77-letni niemiecki purpurat, który będzie głosował w nadchodzącym konklawe, wyjaśnił, że nie chodzi o konserwatystów i liberałów, ale o ortodoksję i herezję. Dodał: „Modlę się, aby Duch Święty oświecił kardynałów, ponieważ `heretycki` papież, który zmienia [swoje osądy] każdego dnia w zależności od tego, co donoszą środki masowego przekazu, byłby niszczycielski”. Następny papież, argumentował kard. Müller, nie powinien „liczyć na poklask świeckiego świata, który rozumie Kościół jako organizację humanitarną” z misją pracy społecznej.
Jednocześnie określił zmarłego papieża Franciszka jako „dobrego człowieka”, choć nie zgadzali się w wielu kwestiach. Kard. Müller wymienił swoje różnice z Franciszkiem, zaczynając od decyzji zmarłego papieża w 2023 r. o pobłogosławieniu par tej samej płci. Papież Franciszek powiedział wówczas: „Nie możemy być sędziami, którzy tylko zaprzeczają, odrzucają i wykluczają”, ale posunięcie to wywołało ogromne kontrowersje, a biskupi w Afryce i Azji odmówili błogosławieństwa. Skrytykował również zbytnie skupienie się pontyfikatu Franciszka na migrantach i środowisku naturalnym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kard. Müller powiedział: „Papież Franciszek cieszył się wysoką reputacją w środkach masowego przekazu i istnieje niebezpieczeństwo, że kardynałowie powiedzą: `Powinniśmy to kontynuować`”. Zamiast tego, powiedział, że „na konklawe jego uczestnicy mają obowiązek wybrać osobę, która może zjednoczyć Kościół w objawionej prawdzie”. Dodał: „Mam nadzieję, że kardynałowie nie będą pod wpływem tego, co czytają w nagłówkach mediów”.
Prawie 80 proc. ze 135 kardynałów uprawnionych do głosowania zostało wybranych przez Franciszka, co może wskazywać na możliwą tzw. liberalną większość na konklawe, komentuje „The Times”. Jednak poglądy wielu z nich staną się jasne dopiero wtedy, gdy spotkają się z innymi kardynałami na kongregacjach generalnych, co może mieć wpływ na późniejsze głosowania.
Zapytany, czy będzie promował swoją interpretację "katolicyzmu magisterialnego" na spotkaniach przed konklawe, które nabierają tempa po pogrzebie Franciszka, kard. Müller odpowiedział: „Muszę to zrobić; jestem to winien mojemu sumieniu”.
Ostrzegł jednak, że alternatywą jest Kościół, któremu grozi rozłam, jeśli nie zostanie wybrany „ortodoksyjny” papież. „Żaden katolik nie jest zobowiązany do posłuszeństwa fałszywej doktrynie. Katolicyzm nie oznacza ślepego posłuszeństwa papieżowi bez poszanowania Pisma Świętego, tradycji i nauk Kościoła” - zaznaczył niemiecki purpurat.