Zawarte w Katowicach porozumienie w sprawie planu naprawczego dla Kompanii Węglowej zakończyło najostrzejsze spięcie w czasie już prawie czteromiesięcznych rządów Ewy Kopacz. Nie oznacza to, że problem z zadłużonymi kopalniami i ze sprzedażą węgla został rozwiązany.
Zgodnie z porozumieniem nie dojdzie do likwidacji kopalń KW. Będą restrukturyzowane, a niektóre z nich wcześniej podzielone. Zmieniono główne założenia pakietu socjalnego. Wprowadzono m.in. dodatkowy urlop przedemerytalny dla pracowników przeróbki mechanicznej węgla, zlikwidowano odprawy jednorazowe dla pracowników dołowych, wprowadzono wyższe odprawy dla pracowników powierzchni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W sumie górnicy sporo zyskali, a rząd wycofał się z ostrych zapowiedzi. Piotr Duda, szef „Solidarności”, mógł powiedzieć, że Kopacz i jej rząd dostali na Śląsku lekcję pokory. – Im trzeba wszystko wyrywać z gardła. Ustawy były przyjmowane w skandaliczny sposób – mówił Duda. – Najpierw przyjęli ustawę o restrukturyzacji górnictwa, dopiero potem chcieli rozmawiać.
Premier Kopacz uważa jednak, że ugięła się pod wpływem strajków. – Przekonałam do naprawy polskiego górnictwa tych, którzy ze mną bardzo twardo negocjowali, i takie było założenie od początku. Niezależnie od tego, że to jest rok wyborczy, nie uciekam od rozwiązywania tych trudnych problemów – mówiła w Radiu Zet.