Reklama

Niedziela Legnicka

Efektywny trening duchowości

Z bp. Markiem Mendykiem, o duchowym fitnessie w czasie wakacji – nie tylko dla księży, rozmawia Monika Łukaszów

Niedziela legnicka 31/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

rozmowa

Monika Łukaszów

Bp Marek Mendyk

Bp Marek Mendyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MONIKA ŁUKASZÓW: – Księże Biskupie, za nami już połowa wakacji. W kilku miejscach odbyły się wakacyjne rekolekcje nie tylko dla kapłanów, ale także dla osób świeckich, w tym również dla młodzieży…

BP MAREK MENDYK: – Każdego roku podejmowane są różne formy rekolekcji. Wszystkie mają jeden cel: odnaleźć to, co jest naprawdę w życiu ważne, Najważniejsze. To czas pustyni, czyli odosobnienia, ciszy, w której człowiek wyłącza się z biegu codziennych spraw i wchodzi w siebie, by w świetle Słowa Bożego głębiej zastanowić się nad swoim życiem, swoimi relacjami z Bogiem, światem i samym sobą.

– Czy dzisiaj człowiek rzeczywiście szuka tego, co Najważniejsze?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Mam wrażenie, że dzisiaj człowiek nie zastanawia się nad sprawami naprawdę ważnymi. Ciągle sprawy pilne wygrywają u niego ze sprawami ważnymi. Zawsze będzie coś pilniejszego do zrobienia; zawsze pojawi się jakaś dodatkowa troska, która nie pozwoli zaryzykować udziału w rekolekcjach, zwłaszcza że są one jednak czasem bardzo wymagającym. Jako duszpasterz zastanawiam się, skąd bierze się w ludziach ogólne zniechęcenie i zmęczenie życiem. Pewnie też i z tego powodu, że w konsekwencji swojego codziennego zabiegania człowiek czuje się coraz bardziej zagubiony i niezadowolony z życia, bo nie wie, po co żyje. Wielu zadowala się przeciętnością. A rekolekcje – jak uczył św. Jan Paweł II – są „skutecznym środkiem przeciwko złu współczesnego człowieka, który uwikłany w ludzką zmienność, żyje poza sobą, zajęty zbytnio rzeczami zewnętrznymi” (Jan Paweł II).

– W tym roku już po raz czwarty w Centrum Duchowości św. Marii De Mattias w Bolesławcu podejmowana jest dość wymagająca forma rekolekcji, jaką są rekolekcje „lectio divina”. Ktoś ciekawie nazwał je „duchowym fitnessem”.

– Każde dobrze przygotowane i przeżyte rekolekcje są ćwiczeniem ducha, gimnastyką duszy. Rekolekcje przeżywane w dynamice „lectio divina” to okazja, by poznać siebie w świetle Słowa Bożego: swoje życiowe powołanie, życiowe sukcesy i porażki, codzienne zagubienie, zakłamanie, ale też szukanie sposobów, by pokonać to, co nam odbiera spokój i radość życia. To odkrywanie miejsc, w których dokonuje się spotkanie człowieka z Bogiem. To także doświadczenie miłości Boga i zakorzenienie w niej. To dość mocny argument, by przeżyć nawrócenie i odważnie podjąć próbę budowania na niej swojego życia.

– Od czterech lat rekolekcje podejmowane są na podstawie innej Ewangelii. Skąd taka forma?

Reklama

– Każdego roku podejmujemy rekolekcje w oparciu o jedną Ewangelię: św. Marka, św. Mateusza, św. Łukasza i św. Jana. Czytamy cztery Ewangelie jako cztery etapy formacji chrześcijanina, cztery fazy dojrzewania w wierze, które nigdy się nie kończy, ale zmierza do nieustannego pogłębienia. Św. Marek zostawił nam Ewangelię z myślą o początkujących, którym jeszcze brak wiary, którzy chcą wejść na drogę wiary, stoją przed decyzją wyboru drogi z Jezusem i stawiania pierwszych kroków z Jezusem. W drugim roku św. Mateusz prowadzi nas do Jezusa nauczającego, ponieważ wie, że ma do czynienia z ludźmi, których wiara potrzebuje wzmocnienia. Jest jeszcze słaba, mała, krucha. Możemy powiedzieć, że Mateusz poddał nas intensywnej katechezie, w której nauczycielem był sam Jezus. Przybliżał nas do Jezusa nauczającego, który wzmacniał fundamenty naszej wiary, przeżywanej indywidualnie i we wspólnocie. W trzecim roku ewangelista Łukasz uczył nas postawy wiary zanurzonej w konkretnych sytuacjach bieżącej historii. Jezus ewangelizował naszą historię życia, abyśmy nauczyli się ją czytać oczami Jezusa jako historię zbawienia. Formował nas na teologów...

– …teologów? A co to znaczy?

– To znaczy na uczniów Chrystusa, którzy potrafią odnaleźć Jezusa obecnego w świecie niszczonym przez grzech. Czyli takich, którzy uwierzą, że Jezus wszedł w historię człowieka i jest Panem – Kyriosem. Św. Łukasz uświadamia nam, że Jezus zbawia na drodze słabości. Jest Zbawcą tu i teraz, dzisiaj.

– Czy można powiedzieć, że dojrzałym chrześcijaninem jest ten, kto przeszedł te etapy?

– Nie możemy powiedzieć, że etapy formacji, które przeszliśmy ze św. Markiem, św. Mateuszem i św. Łukaszem mamy już za sobą. Do końca życia będziemy otwierali Ewangelię Marka i stwierdzali, że jeszcze brakuje nam wiary. Otwierając Ewangelię Mateusza, dalej będziemy szukać umocnienia w wierze, a u św. Łukasza odnajdywać Jezusa obecnego i zbawiającego w samym środku skomplikowanej historii naszego życia.

– A do czego wzywany jest uczeń Jezusa na czwartym etapie?

– Na czwartym etapie formacji proponowanej w Ewangelii św. Jana usłyszymy zaproszenie, raczej wezwanie, by wejść w zażyłą, wewnętrzną więź z Jezusem; by radykalnie, do końca otworzyć się na wewnętrzne poznanie Jezusa – wieczne trwanie w przyjaźni z Nim. Chodzi o doświadczenie, które przemienia.

– Ksiądz Biskup wraz z innymi kapłanami, a także coraz większą grupą ludzi świeckich uczestniczy w tych rekolekcjach…

– Staram się zachęcać i przekonywać do tej formy rekolekcji, ponieważ sam się do nich kiedyś przekonałem. Może nawet trochę za późno je odkryłem. Widzę, że trzeba, aby każdy z nas, niezależnie od tego, jakie zadania podejmuje we wspólnocie Kościoła, stale zadawał sobie pytanie: na jakim etapie relacji z Jezusem znajduję się obecnie? Czy jestem gotowy, aby otworzyć się na zaproszenie do wejścia z Nim w zażyłą przyjaźń, radykalną przyjaźń? Dlatego staram się zachęcać do tych rekolekcji wszystkich, zwłaszcza moich współbraci w kapłaństwie, żeby na nowo odkryć swoje powołanie, żeby umieć przyjmować życiowe porażki, także te duszpasterskie. Zawsze można się zastanawiać, dlaczego na swoich uczniów Chrystus powołał rybaków, przedstawicieli zawodu raczej „niszowego” w Palestynie. Większość Żydów trudniła się przecież handlem czy pasterstwem. W ostateczności Jezus mógł też powołać żołnierzy, którzy broniliby Go znacznie lepiej niż rybacy; mógł też powołać uczonych, którzy sprawniej tłumaczyliby ludziom Jego Ewangelię.... Ale Jezus powołał rybaków. Dlaczego? Może dlatego, że rybacy potrafią cierpliwie czekać i najlepiej wiedzą, co oznacza nieudany połów. Żeby się nie zniechęcać!

2015-07-30 12:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież z sercem św. Franciszka i umysłem św. Ignacego

Niedziela Ogólnopolska 30/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

papież

rozmowa

Franciszek

Włodzimierz Rędzioch

Abp Marcelo Sánchez Sorondo, kanclerz Papieskiej Akademii Nauk, mówi o swojej znajomości z obecnym Papieżem

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: - Ekscelencja jest rodakiem papieża Franciszka. Kiedy Ksiądz Arcybiskup poznał Jorge Mario Bergoglio?
CZYTAJ DALEJ

Bóg chce, abyśmy wchodzili w nowy rok z sercem wdzięcznym za to, kim jesteśmy!

2025-01-03 07:35

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Bóg chce, abyśmy wchodzili w nowy rok z sercem wdzięcznym za to, kim jesteśmy i co robimy, wdzięczni za ludzi, których spotkaliśmy w roku minionym i wielu z nich nadal jest z nami. Bóg liczy, że będę Mu wdzięczny za tych, z którymi współpracujemy, ale też i za tych, którzy są dla nas źródłem trudności, zmartwień, cierpienia itd. Bo skoro On jest Panem wszystkiego, zatem także obecność obok mnie ludzi tzw. przykrych, uciążliwych, ma służyć czemuś dobremu!

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.
CZYTAJ DALEJ

Papież do nauczycieli: kładźcie fundamenty pod braterski świat

2025-01-04 14:40

[ TEMATY ]

papież Franciszek

nauczyciele

ludzie nadziei

Vatican Media

Papież Franciszek

Papież Franciszek

Nauczyciele są ludźmi nadziei, a w szkole można kłaść podwaliny pod bardziej sprawiedliwy i braterski świat – mówił Ojciec Święty Franciszek w przesłaniu do włoskich katolickich stowarzyszeń nauczycieli, wychowawców i rodziców.

Papież spotkał się 4 stycznia, u progu Jubileuszu 2025, z przedstawicielami unii kilku organizacji edukacyjnych: Włoskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Katolickich, Włoskiego Katolickiego Związku Nauczycieli, Menedżerów, Wychowawców i Trenerów oraz Stowarzyszenia Rodziców Szkół Katolickich. Powodem spotkania były rocznice założenia owych organizacji.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję