KS. MARIUSZ FRUKACZ: Papież Franciszek w adhortacji „Evangelii Gaudium” pisze dużo o dialogu. Jakie znaczenie w tym kontekście ma dialog ekumeniczny?
KS. DR JAROSŁAW GRABOWSKI: Papież przypomina, że „jesteśmy pielgrzymami i pielgrzymujemy razem”. Jeśli uświadomimy sobie, że jesteśmy wspólnotą liczącą 2,2 miliardy chrześcijan w rodzinie ludzkiej, to tym łatwiej przychodzi nam zrozumieć, że ekumenizm jest bez wątpienia wkładem w jedność tej rodziny. Trzeba zatem dążyć do przezwyciężania nieporozumień i podziałów, również w dialogu ekumenicznym. Nasz świat potrzebuje jedności! To jest charakterystyczne wołanie papieża Franciszka.
Budowanie tej jedności wydaje się bardzo trudne. Co nowego ofiaruje nam w tej kwestii papież Franciszek?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Każde dobro jest trudne i wymagające, również troska o jedność. Dlatego „szukanie dróg jedności staje się pilne” podkreśla Papież. Musimy więc skoncentrować się na tym, co łączy i pamiętać o zasadzie hierarchii prawd, gdyż ekumenizm jest nieodzowną drogą ewangelizacji. W papieskiej adhortacji dostrzegam zasadniczo trzy ekumeniczne akcenty, które nie są nowością, lecz kontynuacją nauczania jego poprzedników. Chrześcijanie pielgrzymują razem, dlatego trzeba: skoncentrować się na tym, co łączy (1), pamiętać o zasadzie hierarchii prawd (2) oraz o tym, że ekumenizm nie jest dyplomacją czy też działaniem pod przymusem, lecz nieodzowną drogą ewangelizacji (3).
Pierwszy akcent dotyczy skupienia się na tym, co łączy. Więcej nas łączy, czy dzieli?
Ekumenizm jest procesem wzajemnego uczenia się obu stron, wpatrując się w to, co łączy. My, katolicy, wiele nauczyliśmy się od ewangelików, dotyczy to np. znaczenia Słowa Bożego. Ewangelicy zaś uczą się od nas przygotowania i znaczenia liturgii. Obie strony muszą się jeszcze uczyć rozumienia posługi kościelnej, co do której istnieją rozbieżności. Różnice stają się widzialne także w sprawach etycznych. Problem w tym, że Wspólnoty wyrosłe z Reformacji różnią się znacznie nie tylko od nas, ale i między sobą. W relacjach z Kościołami prawosławnymi potrzebny jest niewątpliwie nowy model jedności między Wschodem i Zachodem. Kluczowym problemem w tych relacjach jest prymat Biskupa Rzymu. Jan Paweł II zachęcał do ponownej refleksji nad sposobem funkcjonowania papiestwa, tak by w swym wymiarze ministerialnym służyło jedności chrześcijan. Papież Franciszek też szuka rozwiązań w tej kwestii, a nawet idzie dalej. W „Evangelii Gaudium” stwierdza: „W dialogu z braćmi prawosławnymi my, katolicy, mamy możliwość nauczenia się czegoś więcej na temat znaczenia kolegialności biskupów oraz o ich doświadczeniu synodalności” (EG, 246). W tym kontekście wciąż jak bumerang wracają słowa Papieża: „Szukanie dróg jedności staje się pilne”.
Reklama
Jakie to ma przełożenie na polską rzeczywistość?
Sięgając do polskiego doświadczenia ekumenizmu, przypominają mi się wymowne słowa arcybiskupa Sawy, prawosławnego metropolity warszawskiego i całej Polski: „W jedności będziemy silni, skłóceni przegramy”. Abp Sawa podczas katolicko-prawosławnej konferencji o roli Kościołów z Polski i Rosji w budowaniu przyszłości chrześcijaństwa w Europie, która odbyła się w listopadzie ubiegłego roku, nawiązując do wspólnego przesłania do narodów Polski i Rosji z sierpnia 2012 r., przypomniał, że w przeszłości narody polski i rosyjski potrafiły się zjednoczyć w obliczu wspólnego wroga i tak jak pod Grunwaldem, teraz również powinny się jednoczyć w obliczu sekularyzacji, hedonizmu, aborcji, eutanazji, zacieraniu obrazu tradycyjnej rodziny i tradycji narodowych. Strzeżenie wartości chrześcijańskich to wspólne zadanie katolików i prawosławnych.
Drugi ekumeniczny akcent adhortacji położony jest na zasadzie „hierarchii prawd”. Co ona oznacza?
Reklama
Zasada „hierarchii prawd” została przywołana w kontekście pilnego szukania dróg jedności. Termin ten pojawił się w dekrecie o ekumenizmie Soboru Watykańskiego II. Był związany z wcześniejszym, choć wciąż aktualnym, stawianiem pytań o istotę chrześcijaństwa. Aby właściwie ocenić istniejącą między chrześcijanami jedność, jak i utrzymujące się między nimi różnice, trzeba zachować hierarchiczny porządek prawd objawionych. Istnieją niektóre prawdy, które dotyczą porządku celu, np. prawda o Trójcy Świętej, Wcieleniu Syna Bożego, Odkupieniu, życiu wiecznym. Natomiast inne prawdy dotyczą porządku środków zbawienia, jak np. prawda o liczbie sakramentów, o ustroju hierarchicznym Kościoła, o prymacie Biskupa Rzymu. Odnoszą się one do środków, które zostały powierzone przez Chrystusa Kościołowi na jego ziemską drogę, po jej zakończeniu zaś przeminą. Jedność chrześcijan polega na wyznawaniu pierwszorzędnych prawd dotyczących porządku celu. Różnice doktrynalne między chrześcijanami odnoszą się zasadniczo do tych, które dotyczą porządku środków, mniej zaś do prawd pierwszorzędnych.
Czy to oznacza, że całą rzeczywistość wiary możemy zredukować do kilku prawd?
Nie oznacza to ani redukcji, ani relatywizowania prawd wiary. Wszystkie prawdy wymagają tego samego przyzwolenia wiary, lecz stosownie do mniejszej lub większej bliskości do podstawy objawionego misterium mają one różny wzajemny do siebie stosunek. Centrum wiary i życia wszystkich chrześcijan stanowi tajemnica Trójcy Świętej. Jest ona „tajemnicą Boga w sobie samym jak uczy Katechizm a więc źródłem wszystkich innych tajemnic wiary, najbardziej istotnym nauczaniem w hierarchii prawd wiary” (KKK, 234). W teologii mówimy o „symfonicznym” charakterze zasady hierarchii prawd, który przypomina, że orędzie chrześcijańskie nie jest monolitycznym blokiem czy mieszaniną doktryn, lecz ma charakter organiczny i uporządkowany. Właściwa klasyfikacja i interpretacja tych prawd ułatwia dialog ekumeniczny. Zresztą zachowanie hierarchii prawd jest konieczne także w duszpasterstwie.
W tym samym numerze adhortacji Papież stwierdza, że „zaangażowanie na rzecz jedności przemienia się w nieodzowną drogę ewangelizacji”. To pewna nowość?
Reklama
Niezupełnie. Franciszek przypomina, że ekumenizm nie jest ani formą dyplomacji, ani tym bardziej „działaniem pod przymusem”, lecz wyznaniem i potwierdzeniem wiary wszystkich chrześcijan. Dzięki odważnie wyznawanej wierze zaangażowanie na rzecz jedności przemienia się w drogę ewangelizacji. Już Benedykt XVI zwracał uwagę na ścisły związek między obowiązkiem ewangelizacji a przezwyciężaniem podziałów istniejących wśród chrześcijan. Od nas, wierzących, oczekuje się, abyśmy powrócili do tego, co istotne, do serca naszej wiary, ażeby razem dawać światu świadectwo o Bogu żywym. To świadectwo jest najpilniejszym zadaniem dla wszystkich chrześcijan, i jest także zadaniem, które nas łączy, pomimo niepełnej komunii kościelnej. „Evangelii Gaudium” mówi o ewangelizacji w kontekście dialogu ze światem. Obejmuje on wymiar relacji z państwem i społeczeństwem, światem nauki, stosunków z chrześcijanami innych wyznań, relacji z judaizmem oraz wyznawcami islamu. Prowadzenie dialogu nie oznacza rezygnacji z własnej tożsamości, ani też zgody na kompromis w wierze i moralności chrześcijańskiej. Przeciwnie „prawdziwe otwarcie zakłada wierne trwanie przy swych najgłębszych przekonaniach, z jasnym i radosnym poczuciem tożsamości, ale i z otwarciem na zrozumienie u innych” (EG 251). Niczego nie narzucamy, nie stosujemy żadnej podstępnej strategii, by przyciągnąć wiernych, tylko dajemy świadectwo o tym, w co wierzymy i kim jesteśmy. Musimy więc bronić i być wierni naszej chrześcijańskiej tożsamości. Dziś to zadanie jest wyjątkowo zobowiązujące.
Zobowiązujące nas wszystkich, także na poziomie lokalnym. Jak więc wspomniane założenia ekumeniczne, w świetle „Evangelii Gaudium”, realizowane są w naszej archidiecezji?
Odpowiadając najkrócej, jak to możliwe, powiem, że w naszej archidiecezji, w myśl przesłania z „Evangelii Gaudium”, „pielgrzymujemy razem”, nie zaś obok siebie. Wprowadzamy w realia codzienności słowa św. Pawła: „Znosząc siebie nawzajem w miłości, usiłujcie zachować jedność ducha dzięki więzi, jaką jest pokój” (Ef 4,3). Nie może być jedności tam, gdzie nie ma wzajemnego zrozumienia i szacunku. Częstochowską ekumenię cechuje taka właśnie braterska życzliwość i zrozumienie. Nie tylko razem się modlimy, ale wciąż wzajemnie się poznajemy, poprzez częstsze spotkania, by wobec trudnych wyzwań wypowiadać się jednym głosem. Jak co roku włączamy się w Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, który w tym roku przypomina, że pomimo podziału chrześcijan Chrystus jest jeden, niepodzielony. Zapraszam do udziału w częstochowskim tygodniu ekumenicznym. Przypomnę, że ekumenizmu nie uprawia się tylko na szczycie Kościoła, jest on zadaniem każdego chrześcijanina.