Ewangelia
Wtedy Piotr odpowiedział i rzekł do Niego: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą. Co więc będziemy mieli?” Jezus rzekł do nich: „Zaprawdę, powiadam wam: Wy, którzy poszliście za Mną, w odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na tronie chwały Swojej, usiądziecie także wy na dwunastu tronach, sądząc dwanaście plemion Izraela. I każdy, kto opuścił domy, braci, siostry, ojca, matkę, dzieci lub ziemię z powodu Mego imienia, otrzyma stokroć więcej, a życie wieczne odzyska”.
Rozważanie
To co stracone dla Boga, nigdy nie jest przez niego zapomniane. I dlatego ma wartość, bo nigdy nie przeminie. Nie można się dziwić, że Piotr zapytał po ludzku, bo też i tak rozumiał. Piotr był przedsiębiorcą, miał małą firmę, zatrudniał brata, sprzedawał swoją pracę i jej owoce: złowione ryby. Z tego żył. Jest analogia, w hermeneutyce współczesnego świata, z punktu podaży i popytu, czyli czystej ekonomii, powraca pytanie: co ja z tego będę miał. Jeśli utracam wszystko dla Niego, to zyskuję wszystko, czyli to najistotniejsze, samego Boga a w nim życie wieczne, i to tak po prostu, na własność. Tego nie da się kupić ani odsprzedać. To można dostać jako dar, niezasłużony i tylko z miłości.
Owoc słowa
Jest jeszcze we mnie pragnienie wieczności? Poproszę o nie, modlitwą za zmarłych: Dobry Jezu a nasz Panie…
Pomóż w rozwoju naszego portalu