy odwiedził Lublin, czy prof. Chantal Delsol, wybitna filozof z Francji, która podczas inauguracji roku akademickiego otrzymała tytuł doktora honoris causa KUL.

Za nami czas pełen wydarzeń. A co przyniesie nowy 2025 rok?

To będzie Rok Jubileuszowy, w który wpiszemy się zakończeniem synodu diecezjalnego, a także świętowaniem 220. rocznicy powstania diecezji lubelskiej. Papież Franciszek zachęca nas, abyśmy się stawali pielgrzymami nadziei. Będziemy więc pielgrzymować do Rzymu; zaawansowane są przygotowania młodzieży do wyjazdu na spotkanie młodych z papieżem, organizowane są także pielgrzymki parafialne. Ci, którzy z różnych powodów nie będą mogli pielgrzymować do Rzymu, mogą uzyskać odpust jubileuszowy w kościołach na terenie archidiecezji. Na jubileuszową pielgrzymkę będzie można wybrać się do archikatedry, do czterech bazylik mniejszych - taki tytuł mają kościoły św. Stanisława w Lublinie (oo. Dominikanie), św. Anny w Lubartowie, Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie oraz św. Wojciecha w Wąwolnicy, a także ważniejszych sanktuariów i kościołów: Matki Bożej Latyczowskiej w Lublinie, Świętej Rodziny w Lublinie, św. Józefa w Lublinie (oo. Karmelici), Zwiastowania Pańskiego w Kazimierzu Dolnym, św. Franciszka Ksawerego w Krasnymstawie, Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kraśniku oraz Matki Kościoła w Świdniku. Wszystkie te miejsca nabiorą szczególnego blasku nadziei, która nam pomoże przetrwać trudne czasy.

O jakich trudnościach Ksiądz Arcybiskup myśli?

Reklama

Niepokoi nas wojna w naszym najbliższym sąsiedztwie i napięcia w innych rejonach świata. Martwi nas narastający konflikt społeczno-polityczny w kraju, chaos w systemie prawnym. Wielką troską napawa nas sytuacja nauki religii w szkole. Uczestniczyłem jako sekretarz Episkopatu w pracach komisji konkordatowej i komisji wspólnej; wielokrotnie prowadziliśmy rozmowy ze stroną rządową zmieniających się rządów i zawsze staraliśmy szukać porozumienia i zgody w duchu zawartego Konkordatu. W sprawach spornych dążyliśmy do kompromisu. Obecnie mamy wrażenie, że została złamana zasada traktowania Kościoła po partnersku.

Zatem, gdzie szukać nadziei?

Naszą największą nadzieją jest Jezus Chrystus, wczoraj i dziś, ten sam i na wieki (por. Hbr. 13,8). Nadzieja jest w ludzie Bożym, w naszych braciach i siostrach, którzy pozostają wierni Kościołowi i stają w jego obronie. Cierpią z powodu grzechów i niewierności ludzi Kościoła, ale pamiętają, że łódź Kościoła - mimo zewnętrznych ataków i wewnętrznych kryzysów - prowadzi nas pewną drogą do portu zbawienia, bo jej sternikiem jest Chrystus, jedyna nasza nadzieja, która zawieść nie może.


Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Martwy noworodek znaleziony w Oknie Życia

2025-01-03 14:38

[ TEMATY ]

okno życia

Karol Porwich/Niedziela

Na południu Włoch w przykościelnym Oknie Życia w Bari znaleziono martwego noworodka.

Najprawdopobniej nie zadziałał alarm. Sprawę badają włoskie służby, które na podstawie przeprowadzonego śledztwa ustalą czy niemowle było żywe, gdy je pozostawiano.
CZYTAJ DALEJ

Bardzo dobre miejsce Pawła Wąska w Innsbrucku

2025-01-04 19:08

[ TEMATY ]

Turniej Czterech Skoczni

Paweł Wąsek

Innsbruck

piąte miejsce

PAP/EPA

Paweł Wąsek podczas drugiej serii skoków 73. edycji Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku

Paweł Wąsek podczas drugiej serii skoków 73. edycji Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku

Paweł Wąsek był piąty w trzecim konkursie narciarskiego Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku. To jego najlepszy wynik w karierze i najwyższa pozycja Polaka w tym sezonie. Wygrał Austriak Stefan Kraft, który objął prowadzenie w imprezie, przed swoimi rodakami Janem Hoerlem i Danielem Tschofenigem.

Jakub Wolny zajął 24. miejsce, Dawid Kubacki był 26., Aleksander Zniszczoł - 32., a Piotr Żyła - 48.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję