Reklama

Wychowanie przez czytanie

Czytanie książek stało się sztuką życia mojej rodziny. Te rozczytane chwile spędzone w rodzinnej atmosferze są dla nas bezcenne. Dzięki nim wzmacniamy więź z naszymi dziećmi, kształtujemy ich system wartości. Dziś kilka myśli na Światowy Dzień Książki.

Niedziela Ogólnopolska 16/2015, str. 47

©Nagy-Bagoly Ilona/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla wielu z nas głośne czytanie dzieciom wydaje się powiewem przeszłości. Codzienny pęd, stres i chroniczny brak czasu pomimo postępu technologicznego zmieniły realia życia, wprowadzając nowe trendy. A jednak marzenia rodziców pozostały niezmienne. Staramy się dać dzieciom wszystko, co najlepsze. Wybieramy przyjazne przedszkole, najlepszą szkołę, posyłamy na dodatkowe zajęcia.

Mimo tak wielkiej różnorodności propozycji, nierzadko poważnie nadwyrężających rodzicielskie budżety, dzieci XXI wieku niezmiennie potrzebują... kochających rodziców. Kochać – to mieć czas dla dziecka, to być faktycznie obecnym w jego życiu; to wspólne zabawy, wyjazdy, wspólne poznawanie świata – również przez głośne czytanie dzieciom. Nasze skarby uwielbiają, kiedy mama, tata, babcia, dziadek, a nawet starszy brat czy siostra głośno czytają im bajki. Choć to najprostsza i zarazem jedna z najtańszych metod wychowawczych, wielu rodziców z niej nie korzysta. Szkoda, bo naprawdę warto, i to bez względu na metrykę dziecka. Lista zalet głośnego czytania dzieciom jest długa, bo to swoiste antidotum na toksyczną rzeczywistość epatującą brzydotą, wynaturzeniami i agresją.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jestem przewodnikiem mojego dziecka

Reklama

Nie jestem przeciwniczką wypełniania dzieciom czasu. Wręcz przeciwnie, dobry plan dnia jest potrzebny. Walczy z dziecięcą nudą, uczy systematyczności, pracowitości, porządku i wytrwałości. Podobnie jest w planie wychowawczym. Kluczowy jest cel strategiczny, który chcemy osiągnąć w procesie wychowania naszych skarbów, oraz metody jego realizacji. Jedną z nich jest właśnie głośne czytanie dzieciom. Może to robić każdy – bez względu na zasobność portfela, wiek czy wykształcenie. Trzeba tylko znaleźć kilka minut. W moim przypadku zwyciężyła pasja i matczyna intuicja. Czytanie książek stało się sztuką życia mojej rodziny. Najpierw ja, potem mój mąż wprowadziliśmy nasze dzieciaki w piękny, interesujący świat literatury. Czytaliśmy im od pierwszych tygodni życia. Z nostalgią wspominam powtórnie odkrywane klasyczne dziecięce utwory autorstwa niedoścignionych polskich poetów – Juliana Tuwima i Jana Brzechwy. Na początku było to intuicyjne i spontaniczne, bo jak ma się skarb, to człowiek chce się nim dzielić, szczególnie z najbliższymi. Świadomość pozytywów głośnego czytania dzieciom przyszła z czasem, kiedy poznaliśmy ideę ogólnopolskiej akcji „Cała Polska czyta dzieciom”, promowanej przez Irenę Koźmińską i Elżbietę Olszewską. Polecam publikacje wspomnianych autorek – „Wychowanie przez czytanie” i „Z dzieckiem w świat wartości” – bo okazały się cennym wsparciem i niezastąpioną inspiracją do rozwijania naszej rodzinnej przygody z czytaniem. Dziś wiem, że te rozczytane chwile spędzone w rodzinnej atmosferze są dla nas bezcenne. Tylko lista wartościowych lektur wydłuża się z roku na rok. Ważne, że pokazaliśmy naszym synom właściwy kierunek i zachęciliśmy ich do przygody życia, jaką jest czytanie.

Moje dziecko jest odkrywcą

Każde dziecko jest dla rodziców wyjątkowym darem. Możemy otworzyć przed nim świat, aby wyfrunęło z rodzinnego gniazda jak orzeł – królewski ptak, ale możemy też trzymać je w kurniku, aby przez całe życie dziobało tylko to, co rzuci mu gospodarz. Zadaniem rodziców jest rozwinąć potencjał dziecka. Ważne jest zatem, jak inspirujemy je do odkrywania świata, czym je „napełniamy”; czy otaczamy pięknem czy też bezkrytycznie pozwalamy, aby uwiódł je świat i lansowane przezeń antywartości.

Rozwój to aktywność, twórczość, wyzwania. Przedziwne, że to właśnie czytanie książek dodaje skrzydeł kreatywnej z natury wyobraźni dziecka. Koncentruje na słowie, jego sensie, rozwija zdolności językowe, rozbudowuje słownictwo, uczy myślenia i koncentracji, poszerza wiedzę ogólną, doskonali pamięć. Czytanie dotyka fantazji, uczuć, relacji międzyludzkich, dlatego może z powodzeniem przeciwdziałać emocjonalnej anemii. Dzięki książkom możemy wzmacniać więź rodzic-dziecko, kształtować system wartości dziecka, modelować u niego właściwe postawy i zachowania (wrażliwość moralną), a także wyrabiać w nim nawyk czytania.

Pamiętam, jakim zaskoczeniem było dla mnie zachowanie mojego najmłodszego syna, odwzorowującego błazeńskie gesty jednego z bohaterów lubianej przez niego dobranocki. Jak to zwykle bywa, film miał go zająć przez kilka chwil, tak dla mnie istotnych w wieczornej procedurze obsługi pięcioosobowej rodziny. Niby nic, zdołaliśmy w porę zareagować i wyjaśniliśmy kłopotliwą sytuację. Niestety, zwykle scenariusz jest mniej optymistyczny. Dziecięcym wygłupom (najczęściej publicznym!) towarzyszy furia poirytowanych rodziców, zupełnie nierozumiejących, skąd takie zachowanie u ich wychuchanej latorośli. Tymczasem dzieci oglądają tylko to, na co pozwalają im rodzice. Ważne jest zatem, aby uczyć się na dobrych wzorcach. Właściwy dobór dziecięcych lektur zajmuje rodzicom trochę czasu, jednak w ostatecznym rozrachunku jest to czas dobrze spożytkowany. Aby umożliwić dziecku odkrywanie świata, nie wystarczy zaopatrzyć je w superchłonne pieluszki, jak zachęcają reklamy. O wiele bardziej istotne w rodzicielskim planie wychowawczym jest to, co podajemy naszym pociechom, bo ma to bezpośrednie przełożenie na zbierane przez nas owoce.

Telewizja, smartfon czy książka

W dzisiejszych czasach już nawet małe dzieciaki mają swoje komórki, laptopy i inne elektroniczne gadżety. Niewątpliwie mogą być one z czasem pomocne. Sęk w tym, że zdobycze techniki nie zaspokoją najbardziej naturalnych potrzeb dziecka: bycia kochanym, bliskości (szczególnie rodziców) czy poczucia własnej wartości. Wbrew pozorom te cuda techniki nie „przeleją” też wiedzy z „google-okienka” do dziecięcych główek. Jako rodzice musimy być świadomi, że im więcej telewizji – nawet programów dedykowanych dzieciom – tym niestety więcej u nich problemów. Mniej ruchu na świeżym powietrzu, nadpobudliwość psychoruchowa, problemy emocjonalne, a w konsekwencji – ukształtowanie bezrefleksyjnej postawy konsumenta XXI wieku. Na szklanym ekranie dziecko ma wszystko podane, obrazy zmieniają się samoistnie, nie musi się wysilać. Mimowolnie koduje tylko zmiany obrazów, zwykle bez treści. Dla dorosłych to nie do pomyślenia, bo rozkodowywanie komunikatów telewizyjnych nie jest dla nas problemem. Pamiętajmy, że dzieci nie mają jeszcze tych umiejętności i towarzystwo włączonego telewizora nie wpływa pozytywnie na domowników, szczególnie tych najmłodszych. Zachęcam do wyłączenia telewizora i przeczytania dziecku takiego opowiadania, które rozbudzi w nim ciekawość świata. Gwarantuję obopólny sukces!

2015-04-14 12:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: odczytano nazwiska ponad 12 tys. dzieci zmarłych w wojnie w Strefie Gazy

Włoski kardynał Matteo Maria Zuppi niezwykłym gestem i w symbolicznym miejscu zaprotestował przeciwko wojnie w Strefie Gazy. Podczas kilkugodzinnego maratonu modlitewnego rozpoczął odczytywanie nazwisk, imion i wieku ponad 12 tys. niemowląt, dzieci i młodzieży zamordowanych po stronie palestyńskiej i izraelskiej od 7 października 2023 roku.

Akcja przewodniczącego Konferencji Biskupów Włoch, która rozpoczęła się 14 sierpnia po południu i w której uczestniczyły również inne osoby, odbyła się w miejscu pamięci Marzabotto niedaleko Bolonii, gdzie od 29 września do 1 października 1944 roku niemieccy naziści rozstrzelali ponad 770 cywilów, w tym 213 dzieci poniżej 13. roku życia.
CZYTAJ DALEJ

Odnaleźć radość w Bogu

2025-08-16 10:24

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Aleksander Radecki

Ks. Aleksander Radecki

Archidiecezjalna Pielgrzymka Wspólnot Żywego Różańca rozpoczął się w Henrykowie od konferencji ks. Aleksandra Radeckiego, który poruszył ważne kwestie związane z modlitwą różańcową i wskazał na tajemnice różańcowe, jako te, które mają ożywić wiarę człowieka i są wskazaniem na drodze do szczęścia i radości.

Konferencja zbudowana była w formie drogi po życiu człowieka. Ksiądz Aleksander zachęcał do ożywienia wspólnot Żywego Różańca, wskazując, że wspólnoty te coraz bardziej się zmniejszają. W pierwszej części ukazane zostały tajemnice radosne różańca świętego. Kapłan podsumował ją piosenką, zachęcając obecnych do wspólnego śpiewu. Piosenka opowiadała o szczęściu ziemskim i pokazywała, co jest szczęściem zwierząt, a co ludzi. - Wniosek wydaje się jasny, ziemskie wymiary szczęścia człowieka nie zaspokoją. Tylko Bóg nas zaspokaja, więc warto zadbać o perspektywę, w której własny świat zobaczymy we właściwych proporcjach - mówił kapłan, opowiadając o sanktuarium Matki Bożej na Górze Iglicznej i przywołując słowa św. Jana Pawła II i pytając: - Skąd mamy czerpać prawdziwą radość? - Radość jako jeden z owoców Ducha Świętego jest pragnieniem każdego człowieka. A czy człowiek byłby w stanie zrobić zapis wszystkich osiągnięć, w każdej kategorii życia? Czy zauważamy, że każdy z nas ma powody do dumy i satysfakcji oraz nadziei na lepszy los? Okazuje się, że nie potrafimy dziękować i radować się, a wolimy zazdrościć, a wtedy człowiek nikczemnieje - stwierdzał ze smutkiem ks. Aleksander, dodając: - Nie umiemy wykorzystywać tego, co mamy i dzielić się z tym innymi.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Stanisław Dziwisz o redukcji katechezy: Nie tędy droga

2025-08-16 15:41

[ TEMATY ]

katecheza

kard. Stanisław Dziwisz

Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej

Kard. Stanisław Dziwisz

Kard. Stanisław Dziwisz

- Powinno nam także zależeć, by w naszym kraju szkoła wspomagała wychowawczy trud rodziców, by nie poniżano w szkole katechizacji, redukując i spychając ją na margines. Nie tędy droga do wychowania w duchu podstawowych wartości i przygotowania do życia mądrych i odpowiedzialnych obywateli – mówił w Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej kard. Stanisław Dziwisz.

Arcybiskup krakowski senior przewodniczył uroczystościom odpustowym w Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. Przy tej okazji wprowadził do świątyni relikwie św. Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję