Reklama

Książki

Jedyna taka książka

Emilia Wojtyłowa doczekała się pierwszej biografii. - To jest bardzo pouczająca opowieść o matce Jana Pawła II, ale także o samym Papieżu - powiedział kard. Kazimierz Nycz podczas warszawskiej prezentacji książki pt. „Matka Papieża. Poruszająca opowieść o Emilii Wojtyłowej”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Autorką pierwszej biografii Emilii Wojtyłowej jest dr Milena Kindziuk, redaktor Tygodnika Katolickiego „Niedziela” oraz wykładowca UKSW. Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 16 października w Domu Arcybiskupów Warszawskich, opisywała ona metodę pracy w sytuacji, gdy dysponuje się jedynie okruchami wspomnień kolejnych pokoleń członków rodziny, nielicznymi dokumentami, gdy nie ma już naocznych świadków życia matki Papieża.

- Wobec szczupłości źródeł start był zniechęcający. Jak puzzle składałam więc obraz kobiety, która mimo przeciwwskazań lekarza nie zawahała się zaryzykować i urodziła swoje trzecie dziecko. Dzięki niej mieliśmy Papieża Polaka - podkreśliła Milena Kindziuk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uczestnicy konferencji prasowej nie kryli uznania dla autorki. Biografia odkrywa bowiem wiele istotnych szczegółów z pierwszych lat życia Karola Wojtyły oraz ukazuje środowisko, w którym wychowywał się do objęcia najważniejszej posługi w Kościele. - Wiem, że wiele osób zniechęcało Cię do pisania o Emilii Wojtyłowej. Nie poddałaś się i za to dziś Ci dziękujemy - mówił Marcin Przeciszewski, prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej. Podobnego zdania jest również metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Z uznaniem mówił on, że autorka uwzględniła całą tradycję ustną o matce Papieża, którą przekazywano z pokolenia na pokolenie w rodzinach Wojtyłów i Kaczorowskich.

Napisana z pasją

Reklama

Nie od dziś wiadomo, że tematyka rodzinna była bardzo ważna dla Jana Pawła II. Temu tematowi poświęcił on wiele uwagi w swych kazaniach, listach oraz encyklikach. Rodzina była dla niego ważna również w codziennej posłudze kapłańskiej, gdy był zwykłym księdzem, a później biskupem, kardynałem i papieżem.

- Podczas wizyt w seminarium pytał każdego kleryka o ojca i matkę, gdyż wiedział, że dzięki tym informacjom będzie miał doskonały osąd kandydata do kapłaństwa - wspominał kard. Kazimierz Nycz, który został przyjęty do krakowskiego Seminarium właśnie przez kard. Wojtyłę. - Jan Paweł II wiedział, jak bardzo te relacje są ważne, bo sam był pozbawiony kontaktu z matką, a później z całą swoją najbliższą rodziną.

Recenzentem biografii poświęconej Emilii Wojtyłowej był ks. prof. Józef Naumowicz, filolog klasyczny i wybitny historyk Kościoła. - Milena przychodziła do mnie z fotokopiami dokumentów, które wspólnie rozszyfrowywaliśmy - wspominał ksiądz profesor. W książce zamieszczony jest nekrolog Emilii oraz dokładne wyjaśnienie sprawy jej pochówku - nie spoczęła na cmentarzu w Wadowicach, od razu ciało przewieziono do grobowca rodziny Kaczorowskich na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Zostało też opublikowane drzewo genealogiczne rodziny Kaczorowskich, sięgające czterech pokoleń wstecz, oraz CV Karola Wojtyły seniora.

- Milena ma wielką pasję dziennikarską oraz dobry warsztat historyczny. Jako doktor nauk historycznych doskonale potrafi poruszać się po archiwach i interpretować dokumenty. Dzięki temu książka ma bardzo piękne tło historyczne - podsumował ks. prof. Naumowicz.

Ważny głos w dyskusji

Podczas konferencji prasowej nie zabrakło również głosu, który ocenił książkę od strony bardziej „praktycznej”. - Biografia matki Jana Pawła II doskonale pokazuje to, co w życiu jest najważniejsze. Emilia, stając przed dylematem narodzin i aborcji dziecka, wybrała życie - zwróciła uwagę Małgorzata Terlikowska, etyk, matka pięciorga dzieci. - To bardzo ważna książka, bo zapisuje świadectwo życia matki, która urodziła i wychowywała przeszłego Papieża. Dobrze, że ukazała się ona właśnie teraz, gdy z jednej strony czekamy na jego kanonizację, a z drugiej - dyskutujemy np. o zakazie aborcji eugenicznej. Zdaniem Terlikowskiej, biografia Emilii Wojtyłowej daje nadzieję oraz wzorzec dla współczesnych kobiet. Uświadamia bowiem, że zanim dzieci wypuścimy w świat, najważniejsze jest, aby wyposażyć je w solidny fundament wiary. - Okazuje się, że postać sprzed 100 lat może być znakiem i wzorem dla współczesnych kobiet, żon, matek - dodał Marcin Przeciszewski.

Mimo tej obszernej biografii matka Jana Pawła II w dużym stopniu nadal pozostaje zagadkowa. Milena Kindziuk próbuje odpowiedzieć na jedną z kluczowych tajemnic: Dlaczego Jan Paweł II tak mało mówił o swej matce? - Papież miał świadomość, że matka oddała za niego życie - uważa autorka. - Włoscy publicyści porównują nawet Emilię Wojtyłową do św. Joanny Beretty Molli. Piszą, że beatyfikując włoską matkę, która zmarła, rodząc czwarte dziecko, Jan Paweł II wyniósł na ołtarze także własną matkę.

2013-10-22 12:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Piękna Europejka - Święta Królowa

Kiedy w ciemnych latach zaborów Henryk Sienkiewicz pisał „Trylogię”, opatrzył ją znamiennym komentarzem - „ku pokrzepieniu serc”. Żyjemy w równie chyba ciemnych czasach nowej kołtunerii, mieniącej się oświeconą, która zohydza i wyśmiewa wszystko, co składa się na świetność polskiej tradycji. Mędrkowie różni kręcą nosem na polską martyrologię, wieczny kompleks (!) ofiary itd.
CZYTAJ DALEJ

Abp Fisichella: uczta jest gotowa, teraz czekamy na gości

Za mniej niż miesiąc zostaną otwarte Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej a wraz z tym zainaugurowany Jubileusz. Abp Rino Fisichella, któremu papież zlecił przygotowanie wydarzeń jubileuszowych podkreślił, że wydarzenie to przyniesie nadzieję całemu światu. „Uczta jest gotowa, teraz czekamy na gości” - powiedział pro-prefekt Dykasterii ds. Ewangelizacji. W rozmowie z włoskim dziennikiem „Avvenire” wskazał, że w diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem. Jednak, jak powiedział, liczby nie są najważniejsze, to ma być przede wszystkim wydarzenie duchowe.

Avvenire: Jak wyglądają ostatnie przygotowania?
CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: W wieku 112 lat zmarł najstarszy mężczyzna na świecie

2024-11-26 17:04

[ TEMATY ]

mężczyzna

śmierć

najstarszy

Karol Porwich/Niedziela

Najstarszy mężczyzna na świecie, 112-letni John Tinniswood zmarł w domu opieki w Souhport w Wielkiej Brytanii – poinformowała jego rodzina.

Tinniswood, który był zagorzałym kibicem Liverpoolu, został najstarszym mężczyzną na świecie w kwietniu 2024 r., po śmierci 114-letniego Wenezuelczyka Juana Vicente Pereza Mory.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję