Kaczyński został w środę zapytany na korytarzu sejmowym, czy sprzedaż alkoholu w Polsce powinna zostać ograniczona. - W tej chwili spożycie alkoholu jest zdecydowanie zbyt wysokie, natomiast metoda walki z pijaństwem po prostu, alkoholizmem, to jest sprawa zawsze sporna - stwierdził.
Dopytywany, czy Prawo i Sprawiedliwość poparłoby ogólnopolski zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych odparł, że w tej chwili może odpowiedzieć „jedynie we własnym imieniu, no bo to jest kwestia decyzji partii”. - Ja bym poparł - dodał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Prezes PiS uważa, że „trzeba próbować różnych metod” walki z alkoholizmem, bo „może któraś z nich przyniesie wyraźne, odczuwalne wyniki”. - Bardzo często jestem, późną nocą nawet, gdzieś tam na ulicach Warszawy, skądś wracam, i widzę, jak w tych miejscach, gdzie można kupić alkohol stoją ludzie i czekają - to są w ogromnej większości ludzie młodzi, często, niestety, także panie - mówił szef Prawa i Sprawiedliwości.
- Proszę pamiętać, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm jako chorobę, musi pić nadmiernie przez 20 lat, a kobieta tylko dwa - stwierdził Kaczyński.
Lewica złożyła we wtorek w Sejmie projekt ustawy ograniczający dostęp do alkoholu; zakłada on m.in. ogólnopolski zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw oraz zakaz detalicznej sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych.
Celem przepisów proponowanych przez Lewicę - jak czytamy w uzasadnieniu do projektu noweli ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi - jest ograniczenie nadmiernej dostępności alkoholu i przeciwdziałanie jego promocji. Projekt przewiduje m.in. całkowity zakaz reklamy i promocji wszystkich napojów alkoholowych, w tym piwa; zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw, w zakładach leczniczych oraz w godzinach nocnych na terenie całego kraju (22-6); wprowadzenie obowiązku weryfikacji wieku przy zakupie; zakaz sprzedaży alkoholu poniżej sumy podatku akcyzowego i VAT; uregulowanie sprzedaży internetowej wyłącznie z odbiorem osobistym po okazaniu dokumentu tożsamości. (PAP)