Reklama

Wiara

Skłonność do popadania w zło

Wiele osób nieświadomie wchodzi w praktyki, które otwierają na działanie złego ducha. Wróżki, bioenergoterapeuci, czytanie horoskopów, noszenie przeróżnych amuletów. Należy otworzyć oczy. „Czuwajcie, abyście nie ulegli pokusie” – mówił Pan do swoich uczniów. My również powinniśmy czuwać. O skłonności do popadania w zło z ks. Eugeniuszem Derdziukiem, egzorcystą diecezji zamojsko-lubaczowskiej, rozmawia Aneta Kwaśniewska

Niedziela zamojsko-lubaczowska 7/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

Zamość

wróżby

zło

Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANETA KWAŚNIEWSKA: – Temat egzorcyzmów, opętań, duchowego pogubienia i skłonności do popadania w zło wciąż jest aktualny. Nie jest to relikt przeszłości kojarzony ze Średniowieczem, bo współczesne zagrożenia mogą być równie mocne.

Reklama

KS. EUGENIUSZ DERDZIUK: – Od połowy lat 90. XX wieku ten temat wraca w Kościele. Ojciec Święty Jan Paweł II pod koniec lat 90. opracował odnowiony rytuał egzorcystów (został przetłumaczony także na język polski), który został wydany w 2002 r.. W czasach, gdy świat i Europa odchodzi od Pana Boga i co dziwnie – popada w zabobon. A te zabobony są powrotem do pogaństwa i otwierają pole działania złemu duchowi. A jako, że jest on ojcem kłamstwa, wciąga w swoje sieci ludzi chcąc ich zniszczyć, by cierpieli, by rozpadały się ich rodziny. Wszystko co prowadzi do destrukcji, co jest antypokojem, antymiłością i antyrozwojem jest dziełem złego.
Kończąc seminarium w 1976 r. myśleliśmy, że wszystko, co jest związane z posługą egzorcysty odeszło do lamusa. Pojawiły się nawet takie teorie teologiczne, oczywiście poza Kościołem, nieortodoksyjne, że nie ma zła osobowego, nie ma złych duchów, co oczywiście jest bzdurą. Wielką rolę w odkrywaniu rzeczywistości duchowej po Soborze Watykańskim II wniosła Odnowa w Duchu Świętym. Z jednej strony doświadczanie mocy Ducha Świętego, że nasz Pan żyje, działa i te znaki, które były w początkach Kościoła jakoś wracają. Zresztą, to nic nowego, bo już św. Jan od Krzyża mówił, że gdy ludzie odchodzą od Pana Boga, to tym obficiej Bóg rozsypuje swoje perły. Będzie pokazywał, że żyje, będzie się pochylał nad człowiekiem i pragnąc go ratować. Odnowa w Duchu Świętym pomogła odkryć tę rzeczywistość mocy działania Ducha Świętego, a z drugiej strony odkryć działanie złego ducha, który się kamufluje i ukrywa, ale wobec mocy miłości Boga w Trójcy Jedynego nie może wytrzymać i ujawnia się. Zaczęły się manifestacje na różnego rodzaju spotkaniach i doszło do powrotu tego, co zawsze było obecne w Kościele. To wszystko jest prawdziwe, a mistrz kamuflażu działa.

– Ów mistrz kamuflażu, złu duch, teraz może ma jeszcze łatwiejszą drogę dostępu do człowieka. XXI wiek, doba mediów elektronicznych, Internetu, który dociera do ogromnej ilości osób, to otwarta furtka do działania złego. W takim świecie zdarzają się przypadki, że potrzeba egzorcyzmów? Czym jest opętanie, a kto wymaga modlitwy o uwolnienie od złego ducha?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Egzorcyzm jest zarezerwowany do najtrudniejszych przypadków zwanych opętaniem. To są przypadki rzadkie. Wielki egzorcyzm według rytuału może być sprawowany tylko przez kapłana wyznaczonego przez biskupa do tej posługi i jest dosyć rzadko sprawowany. Z mojej praktyki większość posługi to otwieranie ludziom oczu, modlitwa o uwolnienie, o przecięcie więzów ze złem, tych wynikających ze złamania pierwszego przykazania, jak wróżbiarstwo, bioenergoterapia, złorzeczenia, przekleństwa, gusła, rodzaj muzyki satanistycznej, nie mówiąc już o udziale w złych obrzędach.
Z drugiej strony jest też pokusa żeby wszystko tłumaczyć działaniem złego i ducha i traktować kapłana egzorcysty jako uzdrowiciela. Dziecko ma kłopoty, źle się zachowuje – to zaraz jest skojarzenie, że zły duch działa. Owszem, może się i tak zdarzyć. Ale mogą to być również przyczyny zupełnie naturalne, wynikające z rozwoju młodej osoby. Trzeba do tego docierać i wytłumaczyć je. Dopiero, gdy widzimy, że była interwencja duchowa, otwieranie się na działanie złego ducha, wtedy nie ma wątpliwości, że za tym stoi ojciec kłamstwa. Podkreślam, że działanie złego ducha dokonuje się na trzech płaszczyznach: kuszenie, któremu podlegamy wszyscy; wchodzenie w grzechy – to poziom nieco wyższy; dręczenie, zniewalanie, opresje – osoba doświadcza dziwnej obecności, myśli, natręctw, lęków, depresji, małych manifestacji. I poziom najwyższy – opętanie, kiedy człowiek jest totalnie bezwolny wobec mocy złego ducha, który zawłaszcza wolną wolę i wtedy potrzebna jest interwencja egzorcysty.

– Jakie znaczenie mają Msze św. o uzdrowienie, które są sprawowane coraz częściej w wielu miejscach?

– W moim przekonaniu jest to działanie Ducha Bożego. Człowiek szuka uzdrowienia i to wystarczy, aby przyjść na taką Mszę św. Ważna jest ewangelizacja, która dokonuje się na takich Eucharystiach. W czasie tych modlitw uczestnicy doświadczają mocy Ducha Świętego. Najpiękniejszą łaską, którą można uzyskać po takich modlitwach, jest odkrycie istnienia i bliskości naszego Boga i zaproszenie Go do naszej codzienności. Świadomość, że nie jesteśmy sami jest czymś pięknym. Cieszę się, że w naszej diecezji jest wiele miejsc, gdzie takie Eucharystie się odbywają. Niedawno było też spotkanie przedstawicieli tych parafii z przewodniczącym Wydziału Duszpasterskiego w Krasnobrodzie, aby skoordynować działania i wspólnie się modlić. To, co Boże jest w świetle. Szatan jest ojcem kłamstwa i księciem ciemności. Słowo okultyzm znaczy to, co zakryte. Nasze Msze św. uzdrawiające są jasne, odkryte i dla wszystkich.

– Magia, spirytyzm, wróżbiarstwo mogą się pojawiać nawet w szkole. Ponadto, wydawane są całe serie czasopism, które mają zgubny wpływ na dzieci. Potrzeba mądrości rodziców, aby to w porę zauważyć.

– Tak, teraz bardzo otwiera się dzieci na różnego rodzaju straszydła. Audycje dla dzieci są naszpikowane agresją, monstrami, a manipulacja jest ukryta i ma przyzwyczajać do antypiękna, antydobra i antymiłości. To otwarcie na sferę okultystyczną, wyrobienie podatnego gruntu na kolejne niebezpieczne treści. Posługa egzorcysty ma być pomocna w otwieraniu oczu również na takie rzeczy.

2015-02-12 13:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kultura złych wiadomości

Czy zastanawiali się Państwo, co takiego jest w ludzkiej naturze, że człowiek sam sobie dostarcza zło w tym, co kryje się pod pojęciem szeroko pojmowanego pokarmu? Nie tylko tego, który zaspokaja fizyczny głód, ale też wszelkich treści, którymi jesteśmy karmieni.

Kilka miesięcy temu zauważyłem w rozmowie, że „jesteś tym, co jesz”, ale nie w kontekście diety kulinarnej i jej wpływu na zdrowie, tylko w szerszym ujęciu. Zauważyłem, że to, co oglądamy, czytamy, cała nasza sfera życia de facto dostarcza nam pokarmu. W tym kontekście aż szokujący jest fakt, że najpopularniejsze w serwisach streamingowych są seriale, w których krew leje się obficie, najlepiej pod dyktando krwiożerczych zombie i wampirów. Jeśli chodzi o gry i rozlew krwi, brylują te, w których dzieje się podobnie. Nie będę tu przywoływać najbardziej jaskrawych przykładów, ale dzieci karmione wszelkimi strzelankami z superbohaterami, fikcją komputera czy stacji gamingowej przekładają to na język codzienności. Konflikty z rówieśnikami rozwiązują pięścią, ktoś poszedł do szkoły z pistoletem taty, by wyrównać porachunki, a ktoś inny wyskoczył z wysokiego piętra, bo przecież superbohater potrafi latać. A on wszak takim jest! To też efekt konkretnego pokarmu, który trafił do odbiorcy. Wszystko to należy również przemnożyć przez możliwości wirtualnej rzeczywistości i inkarnacji wspomnianych treści w wersjach na wszelkie multimedialne gogle, w których z obserwatorów konsumenci stają się współuczestnikami. Tu granice między fikcją a rzeczywistością totalnie się zacierają. Niegdysiejsze proroctwa, że w technologii VR, tak cennej w edukacji czy licznych dziedzinach biznesu, i tak zakrólują horrory, ociekające krwią wspomniane strzelanki i... pornografia, się dopełniły. Co gorsza, pokarmem w tym szerokim ujęciu jest też wszytko to, co dociera do nas pod szyldem informacji. Już nawet nie mówię o zatrważającej popularności clickbaitowych internetowych śmieci z krzykliwymi tytułami ze znakiem zapytania na końcu. Ot, w stylu: „Czy w sobotę czeka nas koniec świata?”. Mam na myśli zalewające nas newsy ze śmiercią, z wojną i przemocą jako tematem przewodnim. Tak, jeśli o to chodzi, to również żyjemy w czasach kultury śmierci, która nakazuje, aby na pierwszych stronach gazet i w wiodących informacjach newsowych w radiu i telewizji (o internecie już nie wspominam) brylowała śmierć. Wiem, takie mamy czasy, newsy to lustro rzeczywistości. Jakieś 30 lat temu ówczesny szef nieistniejącego już Jazz Radia – Mariusz Adamiak zdecydował, że w jego rozgłośni będą tylko dobre wiadomości. Ktoś wynalazł skuteczny lek, ktoś inny ustrzegł sąsiadów przed wybuchem gazu. I tym podobne. I co? Nie przyjęło się. Co więc się z nami dzieje, że skoro szukamy bezpieczeństwa i spokoju, tak garniemy się do tego, co jest emanacją zła? Pogląd wśród twórców, że zło jest atrakcyjniejsze do pokazania i znacznie łatwiejsze od ukazania dobra, idzie w parze z oczekiwaniami odbiorców. Na okładki trafiają więc tylko te przykłady, które gwarantują więcej sprzedanych egzemplarzy gazety czy kliknięć w sieci. Mają nas zaintrygować bądź wywołać w nas współczucie. Oczywiście, nie brak też tych, które zmuszają do zajęcia stanowiska (choćby gdzieś głęboko w duszy): po której stronie konfliktu jesteś? Co gorsza, nawet to, co dla jednych jest świętem, radością, dla innych może być powodem do wylania pomyj. O czym mówię? Otóż z szokiem otworzyłem cyfrowe wydanie The Telegraph (to medium połączone z papierowymi wydaniami The Daily Telegraph i The Sunday Telegraph), które należy do grona dziesięciu najpopularniejszych cyfrowych wydań brytyjskich. Gdy my pękaliśmy z dumy, że Iga Świątek wygrała Wimbledon, że świat kilka chwil piał z zachwytu nad stylem jej tryumfu, The Telegraph piórem Bena Rumsby’ego wiele miejsca poświęcił temu, iż Wimbledon przechodzi do historii jako ten, w którego finałach grają zawodnicy, którzy jeszcze niedawno mieli zakaz gry ze względu na wykrycie niedozwolonych substancji w organizmie. Oczywiście, był to przytyk do naszej zawodniczki i Jannika Sinnera. Przypomnę – Polka dostała minimalną karę, co wynikało z faktu, że skład faktyczny jej leku był inny od podanego na opakowaniu. Nie uciekała w kłamstwo czy manipulacje, powiedziała o tym tak, jak było. Doceniono to. Wygrała prawda. Ale co z tego, skoro w chwili jej być może największego tryumfu (choć ona sama zdradza, że zamieniłaby każdy z sześciu tytułów wielkoszlemowych na złoto olimpijskie) znowu do głosu dochodzi to, co określam jako ciemną stronę mediów. Wygrywa anegdotyczne powiedzenie, że jeśli pies pogryzie człowieka, to nie jest news, ale gdy człowiek ugryzie psa, to jest sensacja godna czołówek gazet. Czy zatem tracimy naturalny dar cieszenia się z rzeczy dobrych? Czy zło tryumfuje i tutaj? I wreszcie – na ile jesteśmy świadomi, że to również wpisuje się w to, co określam mianem: tym się karmimy? Trzeba filtrować wszystko, aby odciąć się od tego, co negatywne. Wiem, to trudne, ale szukajmy tego, co dobre. Nie karmmy się złem.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Nowe władze Fundacji Świętego Józefa KEP

2025-10-14 19:10

[ TEMATY ]

Fundacja Świętego Józefa

BP KEP

Zebranie Plenarne KEP w Gdańsku

Zebranie Plenarne KEP w Gdańsku

Biskupi podczas zebrania plenarnego w Gdańsku zatwierdzili nowy 4-osobowy skład zarządu Fundacji Świętego Józefa KEP. Nową prezes Fundacji została Magdalena Bogdan, psychoterapeutka i psycholog, dotychczasowa delegatka ds. ochrony w zakonie dominikanów.

Na czele Fundacji ponownie stanie kobieta - psychoterapeutka i psycholog Magdalena Bogdan. Do Zarządu powołano także przedstawicielkę zakonów żeńskich - s. Emmanuelę Sikorską, zakonnika - ks. Zygmunta Kostkę oraz przedstawiciela duchowieństwa diecezjalnego - ks. Michała Turkowskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję