Reklama

Niedziela Częstochowska

U Matki Bożej Różańcowej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Położone na wzgórzu sanktuarium Matki Bożej Mrzygłodzkiej widoczne jest zarówno z pobliskiej drogi krajowej, jak i przebiegającej niedaleko linii kolejowej łączącej Warszawę ze Śląskiem. Jest znakiem w jurajskim krajobrazie i zaproszeniem, by poznać jego charyzmat.

Zaufali Różańcowi

Parafia powstała za panowania Kazimierza Wielkiego, natomiast jej różańcowy charyzmat rozpoczął się blisko cztery wieki temu. Miejscowy dziedzic i kasztelan krakowski Stanisław Warszycki, który ufundował nową, murowaną świątynię, poprosił Ojców Dominikanów z Krakowa, aby założyli tu Arcybractwo Różańca Świętego. Źródła podają, że bractwo takie powstało w parafii 8 września 1644 r., a do księgi członków wpisało się, oprócz Stanisława Warszyckiego, dziesięć tysięcy osób. W tym samym czasie dominikanie przywieźli do Mrzygłodu obraz Matki Bożej Różańcowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wizyta w sanktuarium jest okazją, by poznać historię modlitwy różańcowej. Wśród wielu świętych, błogosławionych i sług Bożych, którzy szczególnie żarliwie propagowali tę modlitwę, kustosz sanktuarium – ks. Jacek Gancarek wymienia cztery postacie: św. Dominika Guzmána, bł. Alana de Rupe, św. Ludwika Marię Grignion de Montfort oraz Paulinę Jaricot. Św. Dominik jest tym, któremu Matka Boża przekazała złożony z 15 tajemnic różaniec mówiąc, że jest to lekarstwo na herezję, dlatego święty wpisał modlitwę różańcową do Reguły Zakonu Dominikanów. Ważną rolę w propagowaniu Różańca odegrał bł. Alan de Rupe, któremu Matka Boża wskazała go jako skuteczną modlitwę w czasach rozłamów i wojen. Bł. Alan spisał 15 obietnic Matki Bożej związanych z odmawianiem Różańca. Kolejna postać to XVII-wieczny święty – Ludwik Maria Grignion de Montfort, którego traktaty teologiczne odsłaniają duchowe bogactwo tej modlitwy. Niezwykle ciekawą postacią jest Paulina Jaricot, która chciała pracować jako misjonarka, ale zamiast tego stworzyła wielkie dzieło modlitwy za misje. Ponad 250 tys. kół różańcowych, które w XIX wieku założyła we Francji, to pierwowzór dzisiejszych kół Żywego Różańca, które istnieją w naszych parafiach.

Zaproszenie do Różańca

Koła Żywego Różańca są, oczywiście, także w parafii mrzygłodzkiej. Jak informuje ks. Jacek Gancarek, jest ich 16 – wśród nich jedno dziecięce i jedno rodzinne. Ponieważ każde koło liczy 20 osób, oznacza to, że w systematyczną modlitwę różańcową jest zaangażowanych 320 osób. To codzienny potężny szturm do nieba w wyznaczonych intencjach i szkoła wiary dla tych, którzy tę modlitwę podjęli.

W charyzmat parafialny wpisują się również, zapoczątkowane przed kilkunastu laty w każdy piątek przed pierwszą sobotą miesiąca, czuwania dziękczynno-pokutne w intencji Żywego Różańca. Są także comiesięczne spotkania formacyjne z Mszą św. w pierwszą środę miesiąca.

Reklama

Parafialnym świętem jest też każda rocznica koronacji Obrazu Matki Bożej Mrzygłodzkiej koronami papieskimi, poprzedzona zawsze odpustem ku czci Wniebowziętej Najświętszej Maryi Panny 15 sierpnia, bo taki tytuł nosi świątynia. Uroczystość koronacji odbyła się 25 sierpnia 1996 r. Od tej pory co roku organizowane są Dni Mrzygłodzkie, na które rezerwowany jest czas po 15 sierpnia wraz z pierwszą niedzielą przypadającą po tej dacie. Wtedy sanktuarium nawiedzają pielgrzymki z sąsiednich dekanatów, a wierni z dekanatu myszkowskiego organizują pielgrzymkę pieszą. Ich pierwszą stacją modlitewną jest kaplica na Gruchli, gdzie odbyła się koronacja, skąd procesyjnie udają się do sanktuarium na Mszę św. kończącą uroczystości. Tegorocznym uroczystościom rocznicowym przewodniczył abp Wacław Depo – metropolita częstochowski.

Parafialny odpust przypada zawsze w pierwszą niedzielę miesiąca różańcowego – października. O tegorocznym piszemy na stronie pierwszej.

Plany na przyszłość

W charyzmat parafii wpisuje się również dzieło misyjne: modlitwa za misje i popularyzowanie pracy misjonarzy. Ks. Jacek Gancarek, który jest dyrektorem Diecezjalnego Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci, prowadzi całoroczną pracę w tym zakresie. Rozpoczyna się ona we wrześniu spotkaniami w szkołach. Kolejnymi akcentami w kalendarzu misyjnym są m.in. październikowa niedziela misyjna, organizowany w czasie Adwentu opłatek misyjny, grupy kolędników misyjnych i Światowy Dzień Misyjny przypadający w styczniu oraz poprzedzający zakończenie roku szkolnego Kongres Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci. W popularyzowaniu tematyki misyjnej pomoże wolontariat młodych – nowy trzyletni program, który zostanie zainaugurowany w połowie października br.

Ważnym akcentem misyjnego charyzmatu parafii jest Muzeum Misyjne, zorganizowane w budowanym tu Domu Pielgrzyma. Muzeum zawiera pamiątki przywożone ze wszystkich kontynentów, na których pracują misjonarze i cieszy się dużym powodzeniem. Już teraz w Domu Pielgrzyma odbywają się spotkania. Po zakończeniu budowy będzie możliwe organizowanie kilkudniowych rekolekcji oraz dni skupienia dla zelatorów i członków kół Żywego Różańca.

2014-10-09 07:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Licheń i jego legenda

Niedziela włocławska 4/2002

[ TEMATY ]

sanktuarium

Krzysztof Mizera/pl.wikipedia.org

Na pograniczu Kujaw i Wielkopolski, malowniczo położona wśród lasów i jezior, znajduje się niewielka miejscowość - Licheń. Historia tej osady jest bardzo stara. Prawdopodobnie w czasach rzymskich wiódł tędy szlak bursztynowy. W XIII w. było to bogate i ludne miasteczko. Niestety, o losach Lichenia przesądził potop szwedzki. W 1655 r. miasto zostało prawie całkowicie zburzone, a ludność wymordowana. Od tamtej pory Licheń nie powrócił do swej dawnej świetności i nie odzyskał praw miejskich. Obecnie jednak jest to bardzo znana miejscowość dzięki istniejącemu tu sanktuarium maryjnemu. Znajduje się tu cudowny obraz Matki Bożej Bolesnej, słynący łaskami. Szczególne znaczenie odgrywały także objawienia maryjne w dobie zaborów, w okresie okupacji hitlerowskiej i w trudnych czasach powojennych. Podczas tych objawień Matka Boża ukazywała się z Białym Orłem na piersiach, przynosiła pociechę Polakom, obiecywała duchową pomoc, krzepiła ducha w narodzie. Dlatego nazywana jest często Matką Bożą, Bolesną Królową Polski. Od pierwszych objawień w połowie XIX w. kult Matki Bożej Licheńskiej szybko się rozpowszechniał. Wpłynęły na to m.in. przekazywane ustnie podania i legendy. Legendę o początkach cudownego miejsca opowiadała w latach 50. XX w. jedna z mieszkanek Aleksandrowa Kujawskiego, Antonina Majewska (nazywana często Antochną lub Majesią): W Lichyniu kole borów Gromblińskich za Piotrkowem Żydowskim posł krowy Antoni Sikocz, maluchny pastyrek. Na krzychu (konarze, przyp. DK) był umiszczony obrozik Matuchny Najświentszej. Chłopok zawsze w poblizkości posoł, a co dnia pioseczkiem kole obrazika posypowoł. Raz Matuchno Najświntszo zeszło z obrazika (Niepokalane Poczęcie w niebieskiej szacie) i powiado: " Chodź ze mnom, to ci pokoże, gdzie stanie klasztor". Chłopok się sumitowoł, że krowy się rozlecom, ale Pani powiado, że jak stojom, tak stoć bedom. Weszli na wysokom góre (gdzie wyższo jak te przy rzeźni - w Aleksandrowie Kujawskim, przyp. DK) i ta kozała, żeby chłopok zbieżoł do ksindza i opowiedzioł. Chłopok pobieżoł do krów, a tu żodna się nie ruszyła. Paniuchno świnto znikło już na tyj górce. Antek pobiegł do proboszcza i wołoł: "Ksinże Kanoniku, wodo idzie i Paninka Świnta chce klasztoru". A tyn się ino zgniwoł, zamknoł chłopoka do komórki, gdzie go nie zomykali - rano, ani śladu, wychodził bez wielochne kraty i zamki. Wreszcie uwierzyli, jak na tym miejscu, gdzie mioł stanąć klasztor, wytrysło źródełko. Tero tam cudo się dziejom, choć to już niewiada, kiedy ten cud był. Jak poszli ksienżo do tygo obroziku z monstrancyjom, bo już nie strzymoli, to kanonik podeszed, a obrozik uniós się i skry poszły, to dopiro młody wzion monstrancyjom, obrozik się spuścił. ( ...) Klasztor postawili we wsi, a ten obrozik zostoł na krzychu ino wysoko, drzewo obili blachom, bo ludzie skuboli. Zrazu zrobili kapliczkę w Lichyniu, jak te dwo pokoiki, a zaś potym klasztór pobók. Ludzie tam na klęczkoch obchodzom to drzewo, a obrozik wpuszczony we drzewo. Od początku istnienia sanktuarium jest celem licznych pielgrzymek. O jednej z nich tak opowiadała Antochna: Kompania do Lichynia szła dwa dni borami. W boru tyż nocowali. Lichyń był wtedy wioską, nocowali po stodołach, w polu. Ksiundz dostoł łózko z poduszką słomianą, ale tyż w stodole, a ludzie wkoło jak te pisklęta. Jedzenie kożdy broł, co móg: chlib, kawe, a bogate to i ciasto albo minso. Na miejscu mało można było kupić. Z Lichynia szła kompania do gromblińskigo boru, gdzie stoi tyn krzych z obrazikiem Matki Boży. Śpiewali idąc: "Obroz Pani Dworu przez osim lot miszkoł w boru, gromblińskim był nozywany, przez kowola był oddany, na sośnie był umieszczony. Przez nikogo nie był krzczony. Jedni mówiom o cholerze (że wyratował od epidemii, przyp. DK), jinni mówiom, w nic nie wierze". Pomyślmy o prostej, gorliwej wierze dawnych pielgrzymów, pomyślmy o ich trudzie, gdy przybywamy do Lichenia wygodnymi autokarami, własnymi samochodami. Ich cień będzie nam towarzyszył w kościele św. Doroty, u źródełka, z którego wodę czerpią chorzy i pragnący nadziei, na wszystkich dróżkach sanktuarium i Grąblińskiego Lasu.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIII, papież w latach 1878-1903, jeden z twórców katolickiej nauki społecznej

2025-05-08 21:05

[ TEMATY ]

Leon XIII

Papież Leon XIV

wikipedia.org

Gioacchino Pecci był Włochem, arcybiskupem Perugii i 20 lutego 1878 został wybrany papieżem. Przyjął imię Leona XIII. W 1891 r. ogłosił encyklikę "Rerum novarum", uznawaną za fundament współczesnej katolickiej nauki społecznej. Wybór imienia przez nowego papieża uznaje się za nawiązanie do pontyfikatu poprzedniego o tym imieniu i wskazówkę co do linii nowego pontyfikatu.

Leon XIII opisywany jest jako jeden z pierwszych nowoczesnych papieży, który był otwarty na zmiany na świecie i reagował na nie. Dużą uwagę poświęcał kwestiom społecznym, zyskując przydomek "papieża robotników".
CZYTAJ DALEJ

USA/ Trump: Indie i Pakistan zgodziły się na natychmiastowe i całkowite zawieszenie broni

2025-05-10 14:13

[ TEMATY ]

Pakistan

Indie

PAP/EPA/Yuri Gripas / POOL

Prezydent USA Donald Trump poinformował w sobotę, że władze Indii i Pakistanu zgodziły się na natychmiastowe i bezwarunkowe zawieszenie broni. Amerykański przywódca dodał, że porozumienie poprzedziły trwające całą noc rokowania.

Wiadomość przekazaną przez Trumpa na portalu społecznościowym Truth Social potwierdził we wpisie na platformie X minister spraw zagranicznych Pakistanu Ishaq Dar.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję