Jednocześnie do Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej wpłynęła skarga Instytutu Ordo Iuris na ww. lekarkę wraz z wnioskiem o niezwłoczne zawieszenie jej prawa wykonywania zawodu. Sprawa dotyczy ujawnionych przez samą lekarkę w mediach okoliczności przeprowadzenia aborcji w 26. tygodniu ciąży, w wyniku której miało urodzić się żywe dziecko, pozostawione bez pomocy lekarskiej aż do śmierci.
Zarówno zawiadomienie do prokuratury, jak i skarga do samorządu lekarskiego, oparte są m.in. na treści opublikowanego 15 maja 2025 r. wywiadu z lek. Gizelą Jagielską na portalu Wysokie Obcasy, w którym lekarka ujawnia:
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Był krótki moment, kiedy nie stosowaliśmy chlorku potasu. Byłam przy jednej takiej aborcji w 26. tygodniu. […] I powiem tak: ani ja, ani nikt z mojego personelu nigdy więcej nie chcielibyśmy w czymś takim uczestniczyć.”
W dalszej części rozmowy opisuje przebieg takich procedur:
„Dziecko się rodzi i czekamy, aż umrze. Zapewniamy mu oczywiście postępowanie paliatywne. Ale tamta sytuacja tylko utwierdziła nas w przekonaniu, że nie możemy tak robić. Nie po to kobiety do nas przychodzą.”
Reklama
Z relacji samej lekarki wynika zatem, że doszło do sytuacji, w której urodzone żywe dziecko nie otrzymało żadnych działań, mających na celu ratowanie jego życia. Zamiast tego podjęto jedynie działania paliatywne, właściwe raczej pacjentom w stanie terminalnym, których życie nie może być przedłużone żadnymi dostępnymi środkami. W przypadku wcześniaka z 26. tygodnia ciąży, który – jak wskazuje sama Jagielska – urodził się żywy, zaniechanie jakiejkolwiek interwencji medycznej mogło oznaczać celowe narażenie go na bolesną śmierć w wyniku niewydolności oddechowej.
Instytut Ordo Iuris uznaje to za skrajnie nieetyczne i prawnie niedopuszczalne postępowanie, które wypełnia znamiona przestępstwa nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w bezpośrednim zagrożeniu życia (art. 162 § 1 k.k.) oraz narażenia osoby, nad którą ciążył obowiązek opieki, na utratę życia (art. 160 § 2 k.k.). Jednocześnie podkreślono, że w przypadku urodzenia żywego dziecka – niezależnie od okoliczności – ma ono pełnię praw osoby ludzkiej i musi być traktowane jako pacjent wymagający terapii zgodnej z aktualną wiedzą medyczną.
Instytut zwraca uwagę, że w przypadku zakończenia ciąży po 22. tygodniu ciąży obowiązkiem lekarza prowadzącego – zgodnie z rekomendacjami Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników – jest niezwłoczne zawiadomienie neonatologa, a więc specjalisty, który powinien być gotowy do udzielenia pomocy urodzonemu noworodkowi. Tymczasem z przedstawionej w wywiadzie relacji wynika, że taka pomoc nie została podjęta. Noworodek został jedynie objęty tzw. „postępowaniem paliatywnym”, co w tym kontekście oznaczało oczekiwanie na jego śmierć.
Instytut Ordo Iuris komentuje sprawę jednoznacznie:
Reklama
„Skoro lek. Jagielska opowiada o takich zdarzeniach publicznie, oznacza to przekonanie o własnej bezkarności. Nie możemy jako społeczeństwo akceptować sytuacji, w której lekarz czeka aż umrze noworodek, a potem opowiada o tym w mediach. Takie osoby nie powinny wykonywać zawodu lekarza, nawet chwilowo – dlatego już na czas postępowania żądamy zawieszenia prawa wykonywania zawodu przez lek. Jagielską, czego może dokonać zarówno prokurator, jak i samorząd lekarski.”
Instytut podkreśla także, że nie jest to jedyna kontrowersyjna sprawa, w którą zaangażowana była lek. Jagielska. W kwietniu br. media informowały o sprawie dziecka zabitego w łonie matki przez lek. Gizelę Jagielską zastrzykiem z chlorku potasu w serce.
W tym przypadku, jak argumentowała mec. Magda Majkowska, dyrektor Centrum Interwencji Procesowej i członek Zarządu Instytutu Ordo Iuris, mieliśmy do czynienia nie tyle z aborcją co z zabójstwem.
Sama lekarka, w wywiadzie dla Kanału Zero zacytowanym zarówno w zawiadomieniu do Prokuratury jak i w skardze do Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, twierdziła, że:
„[…] My nie możemy mylić zakończenia ciąży, terminacji ciąży i aborcji. Aborcja to jest przerwanie ciąży skutkujące porodem martwym, albo poronieniem, tak, czyli to nie jest zakończenie ciąży w jakimś tam tygodniu z porodem żywego noworodka, bo to absolutnie nie jest to samo.”
Jak wyjaśniała w analizie opublikowanej w maju r.pr. Katarzyna Gęsia, dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Instytutu Ordo Iuris, w świetle polskiego prawa samo prawo do przerywania ciąży nie daje prawa do czynnego zabijania dziecka lub do nieudzielania mu pomocy medycznej.
W złożonej dziś skardze do Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej wskazano, że działanie lek. Jagielskiej naruszyło szereg fundamentalnych zasad zawodu lekarza, w tym obowiązek ochrony życia i zdrowia pacjenta, niezależnie od jego wieku, stadium rozwoju czy okoliczności narodzin. Cytowany w skardze Kodeks Etyki Lekarskiej mówi wprost, że lekarz nie może posługiwać się swoją wiedzą w sposób sprzeczny z powołaniem, a salus aegroti suprema lex esto – „dobro chorego najwyższym prawem” – powinno być zasadą nadrzędną każdej decyzji klinicznej.
„Nie możemy pozostawić tej sprawy bez reakcji. Domagamy się wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, zawieszenia prawa wykonywania zawodu oraz doprowadzenia do ukarania wszystkich osób, które spokojnie patrzyły, jak dziecko umiera w męczarniach. Lek. Gizela Jagielska nie powinna wykonywać zawodu lekarza w takich okolicznościach – ani teraz, ani w przyszłości” – podkreśla Instytut Ordo Iuris.