Reklama

Polska

Byłem jej ostatnim pacjentem w Afryce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mały autobusik trząsł się niemiłosiernie na wyboistej, ugandyjskiej drodze. Nie dosyć, że był okrutnie przeciążony, to jeszcze, z uwagi na kontrole policyjne, jechał boczną, okrężną drogą. Do wszystkich niewygód podróży dołączała jeszcze temperatura – prawdziwie równikowa. Jazda w takich warunkach nie należała do rzeczy przyjemnych, pomimo całej atrakcyjności oglądanego przez zabrudzone okna terenu.

Uroczystość w Bulubie

Kolejny mój pobyt w Ugandzie był bardzo urozmaicony. Zasadniczym celem przyjazdu była uroczystość 60-lecia Ośrodka Medycznego w Bulubie, którym zarządzały siostry franciszkanki z Irlandii. Siostry otrzymały ten teren od rządu ugandyjskiego za darmo. Sprawiła to mucha tse-tse, która rozpanoszyła się na tutejszych krzewach i zaroślach. Siostry wycięły krzewiasty busz – zniknęła mucha tse-tse i zniknęła śpiączka. Piękny teren, spadający kaskadami w stronę Jeziora Wiktorii, nadawał się do zasiedlenia. Zbudowano więc bardzo potrzebny na tym terenie szpital dla ludzi chorych na trąd.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uroczystość 60-lecia szpitala wiązała się z jeszcze jednym ważnym wydarzeniem, a mianowicie z pożegnaniem dr Wandy Błeńskiej, która po wielu latach pracy jako lekarka w Ugandzie wracała do kraju.

Reklama

Moja decyzja wyjazdu do Ugandy zapadła szybko i nieoczekiwanie. W wielkiej auli Towarzystwa Chrystusowego na spotkaniu poznańskiego KIK-u dosiadł się do mnie ks. dr Ambroży Andrzejak. – Czy Pan wie, że dr Błeńska wraca do kraju? – Nie, kiedy? – zapytałem. – Jeszcze w tym roku. Pojechałby Pan na uroczystość pożegnania? – Mógłbym, ale to już niebawem... Po krótkiej rozmowie wiedzieliśmy, co mamy robić. Ja załatwiałem wizę (przez Ambasadę Ugandy w Moskwie) oraz bilet, ks. Ambroży – fundusze. Za niecałe 3 miesiące lądowałem na lotnisku w Entebe. Byłem jedyną osobą z kraju, która przyleciała na tę uroczystość!

Dr Wanda Błeńska żegnana była z największymi honorami. Dr Kawuma – dyrektor szpitala w długim, przerywanym gromkimi oklaskami wystąpieniu wspominał jej pełną poświęcenia pracę dla tych najbiedniejszych z biednych: nieleczonych przez nikogo, wyrzucanych poza wioskę chorych na trąd i ich rodziny. Wanda Błeńska przez długie lata prowadziła leprozorium w Bulubie. W jej rejestrze było ponad 23 tys. chorych. Każdemu z nich niosła pomoc i dobre słowo, a zdarzało się, że i jakiś drobny upominek. Ta jej serdeczność i empatia były wprost niezwykłe. Miałem okazję widzieć to z bliska zarówno podczas mej pierwszej wizyty, jak i teraz, kiedy zbierałem materiał do kolejnego filmu dokumentalnego*. Dr Kawuma, który, jak wielu innych lekarzy był kiedyś jej uczniem, nazwał dr Błeńską wielką Polką, która na zawsze pozostanie w sercach Ugandyjczyków. Zwieńczeniem ceremonii pożegnania było nazwanie centrum edukacyjnego szpitala jej imieniem: Dr Blenska Training Centre.

Moja Afrykańska przygoda

Reklama

Po kilkunastodniowym pobycie w Bulubie postanowiłem wyruszyć dalej, w głąb afrykańskiego buszu. Wyjechałem w kierunku gór Ruwenzori. W najbliższym miasteczku Jinja (Dżindża) wsiadłem do niewielkiego mikrobusu. Był wypełniony po brzegi. Ludzie stłoczeni niczym sardynki w puszce. Nieprzyzwoity ścisk i dokuczliwie wyboista droga szybko zostały mi wynagrodzone pięknem Parku Narodowego Królowej Elżbiety, do którego dotarłem późnym popołudniem. Wokół stada antylop, bawoły, słonie, hipopotamy oraz mnóstwo tropikalnych ptaków – wszystko prawie na wyciągnięcie ręki. Do tego dochodziło wspaniałe pływanie po Jeziorze Edwarda. Sycąc oczy i duszę oszałamiającą przyrodą, nie zauważyłem, kiedy zostałem ustrzelony. Przez komara, oczywiście.

Z gorączką, zlany potem, na pół przytomny, dotarłem do ojców salezjanów. Targany dreszczami na przemian z osłabiającymi uderzeniami gorąca, nagle ujrzałem nad sobą jasną, znajomą twarz. To była dr Błeńska. Błyskawicznie postawiła diagnozę i dzielnie przy mnie czuwała przez całe cztery doby. Dzień i noc. Co kilka godzin robiła zastrzyki, podawała lekarstwa. Później, ze względu na ostry przebieg choroby, zostałem przewieziony do szpitala w Kampali, w którym ostatecznie wróciłem do zdrowia. Do dziś jednak pamiętam, że w czasie, gdy leżałem w szpitalu, słyszałem dochodzące gdzieś z daleka dźwięki afrykańskich bębnów i... polski śpiew: „Góralu, czy ci nie żal...”. – Miałeś, chłopie, wysoką temperaturę – mówią znajomi. A ja ciągle zapieram się, że naprawdę słyszałem. A może to polscy misjonarze uczyli miejscowych naszej pięknej pieśni na przyjazd Ojca Świętego, który miał się tam niebawem pojawić? Zagadka do dziś nieodgadniona. Jedno jest pewne – naprawdę widziałem dr Błeńską i naprawdę to ona udzieliła mi pierwszej, najważniejszej pomocy. A ponieważ wyjeżdżała do Polski za 2 tygodnie, mogę śmiało powiedzieć: byłem jej ostatnim pacjentem w Afryce.

Dr Wanda Błeńska wyjechała do Polski w 1994 r., po 43 latach pracy w równikowej Ugandzie.

* Z wyjazdów do Ugandy powstały 2 filmy dokumentalne o dr Błeńskiej: „W sercu Afryki” oraz „Dokta”.

2015-01-20 11:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł br. Jerzy Łakomiak OFM

[ TEMATY ]

zmarły

MisjonarznaPost.pl

W liturgiczne Święto Matki Boskiej Gromnicznej – Ofiarowania Pańskiego, dnia 2 lutego 2018 roku pożegnaliśmy Br. Jerzego Łakomiaka „Braciszka” – polskiego misjonarza pracującego w Polskim Ośrodku Katolickim OO. Franciszkanów (Bernardynów) w Martin Coronado, Prow. Buenos Aires - od 1966 roku.

Odszedł do Domu Ojca w niebie 31 stycznia 2018 r. w 94 roku swego życia, z których - 70 lat przeżył w Zakonie Świętego Franciszka OO. Bernardynów.
CZYTAJ DALEJ

Abp Józef Guzdek: Trudno sobie wyobrazić przyszłość Kościoła bez większego otwarcia na świeckich

2024-12-15 09:55

[ TEMATY ]

Abp Józef Guzdek

Karol Porwich

- Synodalność to nic innego jak normalność - tłumaczy w rozmowie z KAI abp Józef Guzdek, metropolita białostocki. Podkreśla, że wszyscy, bez wyjątku, księża i świeccy, od chrztu świętego jesteśmy odpowiedzialni za Kościół w każdym jego wymiarze, a zwłaszcza za dzieło ewangelizacji. Kreśli przyszłość Kościoła w Polsce w sytuacji nacisku prądów sekularyzacyjnych i spadających powołań kapłańskich.

- Podkreśla, że Podlasie jest miejscem współistnienia różnych kultur i religii. Żyją tutaj razem katolicy, grekokatolicy, prawosławni, grupy przedstawicieli Kościoła reformowanego oraz islamu. A współpraca, pomimo różnic, jest bardzo dobra. - Pytany o relacje miedzy wiarą a polityką, deklaruje, że „ci, którzy uwierzyli i praktykowali związek tronu z ołtarzem, powinni zrobić sobie dokładny rachunek sumienia i uznać, że zbłądzili”. Mówi też o niełatwej roli jaką Kościół odgrywa przy granicy polsko-białoruskiej., stwierdzając, że "Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej był i jest sprawdzianem autentyczności naszej wiary".
CZYTAJ DALEJ

Sondaż: Młodzi Polacy odwracają się od koalicji rządzącej. Najbardziej popularna wśród nich Konfederacja

2024-12-15 14:30

[ TEMATY ]

sondaż

Adobe Stock

Ich głosy przesądziły przed rokiem o powstaniu rządu Donalda Tuska. Dziś młodzi wyborcy nie są już tak entuzjastycznie nastawieni do KO – czytamy w "Rzeczpospolitej". Najbardziej popularna wśród nich jest Konfederacja.

Konfederacja jest najbardziej popularną partią wśród młodych ludzi w wieku 18–29 lat – wynika z badania dla More in Common Polska i Fundacji Ważne Sprawy, którego wyniki poznała "Rzeczpospolita".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję