Reklama

Talenty rozdane

Człowiek sumienia ciągle się nawraca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Około 300 osób uczestniczyło w XI Pielgrzymce Duszpasterstwa Przedsiębiorców i Pracodawców TALENT. W niedzielę 7 grudnia br. pielgrzymi przybyli do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Jak poinformował kierujący duszpasterstwem ks. dr Grzegorz Piątek SCJ, uczestnicy pielgrzymki przyjechali m.in. z Warszawy, Łodzi, Częstochowy, Wrocławia, Głogowa, Nowego Sącza, Mielca, Dębicy, Tarnowa, Bielska-Białej, Oświęcimia, Jasła, Kielc...

Spotkanie rozpoczęło się Mszą św., której przewodniczył bp Kazimierz Ryczan. W wygłoszonej homilii biskup senior diecezji kieleckiej przypomniał zebranym ważne prawdy o roli rodziny, o jej wpływie na kształt ojczyzny oraz o potrzebie bycia człowiekiem sumienia. - Słuchałem wołania proroka przełomu tysiącleci - Jana Pawła II, który (…) prosił rodaków, abyśmy byli ludźmi sumienia - mówił ksiądz biskup i wyjaśniał zebranym: - Człowiek sumienia wymaga od siebie, podnosi się ze swych upadków, ciągle na nowo się nawraca. Człowiekiem sumienia może być każdy, nawet obojętny, nawet niewierzący. Człowiek sumienia angażuje się w budowanie Królestwa prawdy, sprawiedliwości, miłości i pokoju… Zwracając się do pielgrzymów, bp Ryczan wzywał: - Bądźcie ludźmi sumienia i brońcie daru rodziny. Musicie go obronić. I własną rodzinę, i cudzą.

Po Eucharystii w auli Jana Pawła II odbyła się druga część pielgrzymki, którą poprowadziła red. Agnieszka Dziarmaga (z „Niedzieli Kieleckiej”). Zebrani wysłuchali m.in. wykładu prof. Michała Wojciechowskiego, który mówił o gospodarowaniu i przedsiębiorczości. Pielgrzymi obejrzeli prezentację przygotowaną przez prezesa Instytutu Studiów Wschodnich Zygmunta Berdychowskiego i wysłuchali jego świadectwa na temat zdobywania szczytów, w tym Mount Everestu. Do stałych punktów programu pielgrzymki należy wręczenie wyróżnień „Talent” w formie statuetki i dyplomu. W tym roku wśród wyróżnionych znaleźli się przedsiębiorcy: Ewa i Piotr Kossakowscy z Warszawy, Jan Bierówka z Bielska-Białej oraz Piotr Pietrus i Zbigniew Sobkiewicz z Wrocławia.

Strony informacyjne przygotowano na podstawie doniesień korespondentów własnych, Radio Vaticana, KAI, BP KEP oraz RIRM.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-12-09 15:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Jacku Odrowążu! Skąd czerpiesz ten swój życiowy dynamizm?

Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem. Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie. Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa. Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
CZYTAJ DALEJ

Papież na „Anioł Pański”: misja Jezusa i tych, którzy Go naśladują, jest znakiem sprzeciwu

2025-08-17 12:11

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

Misja Jezusa i tych, którzy Go naśladują, nie jest tylko „usłana różami”, lecz jest „znakiem sprzeciwu”- powiedział Leon XIV w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”, którą odmówił z wiernymi zgromadzonymi na Placu Wolności w Castel Gandolfo.

Papież zaznaczył, że wiele pierwszych wspólnot chrześcijańskich doświadczało tego samego odrzucenia co Jezus. Choć „starały się jak najlepiej żyć, według przesłania miłości Nauczyciela”, to doświadczały prześladowań. „To wszystko przypomina nam, że dobro nie zawsze spotyka się z pozytywną reakcją otoczenia. Co więcej, niekiedy właśnie dlatego, że jego piękno drażni tych, którzy go nie przyjmują, ci, którzy je pełnią, spotykają się z ostrym sprzeciwem, a nawet znęcaniem się i przemocą. Postępowanie w prawdzie kosztuje, ponieważ są w świecie ludzie, którzy wybierają kłamstwo, i dlatego, że diabeł, wykorzystując to, często usiłuje utrudniać działanie ludzi dobrych” - wyjaśnił Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Siódma pielgrzymka do Brzezinki

2025-08-17 21:19

mat. pras

Ponad pięćdziesięcioro pielgrzymów, w ponad trzydziestostopniowym upale, na piętnastokilometrowej drodze od Boguszyc osiedla do Brzezinki. W piątek 15 sierpnia odbyła się już siódma pielgrzymka do Brzezinki.

W tym roku pątnicy wędrowali pod hasłem "Król pragnie twego piękna". To słowa zaczerpnięte z psalmu 45, który jest śpiewany podczas mszy św. w uroczystość Wniebowzięcia NMP. Tegorocznemu wędrowaniu przewodził ks. Łukasz Dyktyński- moderator Wspólnoty Przymierza Rodzin Mamre. Podczas drogi nawiązał do hasła pielgrzymki i wskazał jakie piękno jest najważniejsze. - Bóg patrzy inaczej niż ludzie, dla niego najważniejsze jest serce i my też tak powinniśmy patrzeć na siebie i na innych. O piękno zewnętrze trzeba dbać - wygląd, strój, makijaż... - ale to wszystko przemija a najważniejsze co zostaje, to piękno serca- podkreślał ks. Dyktyński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję