Reklama

Niedziela Świdnicka

Słowo Pasterza

Powołani do istnienia (1)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko, co jest poza Bogiem, jest powołane. Tylko Bóg nie jest przez nikogo powołany, natomiast wszystko, co istnieje poza Bogiem, czyli wszelkie stworzenie, jest powołane do istnienia przez Pana Boga. W pierwszym zdaniu Pisma Świętego, w Księdze Rodzaju, czytamy: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (Rdz 1,10). Bóg na początku powołał do istnienia dwa kręgi: niebieski i ziemski. Pierwszy przeznaczył dla istot duchowych, drugi dla istot materialnych: żyjących i nieżyjących. W kręgu ziemskim umieścił także nas – ludzi, istoty cielesno-duchowe, w których zakodował swój obraz i podobieństwo. Po zakończeniu życia ziemskiego obiecał nas przyjąć do świata niebieskiego. Możemy powiedzieć, że pierwszym powołaniem jest nasze życie, nasze istnienie. Zanim otrzymamy i rozpoznamy konkretne życiowe powołanie, winniśmy najpierw pamiętać o powołaniu do istnienia, do życia. To właśnie w Bogu jest źródło naszego istnienia. On sam wybrał nam czas i miejsce zaistnienia. On nam też wybierze czas odejścia z tego świata. Warto zauważyć, że nikt z nas nie wybrał sobie rodziców: ani mamy, ani taty. Oni zostali dla nas wybrani przez Boga, abyśmy mogli zaistnieć tu, na ziemi. Co więcej, Bóg nas powołał do istnienia jako kobietę i mężczyznę. To nieprawda, co mówią zwolennicy ideologii gender, że nasza płeć nie jest dziełem natury, ale kultury. Nasza płeć nie jest sprawą wolnego wyboru, ale jest nam przydzielona na początku przez Pana Boga. Za to pierwsze powołanie trzeba nam Bogu nieustannie dziękować, bowiem mogło nas przecież nie być, a jesteśmy. Jesteśmy zaś dlatego, gdyż Bóg chciał nas mieć. Gdyby Bóg nas nie kochał, to by nas nie było. Stąd też słowa „żyję”, „jestem”, trzeba tłumaczyć „jestem kochany”, „jestem kochana” przez Pana Boga. Warto jeszcze zauważyć, że nasze istnienie w ostatecznej perspektywie jest nieutracalne. Po ziemskim życiu przedłuży się ono w życie wieczne w niebie, ale i niestety dla niektórych, może i w piekle. Bóg stwarzając nas, podjął decyzję o naszym wiecznym istnieniu i nie może już nas unicestwić. Czyż nie jest to powód do ustawicznej wdzięczności wobec Dawcy Życia?

Wkrótce po powołaniu nas do życia biologicznego otrzymaliśmy powołanie do bycia dziećmi Bożymi. W Liście św. Pawła do Efezjan czytamy słowa: „W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym” (Ef 1,4-6). Bóg nas powołał na przybranych synów w Jezusie Chrystusie. To wybranie i powołanie do bycia dzieckiem Bożym dokonało się podczas naszego chrztu. Jakiś czas po narodzeniu nasi rodzice przynieśli nas do świątyni, abyśmy przez przyjęcie sakramentu chrztu stali się dziećmi Bożymi. Potem rodzice uczyli nas rozmawiać z Bogiem, uczyli modlitwy, prowadzili do świątyni na Eucharystię i z pomocą kapłanów oraz katechetów wprowadzali nas w życie liturgiczne Kościoła.

Oprac. Julia A. Lewandowska

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-01-29 13:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łączy nas św. Jan Chrzciciel

Niedziela wrocławska 27/2024, str. I

[ TEMATY ]

powołanie

abp Józef Kupny

marzenia

Boży plan

Marzena Cyfert/Niedziela

Abp Józef Kupny odznaczył wiernych świeckich Medalami św. Jadwigi Śląskiej

Abp Józef Kupny odznaczył wiernych świeckich Medalami św. Jadwigi Śląskiej

Każdy z nas otrzymał życiowe powołanie. I od nas zależy, czy przyjmiemy Boże zaproszenie czy też będziemy realizować swoje prawo i swoje marzenia – zwrócił się do wiernych w homilii bp Jacek Kiciński.

W patronalne święto archikatedry wrocławskiej, miasta Wrocławia i całej archidiecezji uroczystej Eucharystii przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. W modlitwie uczestniczyło duchowieństwo, przedstawiciele samorządu, radni miejscy, przedstawiciele grup, wspólnot, rzemieślnicy oraz mieszkańcy Dolnego Śląska.
CZYTAJ DALEJ

Nauczyciel życia duchowego

Święty Paweł VI uważał go za wzór do naśladowania dla wszystkich współczesnych księży cierpiących na kryzys tożsamości.

Święty Jan z Ávili urodził się w rodzinie szlacheckiej o korzeniach żydowskich. Już jako 14-latek studiował prawo na uniwersytecie w Salamance, a potem filozofię i teologię w seminarium w Alcalá. Od samego początku jednak chciał służyć biednym. Po śmierci swoich rodziców rozdał majątek ubogim, a na przyjęcie po święceniach kapłańskich zaprosił dwunastu żebraków i osobiście im usługiwał. Jego wielkim pragnieniem były misje w Ameryce, jednak na polecenie arcybiskupa Sewilli został misjonarzem ludowym. Głosząc misje w Andaluzji, katechizował dzieci, uczył dorosłych modlitwy, był gorliwym spowiednikiem. W 1531 r. trafił do więzienia inkwizycji, gdyż oskarżono go o herezję iluminizmu (przeświadczenie, że prawdę można poznać wyłącznie intuicyjnie, dzięki oświeceniu umysłu przez Boga). Po licznych interwencjach oczyszczono go jednak z zarzutów i został uwolniony. Założył m.in. uniwersytet w Baeza, na południu Hiszpanii. Powołał także do istnienia stowarzyszenie życia wewnętrznego. Prowadził korespondencję duchową m.in. z Ludwikiem z Granady, Ignacym Loyolą i Teresą z Ávili.
CZYTAJ DALEJ

Latarnia wśród ciemności – nowe wyzwania Kościoła w świetle pontyfikatu Leona XIV

2025-05-10 07:19

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Nowy papież, Leon XIV, zaledwie w kilku słowach swojej pierwszej homilii zarysował mapę jednego z najtrudniejszych szlaków, jakimi kiedykolwiek musiał podążać Kościół katolicki. W erze powszechnej sekularyzacji, pogardy wobec wiary i duchowego zamętu, jego głos brzmi jak wezwanie do odważnego, ale i pokornego świadectwa – nie przez triumfalizm, lecz przez świętość i miłość.

„Wiara chrześcijańska bywa uważana za coś absurdalnego” – powiedział papież. I trudno z nim polemizować. Dzisiejszy świat, karmiony iluzją samowystarczalności, ufa technologii bardziej niż transcendencji, wybiera przyjemność zamiast prawdy i ucieka od odpowiedzialności ukrytej w pytaniu o sens. W tym kontekście Kościół staje się często nie tyle „znakiem sprzeciwu”, co przedmiotem drwin. Wierzący – marginalizowani, wyśmiewani, a niekiedy nawet prześladowani – coraz częściej doświadczają, czym jest krzyż ucznia Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję