Reklama

Polityczne obowiązki

Wielu chrześcijan uważa, że polityka jest czymś brudnym i moralnie szkodliwym. Dlatego też wiele wartościowych osób trzyma się od niej z daleka

Niedziela Ogólnopolska 48/2014, str. 38

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nawet jeśli zauważa się większe uczestnictwo wielu w posługach świeckich, zaangażowanie to nie znajduje odzwierciedlenia w przenikaniu wartości chrześcijańskich do życia społecznego, politycznego i ekonomicznego. Często ogranicza się do zadań wewnątrzkościelnych bez rzeczywistego zaangażowania w zastosowanie Ewangelii w dzieło przekształcenia społeczeństwa” - podkreśla papież Franciszek w „Evangelii gaudium” (nr 102).

Ta papieska diagnoza coraz bardziej przystaje także do rzeczywistości w Polsce. Świat wartości chrześcijańskich, na których, zdawałoby się, większość Polaków jest wychowana, coraz słabiej przenika do życia publicznego i politycznego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Katolicy w Polsce unikają polityki, bo jest w niej element dążenia do władzy, a władza to przewaga nad innymi - mówi „Niedzieli” socjolog dr Barbara Fedyszak-Radziejowska. - Rozumiem strach i obawy ludzi wierzących przed sprawowaniem władzy. Ale jeśli rezygnujemy z udziału w życiu politycznym, to tracimy możliwość decydowania m.in. o stanowionym prawie, edukacji i wychowywaniu dzieci.

Brakuje refleksji

Reklama

Podczas jednego z opłatków Akcji Katolickiej kard. Kazimierz Nycz zachęcał jej liderów do bardziej aktywnego zaangażowania się w sprawy społeczno-polityczne, a nawet do czynnego udziału w wyborach samorządowych. Przestrzegał jednak przed próbą przekształcenia struktur Akcji Katolickiej w partię polityczną, ale apelował, by aktywnie popierać tych jej członków, którzy zdecydują się na kandydowanie.

Zaangażowanie chrześcijan w życie publiczne jest odpowiedzią na wezwanie Pana Boga, abyśmy czynili sobie ziemię poddaną. Dystansowanie się katolików od polityki nie jest więc dobrym wyjściem. Jest rezygnacją z walki o chrześcijańskie wartości w życiu publicznym.

- Wydaje mi się, że jest sporo katolików w życiu publicznym, jednak nie potrafią przełożyć społecznego nauczania Kościoła na politykę - mówi „Niedzieli” o. Adam Schulz SJ, przewodniczący Ogólnopolskiej Rady Ruchów Katolickich. - Do wiernych nie można mieć tylko pretensji. Zbyt mało mówi się w parafiach o zaangażowaniu wiernych w życie społeczne. Brakuje też współczesnej refleksji nad katolicką nauką społeczną. Myślę, że jest to apel do uczelni katolickich, aby bardziej starały się popularyzować nauczanie Kościoła i odczytywać je w świetle aktualnych problemów życia publicznego.

Niektórzy zarzucają Kościołowi i formacji we wspólnotach, że poświęca się zbyt mało uwagi na patriotyzm, który mógłby się przerodzić w zaangażowanie publiczne.

- Spotykamy się i wspólnie modlimy, lubimy swoje towarzystwo. Ale boimy się wyjść na zewnątrz, by zmieniać na lepsze ten świat i naszą ojczyznę - mówi Grażyna Bodasińska z Odnowy w Duchu Świętym. - Gdy czytam teksty Prymasa Wyszyńskiego, to dostrzegam dużą lukę we współczesnej formacji. Kiedyś wiara była przepełniona patriotyzmem, a patriotyzm wiarą.

Reklama

O. Schulz także dostrzega przestawienie akcentów tzw. bogoojczyźnianych w Kościele, ale patrzy na to zjawisko inaczej. - Wciąż jesteśmy w fazie transformacji i redefiniujemy pojęcie patriotyzmu. Nie oznacza to, że słowa Bóg, Honor i Ojczyzna przestaną być aktualne - podkreśla jezuita.

Katolickie cele

Kilka lat temu GUS razem z Instytutem Statystyki Kościoła Katolickiego przeprowadził badania, z których wynika, że katolicy są bardzo aktywni. Jeśli jest tak dobrze, to dlaczego tak wielu narzeka, że jest źle?

- Wszytko zależy od jednostki. W Kościele zajmujemy się formacją chrześcijańską, a później każdy sam musi realizować swoje powołanie społeczne - dodaje ks. dr Wojciech Sadłoń SAC, dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. - Jeśli będziemy z Panem Bogiem w bliskiej relacji, to również lepsza będzie nasza działalność publiczna. Rzeczywistość społeczną buduje się na poszczególnych osobach, czyli na ich wartościach i życiu duchowym.

Polityka niezmiennie zajmuje jedno z ostatnich miejsc w rankingu zaufania społecznego. Trudno dziś powiedzieć, jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy. Najprawdopodobniej wielu uczciwych ludzi unika polityki, bo kojarzy im się z czymś złym. Ale przecież polityka sama z siebie się nie naprawi.

Jan Paweł II bardzo mocno mówił nawet o obowiązku zaangażowania się w politykę. W „Christifideles laici” pisał, że świeccy katolicy nie mogą rezygnować z udziału w polityce. „Ani oskarżenia o karierowiczostwo, o kult władzy, o egoizm i korupcję, ani dość rozpowszechniony pogląd, że polityka musi być terenem moralnego zagrożenia, bynajmniej nie usprawiedliwiają sceptycyzmu i nieobecności chrześcijan w sprawach publicznych”.

- Ludzie wierzący muszą docenić wartość polityki, bo w przeciwnym wypadku decyzje o naszym życiu będą podejmowali inni, a z przestrzeni publicznej zostaną wyrugowane chrześcijańskie wartości. Jeżeli one są dla nas ważne, to naszym politycznym celem powinna być walka o nie. W demokracji jest to jedyna droga - podkreśla dr Fedyszak-Radziejowska.

2014-11-25 14:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zasłonięty krzyż - symbol żalu i pokuty grzesznika

Niedziela łowicka 11/2005

[ TEMATY ]

Niedziela

krzyż

Wielki Post

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas, w którym Kościół szczególną uwagę zwraca na krzyż i dzieło zbawienia, jakiego na nim dokonał Jezus Chrystus. Krzyże z postacią Chrystusa znane są od średniowiecza (wcześniej były wysadzane drogimi kamieniami lub bez żadnych ozdób). Ukrzyżowanego pokazywano jednak inaczej niż obecnie. Jezus odziany był w szaty królewskie lub kapłańskie, posiadał koronę nie cierniową, ale królewską, i nie miał znamion śmierci i cierpień fizycznych (ta maniera zachowała się w tradycji Kościołów Wschodnich). W Wielkim Poście konieczne było zasłanianie takiego wizerunku (Chrystusa triumfującego), aby ułatwić wiernym skupienie na męce Zbawiciela. Do dzisiaj, mimo, iż Kościół zna figurę Chrystusa umęczonego, zachował się zwyczaj zasłaniania krzyży i obrazów. Współczesne przepisy kościelne z jednej strony postanawiają, aby na przyszłość nie stosować zasłaniania, z drugiej strony decyzję pozostawiają poszczególnym Konferencjom Episkopatu. Konferencja Episkopatu Polski postanowiła zachować ten zwyczaj od 5 Niedzieli Wielkiego Postu do uczczenia Krzyża w Wielki Piątek. Zwyczaj zasłaniania krzyża w Kościele w Wielkim Poście jest ściśle związany ze średniowiecznym zwyczajem zasłaniania ołtarza. Począwszy od XI wieku, wraz z rozpoczęciem okresu Wielkiego Postu, w kościołach zasłaniano ołtarze tzw. suknem postnym. Było to nawiązanie do wieków wcześniejszych, kiedy to nie pozwalano patrzeć na ołtarz i być blisko niego publicznym grzesznikom. Na początku Wielkiego Postu wszyscy uznawali prawdę o swojej grzeszności i podejmowali wysiłki pokutne, prowadzące do nawrócenia. Zasłonięte ołtarze, symbolizujące Chrystusa miały o tym ciągle przypominać i jednocześnie stanowiły post dla oczu. Można tu dopatrywać się pewnego rodzaju wykluczenia wiernych z wizualnego uczestnictwa we Mszy św. Zasłona zmuszała wiernych do przeżywania Mszy św. w atmosferze tajemniczości i ukrycia.
CZYTAJ DALEJ

Jaskinia Słowa (V Niedziela Wielkiego Postu)

2025-04-05 09:00

[ TEMATY ]

Ewangelia komentarz

Jaskinia Słowa

Red.

Ks. Maciej Jaszczołt

Ks. Maciej Jaszczołt
Autor rozważań ks. Maciej Jaszczołt to kapłan archidiecezji warszawskiej, biblista, wikariusz archikatedry św Jana Chrzciciela w Warszawie, doświadczony przewodnik po Ziemi Świętej. Prowadzi spotkania biblijne, rekolekcje, wykłady.
CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek pozdrowił pielgrzymów na Placu św. Piotra

„Dobrej niedzieli dla wszystkich. Bardzo dziękuję” - powiedział Ojciec Święty, który niespodziewanie pojawił się na koniec Mszy św. sprawowanej z okazji Jubileuszu Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia.

Po zakończeniu Mszy św. odczytano komunikat w różnych językach: „Jego Świątobliwość Papież Franciszek serdecznie pozdrawia wszystkich, którzy wzięli udział w tej celebracji, dziękując im z całego serca za modlitwy wznoszone do Boga w intencji jego zdrowia. Życzy, aby pielgrzymka jubileuszowa przyniosła obfite owoce. Udziela im apostolskiego błogosławieństwa, obejmując nim również bliskich, chorych i cierpiących, a także wszystkich wiernych, którzy dzisiaj się zgromadzili”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję