Reklama

Powróćmy do świetnych tradycji ubezpieczeń

Idea ubezpieczeń wzajemnych wywodzi się z troski o zapewnienie mniejszym społecznościom ochrony przed efektami niespodziewanych zdarzeń losowych

Niedziela Ogólnopolska 48/2014, str. 42-43

Archiwum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych (TUW-y) działają obecnie na wszystkich kontynentach, a udział instytucji wzajemnych i spółdzielni ubezpieczeniowych w globalnym rynku ubezpieczeń w ubiegłym roku wyniósł blisko 27 proc. TUW-y są bardzo popularne w krajach wysoko rozwiniętych, a 6 na 10 największych ubezpieczycieli to Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych. Przykładowo w Finlandii udział TUW-ów na rynku ubezpieczeń to ponad 70 proc., w Holandii - 50 proc., a w Japonii - 42 proc.

Udział TUW-ów na polskim rynku, choć nie przekracza obecnie kilku procent, systematycznie rośnie. Dynamika wzrostu rynku polskiego dowodzi, że nasz kraj wraca do rozpropagowanych w okresie międzywojennym ideałów wzajemności ubezpieczeniowej. Zmierzamy więc poniekąd do korzeni, kiedy to dominujące na rynku instytucje o charakterze ubezpieczeń wzajemnych troszczyły się o bezpieczeństwo Polaków. Tradycje zakładanych na ziemiach polskich instytucji ubezpieczeniowych o charakterze spółdzielczym kontynuują dziś TUW-y, a w branży finansowej, która rozwijana była równocześnie - banki spółdzielcze i Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Powrót do korzeni

Reklama

Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych są związane z polską gospodarką i systemem finansowym już od kilku wieków. Pierwsze instytucje o charakterze ubezpieczeń wzajemnych tworzone były na przełomie XVI i XVII wieku. Ich ślad stanowią dokumenty pozostałe po pierwszych ubezpieczeniach od ognia, tzw. porządkach ogniowych, będących formą samopomocy w przypadku szkód powstałych na skutek pożarów, które przy dominującej drewnianej zabudowie miast były dość częste. TUW-y zdobyły dużą popularność po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. Krótko przed wybuchem II wojny światowej Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych stanowiły ok. 60 proc. rynku, tworząc również solidny rynek pracy oraz kapitał. Zawierucha związana z II wojną światową zakończyła pomyślny dla ubezpieczeń wzajemnych okres, a w czasach komunizmu tradycja ta została zaprzepaszczona. Niezależne i oparte na samorządności Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych zostały poddane kontroli państwa albo pozbawiono je możliwości prowadzenia działalności ubezpieczeniowej. Sprzyjający klimat dla rozwoju TUW-ów dały przemiany po 1989 r. Powrotowi do tradycji ich dynamicznego rozwoju sprzyjać jednak musi chęć poszczególnych grup do wspólnego działania, a to wymaga odpowiedniego wzrostu świadomości na temat funkcjonowania tych instytucji. Wychodząc naprzeciw wyzwaniom rynku ubezpieczeniowego, powołana w 2011 r. Fundacja Wspierania Ubezpieczeń Wzajemnych dąży do odtworzenia w Polsce potencjału i wartości wzajemności ubezpieczeniowej.

TUW-y szansą na większą konkurencyjność

Rozwój w Polsce Towarzystw Ubezpieczeń Wzajemnych jest szansą na zwiększenie konkurencji na rynku ubezpieczeniowym, a co za tym idzie - na lepszą ofertę dla klienta. TUW-y główny nacisk kładą na udzielanie skutecznej ochrony ubezpieczeniowej swoim członkom, będącym jednocześnie właścicielami towarzystw, podczas gdy ubezpieczyciele komercyjni - na realizowanie polityki dyktowanej przez swoich akcjonariuszy, często sprzecznej z interesami osób ubezpieczonych.

Działalność Towarzystw Ubezpieczeń Wzajemnych dowodzi, że ich model biznesowy jest odporny na kryzys, który dotknął światowe rynki finansowe. Zasady działania TUW-ów pozwalają z sukcesem i bezpiecznie prowadzić działalność rynkową. Z jednej strony umożliwiają dążenie do dynamicznego rozwoju, a z drugiej - pozwalają na zachowanie stabilności i skoncentrowanie się na wartościach etycznych biznesu - odpowiedzialności wobec konsumentów i partnerów biznesowych.

Dla wspólnego dobra

Reklama

Znaczenie ruchu opartego na zasadach wzajemności, realizującego swoją działalność w poszanowaniu praw i godności każdego człowieka, podkreśla również Kościół katolicki. Ojciec Święty Benedykt XVI podczas spotkania ze spółdzielcami w 2011 r. docenił ten nurt za próbę nadania ludzkiej twarzy światu ekonomii i biznesu. Swoje poparcie dla spółdzielczych instytucji finansowych wyraził również papież Franciszek, który w przesłaniu wyemitowanym na III Festiwalu Nauki Społecznej Kościoła przypomniał, że solidarność jest kluczowym słowem w nauce społecznej i podkreślił swoje uznanie dla spółdzielczości jako formy zarządzania przedsiębiorstwami.

Instytucje oparte na idei wspólnoty mają wielkie zasługi dla Polski i dla Polaków. Dzięki zakładanym przez Franciszka Stefczyka kasom oszczędnościowym, które podobnie jak TUW-y oparte są na zasadach spółdzielczych, wyekwipowano kilka tysięcy Legionistów Piłsudskiego. Instytucje, którym patronował Franciszek Stefczyk, wydały także „Geograficzno-statystyczny atlas Polski” prof. Eugeniusza Romera. Atlas ten był pierwszą publikacją zawierającą dane demograficzne i ekonomiczne, które pozwoliły na ustalenie granic niepodległej Rzeczypospolitej. Także dziś, kontynuując myśli i działania społeczne swoich wielkich patronów, instytucje spółdzielcze i wspólnotowe służą kolejnym pokoleniom Polaków nie tylko pomocą finansową, ale przede wszystkim - nawiązując do dawnych wzorców - kładą nacisk na edukację, wsparcie charytatywne i propagowanie wartości patriotycznych.

Komentarz

Jarosław Bierecki - prezes Fundacji Wspierania Ubezpieczeń Wzajemnych mówi: - Gdybyśmy spojrzeli na historię największych ubezpieczycieli na naszym rynku, zobaczylibyśmy tak właśnie chlubne etapy rozwoju oparte na idei wzajemności. Tę tradycję należy przywrócić. Dziś fundacja, którą kieruję, tworzy między innymi fundamenty TUW-u Samorządowego, umożliwiającego zrzeszanie się jednostkom samorządu terytorialnego w Polsce. Dają one możliwość oszczędnego i racjonalnego gospodarowania środkami samorządów, czyli naszymi pieniędzmi, powierzanymi lokalnej administracji w celu rozwijania regionu, w którym mieszkamy. Zapewniamy rozwiązania, które pomogą usprawnić pracę samorządów. Co istotne, nabierają one realnych kształtów. Współpracują z nami jednostki administracji lokalnej, które zainteresowane są tworzeniem własnych TUW-ów, a tym samym realnym wpływem na gospodarowanie środkami publicznymi.

2014-11-25 14:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32

[ TEMATY ]

spotkanie

Watykan

papież Franciszek

Bazylika św. Piotra

s. Francesca

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Zasłonięty krzyż - symbol żalu i pokuty grzesznika

Niedziela łowicka 11/2005

[ TEMATY ]

Niedziela

krzyż

Wielki Post

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas, w którym Kościół szczególną uwagę zwraca na krzyż i dzieło zbawienia, jakiego na nim dokonał Jezus Chrystus. Krzyże z postacią Chrystusa znane są od średniowiecza (wcześniej były wysadzane drogimi kamieniami lub bez żadnych ozdób). Ukrzyżowanego pokazywano jednak inaczej niż obecnie. Jezus odziany był w szaty królewskie lub kapłańskie, posiadał koronę nie cierniową, ale królewską, i nie miał znamion śmierci i cierpień fizycznych (ta maniera zachowała się w tradycji Kościołów Wschodnich). W Wielkim Poście konieczne było zasłanianie takiego wizerunku (Chrystusa triumfującego), aby ułatwić wiernym skupienie na męce Zbawiciela. Do dzisiaj, mimo, iż Kościół zna figurę Chrystusa umęczonego, zachował się zwyczaj zasłaniania krzyży i obrazów. Współczesne przepisy kościelne z jednej strony postanawiają, aby na przyszłość nie stosować zasłaniania, z drugiej strony decyzję pozostawiają poszczególnym Konferencjom Episkopatu. Konferencja Episkopatu Polski postanowiła zachować ten zwyczaj od 5 Niedzieli Wielkiego Postu do uczczenia Krzyża w Wielki Piątek. Zwyczaj zasłaniania krzyża w Kościele w Wielkim Poście jest ściśle związany ze średniowiecznym zwyczajem zasłaniania ołtarza. Począwszy od XI wieku, wraz z rozpoczęciem okresu Wielkiego Postu, w kościołach zasłaniano ołtarze tzw. suknem postnym. Było to nawiązanie do wieków wcześniejszych, kiedy to nie pozwalano patrzeć na ołtarz i być blisko niego publicznym grzesznikom. Na początku Wielkiego Postu wszyscy uznawali prawdę o swojej grzeszności i podejmowali wysiłki pokutne, prowadzące do nawrócenia. Zasłonięte ołtarze, symbolizujące Chrystusa miały o tym ciągle przypominać i jednocześnie stanowiły post dla oczu. Można tu dopatrywać się pewnego rodzaju wykluczenia wiernych z wizualnego uczestnictwa we Mszy św. Zasłona zmuszała wiernych do przeżywania Mszy św. w atmosferze tajemniczości i ukrycia.
CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzialni za Kościół

2025-04-06 20:05

Marzena Cyfert

Abp Józef Kupny z młodzieżą parafii pw. Ducha Świętego

Abp Józef Kupny z młodzieżą parafii pw. Ducha Świętego

– Jeżeli zaprosicie Ducha Świętego do swojego serca, jeżeli pozwolicie, by obdarował was swoimi siedmiorakimi darami, jeżeli otworzycie się na to działanie, będziecie tacy, jak byli uczniowie Pana Jezusa. Będziecie mieli dość siły do dawania pięknego świadectwa swojej wiary i miłości do Chrystusa – mówił w parafii Ducha Świętego we Wrocławiu abp Józef Kupny.

Metropolita wrocławski przeprowadził wizytację kanoniczną w parafii a podczas Eucharystii udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania, zaś zasłużonych parafian uhonorował Medalami św. Jadwigi Śląskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję