Reklama

Nauka

Co kryje poligon Brus?

Polskie monety, obrączki, sygnety, grzebienie, metalowe guziki i inne rzeczy osobiste, które mieli przy sobie mordowani, a które zachowały się w ziemi. Przy odkrywanych dziś na Brusie szczątkach archeolodzy znajdują właśnie takie przedmioty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Są też drzewa z powbijanymi w nie gwoździami czy hakami – niemi świadkowie zbrodni i strażnicy miejsc pochówku. W ten sposób rodziny ofiar potajemnie zaznaczały groby swoich bliskich. Bliskich, których wielu do dziś nie udało się odnaleźć, zidentyfikować. A w tle zeznania świadków mówiące o wjeżdżających pod osłoną nocy ciężarówkach, hukach wystrzałów. To przez lata skrywana tajemnica łódzkiego poligonu Brus, którą próbują rozwikłać badacze z Uniwersytetu Łódzkiego przy współpracy z Urzędem Miasta Łodzi.

Reklama

Brus – największe w okolicy Łodzi miejsce pamięci ofiar zbrodni hitlerowskiej i stalinowskiej. Znajdujący się na peryferiach miasta dawny poligon wojskowy, kryjący mogiły pomordowanych, od kilku już lat przeszukują archeolodzy. Do tej pory w siedmiu mogiłach udało się odnaleźć szczątki 115 osób – przede wszystkim łódzkiej inteligencji mordowanej przez Niemców na początku wojny, ale także ofiar reżimu komunistycznego. W dołach chowano od 3 do 42 osób. To jedno z nielicznych miejsc w Polsce, gdzie „na grobach” Polaków z czasów II wojny światowej, UBP grzebał swoje ofiary. Ile ich wszystkich jest? Nie wiadomo. Na razie udało się przebadać ok. 2 proc. ziemi ze 147-hektarowego obszaru poligonu. Więc skala zbrodni tak jednych, jak i drugich oprawców – jak tłumaczy nam kierujący pracami archeologiczno-ekshumacyjnymi dr Piotr A. Nowakowski – jest wstrząsająca i zaskakująca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pracujący na Brusie swoje poszukiwania opierają na często nieprecyzyjnych zeznaniach świadków, których już coraz mniej, na zachowanych zdjęciach lotniczych i przekazanych informacjach. Wiadomo, że tu ziemia kryje ciało twórcy Konspiracyjnego Wojska Polskiego kpt. Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”, zamordowanego w Łodzi przez bezpiekę 19 lutego 1957 roku. Jednak jego mogiły (jak wynika z ustaleń: dwuosobowego grobu o wymiarach ok. 2x1,5 metra) do dziś nie udało się zlokalizować. Nie pomogła także weryfikacja danych z przeprowadzonej w latach 90. wizji lokalnej IPN z bezpośrednim świadkiem zabójstwa „Warszyca”.

O Brusie wiadomo bardzo niewiele. Wszelkie materiały znajdują, bądź znajdowały się w archiwach wojskowych, do których jest bardzo utrudniony dostęp. Oprócz poligonu, trzeba jeszcze zbadać teren lasu przy ul. Konstantynowskiej 98, na terenie którego od lat 60. znajdował się grób pięciorga członków Narodowych Sił Zbrojnych. W tej chwili załatwiane są wszelkie zgody i pozwolenia na prowadzenie tam prac rozpoznawczych. To właśnie tu rosną znaczone gwoździami drzewa... Łodzianie czekają także na decyzję władz miasta o upamiętnieniu tego miejsca i postawieniu tu obelisku. Ma to nastąpić w tym roku.

Prace na Brusie prowadzone są – te wykopaliskowe, w terenie – w okresie wiosenno-letnim, zaś zbieranie materiałów, ich analiza i badanie – cały rok. Wspólnie z dr. Piotrem A. Nowakowskim pracuje tu od 15 do 20 osób. To pracownicy Uniwersytetu Łódzkiego, studenci, wolontariusze uczelni z całej Polski oraz poszukiwacze ze Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego „Grupa Łódź” i Stowarzyszenia Miłośników Militariów „Kompanja Brus”. Efektem ich zaangażowania jest bogaty materiał zabytkowy przekazany do Muzeum Tradycji Niepodległościowych Oddział Radogoszcz oraz prezentowany na ekspozycji przy ul. Konstantynowskiej 98. Najważniejszym jednak wynikiem ich prac jest odkrycie mogił i doprowadzenie do ponownego pochówku ofiar – na łódzkim cmentarzu Doły. Tym razem już z należytym szacunkiem i honorami. Jednak dawny teren wojskowy kryje jeszcze wiele tajemnic. By je odkryć, potrzebne są informacje o poligonie, lasku przy Konstantynowskiej 98 i schronie na Brusie oraz świadkowie. Właśnie o to apelują archeolodzy.

Wszystkie informacje na temat tajemnic związanych z poligonem na Brusie prosimy kierować do dr. Piotra A. Nowakowskiego. Podajemy adres mailowy: bronioznawstwo@gmail.com

2014-06-25 15:04

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To mój symboliczny powrót na te pola

Niedziela łódzka 36/2014, str. 6-7

[ TEMATY ]

wykopaliska

Archiwum Piotra Nowakowskiego

Wykopaliska archeologiczne w latach 90. ub. wieku

Wykopaliska archeologiczne w latach 90. ub. wieku

Z dr. Piotrem A. Nowakowskim z Katedry Bronioznawstwa i Kultury Materialnej Średniowiecza Instytutu Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego, nadzorującym prace archeologiczne na Polach Grunwaldzkich, rozmawia Anna Skopińska

ANNA SKOPIŃSKA: – Za moment ruszą prace archeologiczne na polach Grunwaldu. Archeologia pól bitewnych staje się coraz bardziej popularna, ale czy po tylu latach można liczyć jeszcze na wyjątkowe odkrycia po tej legendarnej wojnie z Zakonem Krzyżackim?
CZYTAJ DALEJ

Życie na popękanym fundamencie

2025-04-29 08:01

Niedziela Ogólnopolska 18/2025, str. 27

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Moim zdaniem

Archiwum TK Niedziela

Wciąż głęboko wierzę, że Chrystus, Ewangelia i Kościół mają dla młodych naprawdę najlepszą propozycję na życie.

Udaje mi się czasem szczerze porozmawiać z młodymi, nawet w czasie szkolnych rekolekcji. Zwykle początek jest trudny i trzeba poczekać, aż pęknie w nich lęk przed otwarciem się, zwłaszcza wobec księdza, a w moim przypadku – jeszcze biskupa. Podsumowując, dzięki tym wszystkim spotkaniom zobaczyłem zupełnie nowe pokolenie młodych, które wielokrotnie musiało budować życie na popękanych fundamentach. W klasie maturalnej, gdzie w spotkaniu uczestniczyło ponad dwadzieścia osób, gorąca dyskusja zaczęła się od wyznania jednego z uczniów.
CZYTAJ DALEJ

Urzędnicy chcą zwrotu 27 mln zł dofinansowania UE od parafii w Bytomiu

2025-05-08 12:44

[ TEMATY ]

Unia Europejska

diecezja gliwicka

Bytom

parafia św. Jacka

swjacek.bytom.pl/

Parafia św. Jacka w Bytomiu

Parafia św. Jacka w Bytomiu

Diecezja gliwicka analizuje sprawę zwrotu ponad 27,3 mln zł dofinansowania z Unii Europejskiej przez parafię Św. Jacka w Bytomiu. Rzecznik diecezji ks. Krystian Piechaczek powiedział w rozmowie z PAP, że dla parafii "udźwignięcie takiego ciężaru jest rzeczą niemożliwą".

Postępowania administracyjne, dotyczące zwrotu ponad 27,3 mln zł dofinansowania z UE przez parafię Św. Jacka, zostały wszczęte w celu odzyskania nieprawidłowo wykorzystanego wsparcia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję