Cieszy nas, że przybywa misjonarzy, w tym dużo polskich. Nasi księża, siostry i bracia zakonni, a także osoby świeckie odnajdują swoje miejsce w różnych zakątkach ziemi. Misje zajmują ważne miejsce w eklezjologii i teologii Kościoła, który ze swej natury jest misyjny. Ta misyjność zawiera się już w samej tajemnicy Boga w Trójcy Świętej Jedynego, a misjonarze jak Apostołowie idą nauczać o Chrystusie, bo są posłani. Kościół pokłada wielkie nadzieje w ich pracy misyjnej.
Naszą redakcję „Niedzieli” często odwiedzają misjonarze i misjonarki. Przeżywają oni swoje posłannictwo, idą do wszystkich krajów świata, zwłaszcza tam, gdzie jest niewielu chrześcijan, i oddają się pracy na tamtym terenie, czasem ginąc w nieznanych okolicznościach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Istotą działalności misyjnej jest głoszenie miłości Bożej, dlatego w każdej działalności charytatywnej, dobroczynnej musi być wewnętrzna intencja wiary w Boga w pracy misjonarza, który kocha Boga i chce, by jak najwięcej ludzi Go poznało. Misjonarz przede wszystkim zaszczepia wiarę. Oczywiście, że z misjami łączy się również działalność edukacyjna, wychowawcza, medyczna, czasem gospodarcza czy rolnicza. Stąd praca misjonarza jest bardzo trudna i odpowiedzialna, nie mówiąc już o tym, że prowadzona czasem w krańcowo odmiennych warunkach kulturowych, socjalnych, historycznych czy politycznych.
Reklama
Należy więc zawsze otaczać misjonarzy nieustanną modlitwą, a także wspomagać ich finansowo. Chcąc bowiem pomagać tubylcom, organizować szkoły, ośrodki medyczne, czynić ich życie godniejszym człowieka dziecka Bożego trzeba mieć zaplecze w rodakach, w tych, którzy rozumieją i upraszają pomoc u Boga.
Polscy misjonarze oczekują więc nieustannie na naszą pomoc by móc pomagać innym, by dojechać do odległych nierzadko punktów katechetycznych w trudnym terenie. Pomoc misjonarzom to nasze wspólne zadanie misyjne. Nie wszyscy pojedziemy na misje, ale wszyscy możemy modlić się za misjonarzy i na miarę swych możliwości wspomagać ich. Misjonarz człowiek wielkiej pracy i odwagi nie może być pozostawiony samemu sobie.
„Niedziela” stara się towarzyszyć pracy misyjnej otrzymujemy wiele podziękowań od misjonarzy, którzy z naszych łamów czerpią informacje o Kościele, o świecie. Niech będzie też ona naszym serdecznym listem do nich, zapewnieniem, że Kościół w Polsce jest dla ich pracy pełen uznania i podziwu, i towarzyszy im swą modlitwą.