Reklama

Niedziela Lubelska

45. rocznica wybuchu strajków Lubelskiego Lipca’80

8 lipca 1980 r. pracownicy WSK PZL-Świdnik rozpoczęli strajk, który dał początek fali protestów najpierw na Lubelszczyźnie, a potem w całej Polsce.

2025-07-08 11:50

materiały prasowe

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po raz pierwszy zaprotestowało tak wiele zakładów pracy z Lubelszczyzny, a zmuszona do ustępstw władza komunistyczna zawarła pisemne porozumienia ze strajkującymi robotnikami, spełniając ich postulaty – o wydarzeniach znanych jako Lubelski Lipiec '80 mówi historyk dr hab. Ewa Rzeczkowska z Instytutu Historii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.

Strajki na Lubelszczyźnie rozpoczęły się 8 lipca 1980 roku w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL Świdnik i Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie. Z czasem rozlały się na cały region i Polskę. Badacze szacują, że w całym kraju protestowało ponad 100 tys. ludzi. – Na Lubelszczyźnie strajkowało ponad 150 zakładów pracy, a 90 tylko w samym Lublinie – mówi dr hab. Ewa Rzeczkowska. Nigdy wcześniej protesty robotnicze nie przybrały tutaj tak masowej skali.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie tylko o „kotleta" chodziło

Reklama

- To bardzo duże uproszczenie, że strajk rozpoczął się od przysłowiowego kotleta, chociaż faktycznie bezpośrednią przyczyną były podwyżki cen najbardziej podstawowych artykułów wprowadzone 1 lipca 1980 roku. Przyczyny były głębsze, a wynikały z błędów polityki ekipy Gierka, wielokrotnych przestojów w pracy spowodowanych brakiem energii elektrycznej, marnotrawstwem, a przede wszystkim niskimi płacami i ciężkimi warunkami, w jakich funkcjonowały rodziny robotnicze – wyjaśnia historyk dr hab. Ewa Rzeczkowska. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się to wręcz kuriozalne, ale robotnicy podnosili w swoich postulatach na przykład o dostęp do mydła w łaźniach zakładowych, czy możliwość skorzystania z ręcznika. Domagali się także podwyżek płac, wycofania się z podwyżek cen artykułów spożywczych, poprawy warunków pracy oraz możliwości tworzenia niezależnych od władzy związków zawodowych.

Komuniści wprowadzili blokadę informacyjną na temat strajków, a w lokalnej prasie do 18 lipca nie ukazały się żadne informacje na ten temat. - Ludzie wiedzieli, że się coś dzieje w momencie, kiedy stanęły pociągi po proteście kolejarzy z lubelskiej lokomotywowni, nie wyjechały autobusy MPK Lublin i zaprotestowali pracownicy zakładów dostarczających produkty żywnościowe do sklepów – mówi historyk KUL. Robotnicy, nauczeni doświadczeniem z Wybrzeża 1970 roku czy Radomia 1976 roku, nie wyszli na ulice, ale zostali w fabrykach. W ten sposób utrudnili władzy ich pacyfikację.

Władza godzi się na ustępstwa

Reklama

To nie były długotrwałe protesty, zakłady strajkowały kilka- kilkanaście dni. Za datę zakończenia strajków Lubelskiego Lipca '80 przyjmuje się 25 lipca 1980 roku, ale pierwsze protesty zaczęły wygasać już po 20 lipca. Komunistom zależało aby zakończyć strajki przed najważniejszym świętem PRL, czyli 22 Lipca. Podpisywali więc porozumienia, obiecując podwyżki płac i poprawę warunków pracy, a także – tak jak w lokomotywowni lubelskiej - na tworzenie niezależnych rad zakładowych. - Protesty na Lubelszczyźnie mają ogromne znaczenie. Po raz pierwszy władza komunistyczna rozpoczęła rozmowy z protestującymi, które doprowadziły do pierwszego, chyba bez precedensu w XX wieku, porozumienia na piśmie pomiędzy władzami, a strajkującymi robotnikami – mówi dr hab. Ewa Rzeczkowska. - Lubelski Lipiec '80 miał bezpośredni wpływ na wydarzenia w sierpniu na Pomorzu. Gdy tu w Lublinie rozpoczynały się protesty, ludzie bali się. Ale ta bariera strachu została przełamana, więc na Pomorzu robotnicy z większą odwagą rozpoczynali protesty.

Komuniści nie zapomnieli robotnikom Lubelskiego Lipca '80. Już we wrześniu lubelska bezpieka „założyła" sprawę obiektową o kryptonimie Związek, czyli rozpoczęła inwigilację tworzącego się zarządu regionu przyszłej lubelskiej „Solidarności”. Uczestnicy protestów trafili na listy Służby Bezpieczeństwa jako element wrogi i przewidziany do internowania w czasie stanu wojennego.

Wydarzenia Lubelskiego Lipca upamiętnią uroczyste obchody m.in. w Świdniku i Lublinie.

W Świdniku 45-lecie organizuje Miejski Ośrodek Kultury, Miasto Świdnik oraz Komisja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” WSK PZL-Świdnik. W programie m.in. 11 lipca – teren PZL-Świdnik, godz. 10.00 – złożenie kwiatów i okolicznościowe wystąpienia przy pomniku „Świdnickiego Lipca”; 11 i 12 lipca – godz. 18.00 - koncerty na placu Konstytucji 3 Maja (w tym „Opowieść o Lipcu ’80” w wykonaniu Świdnik Gospel Choir); 13 lipca – Msza św. – godz. 10.00 w kościele Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła i akcja honorowego krwiodawstwa. 

Reklama

W Lublinie główne uroczystości organizowane przez NSZZ „Solidarność” Region Środkowo Wschodni pod patronatem Prezydenta RP Andrzeja Dudy odbędą się w niedzielę, 20 lipca. W programie: spotkanie przy Pomniku Wdzięczności przy Drodze Męczenników Majdanka (godz. 15.30), Msza św. w archikatedrze lubelskiej (godz. 17.00) i uroczysta gala jubileuszowa.

Więcej na www.lubelskilipiec1980.pl


Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Dlaczego rozmowy przy stole często męczą?

2025-07-18 10:40

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy nasze rozmowy karmią serce, czy zostawiają nas pustych? Dlaczego nawet najpiękniej zastawiony stół może nie dać radości, jeśli zabraknie przy nim... obecności? W tym odcinku zabieram Was do domu Marty i Marii – ale nie tylko. To spotkanie z Jezusem, które może stać się również Twoim doświadczeniem.

Marta, Maria i duchowa równowaga – opowieść o napięciu między działaniem a słuchaniem Słowa, między troską o posiłek a troską o duszę.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Lepsza cząstka

2025-07-16 17:18

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

pl.wikipedia.org

Niewielka miejscowość Betania, której nazwa tłumaczy się jako „dom biednych”, była świadkiem interesujących wydarzeń w życiu Jezusa. Tu mieszkała zaprzyjaźniona z Jezusem rodzina, a dokładniej dwie siostry i brat, Maria, Marta i Łazarz. Gdy Nauczyciel pielgrzymował do Jerozolimy na uroczystości świąteczne, zatrzymywał się w ich domu.

Często pewnie rozmowy przeciągały się długo w noc, a cienie żywo dyskutujących postaci figlowały na białych ścianach w świetle oliwnych lampek. Jedną z takich scen skrupulatnie relacjonuje Łukasz: „W dalszej ich podróży przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: ‘Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła’. A Pan jej odpowiedział: ‘Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona’” (Łk 10,38-42).
CZYTAJ DALEJ

„Świat już tego dłużej nie wytrzyma!” Leon XIV papieżem pokoju

2025-07-20 20:27

[ TEMATY ]

felieton

Papież Leon XIV

Red

I znów papież wypowiedział się na temat pokoju, mimo że ma urlop i mógłby się odciąć od spraw bieżących. Po Mszy św. w Albano Laziale mówił do dziennikarzy: „Świat już tego dłużej nie wytrzyma, jest za dużo wojen, trzeba się modlić o pokój”. Wspomniał też o swej rozmowie z premierem Izraela. Doskonale widać już, że problematyka pokoju to istotny motyw papieskiego nauczania.

Na samych tylko platformach społecznościowych od początku pontyfikatu do czasu wyjazdu na urlop do Castel Gandolfo papież opublikował 47 postów na temat pokoju. Z tego 31 - na platformie X, czyli na dawnym Twitterze (jest to 29 proc. wszystkich postów) i 16 na Instagramie (22 proc. wszystkich wpisów). Wpisy te w dużej mierze stanowią apele o zakończenia konfliktów wojennych. Leon XIV odnosi się zarówno do wojny w Ukrainie, jak i do konfliktów na Bliskim Wschodzie. W kontekście Ukrainy wyraża solidarność z narodem ukraińskim, podkreślając, że „został on dotknięty nowymi, poważnymi atakami” i wzywa „do zakończenia wojny i wsparcia inicjatyw na rzecz dialogu i pokoju”. Papież rozszerza swoje apele w odniesieniu do innych państw, wyrażając moralny sprzeciw wobec wojny: „Serce Kościoła rozdzierają krzyki, które dochodzą z miejsc ogarniętych wojną, zwłaszcza z Ukrainy, Iranu, Izraela i Gazy. Nie możemy przyzwyczaić się do wojny!”. W odniesieniu do sytuacji w Iranie, Izraelu i w Palestynie stwierdził: „Niech zostanie odrzucona wszelka logika przemocy i odwetu, a z determinacją niech zostanie obrana droga dialogu, dyplomacji i #pokój”. To ciekawe, że zamieścił hasztag #pokój, co tylko potwierdza, że rozumie jak ważną rolę w propagowaniu jego nauczania odgrywają media społecznościowe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję