Reklama

Z Watykanu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Otwarcie Synodu Biskupów

Bóg stworzył człowieka do szczęścia w małżeństwie

Uroczystą Eucharystią w Bazylice Watykańskiej Ojciec Święty zainaugurował obrady XIV Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów na temat „Powołanie i misja rodziny w Kościele i świecie współczesnym”. W Eucharystii uczestniczyli ojcowie synodalni, audytorzy i eksperci, a także wielu kardynałów i biskupów oraz rzesze wiernych.

Reklama

W wygłoszonej homilii Ojciec Święty zauważył, że współczesny człowiek przeżywa głęboki dramat samotności. Dotyka on nie tylko wdowców, osoby porzucone przez współmałżonka, ale także migrantów i uchodźców oraz wielu młodych padających ofiarą kultury konsumpcjonizmu, użycia i wyrzucenia czy kultury odrzucenia. – W dzisiejszym zglobalizowanym świecie widzimy wiele luksusowych domów i wieżowców, ale coraz mniej ciepła domu i rodziny; wiele ambitnych projektów, ale mało czasu, aby żyć tym, co zostało osiągnięte; wiele wyrafinowanych środków rozrywki, ale coraz głębszą pustkę w sercu; wiele przyjemności, ale mało miłości; tak dużo swobody, ale mało autonomii... Coraz więcej przybywa ludzi, którzy czują się sami, ale również tych, którzy zamykają się w egoizmie, w melancholii, w destrukcyjnej przemocy i niewoli przyjemności oraz bożka pieniądza – powiedział Ojciec Święty. Dodał, że wpływa to na sytuację rodziny. Coraz mniej poważnie traktuje się rozwijanie solidnej i owocnej relacji miłości. Przywołując obraz stworzenia zawarty w Księdze Rodzaju, Ojciec Święty zaznaczył, że Bóg nie stworzył człowieka do życia w smutku i samotności, ale do szczęścia w małżeństwie kobiety i mężczyzny, by kochać i być kochanym; i by widzieć swoją miłość owocną w dzieciach. Bóg błogosławi ludzką miłość w jedności i w nierozerwalności. Celem małżeństwa bowiem jest nie tylko życie razem na zawsze, ale miłowanie się na zawsze!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W przeddzień liturgicznego otwarcia synodu, 3 października, na Placu św. Piotra w Watykanie odbyło się czuwanie, zorganizowane przez Konferencję Episkopatu Włoch. – Oby synod nie tyle mówił o rodzinie, ile potrafił zasiąść w jej szkole – wezwał papież Franciszek, przemawiając do zgromadzonych na wieczornej modlitwie.

(RV)

Audiencja generalna

Papież przerzucił most

Reklama

Podczas audiencji generalnej 30 września br. Ojciec Święty dokonał podsumowania swojej pielgrzymki na Kubę i do Stanów Zjednoczonych. Wskazał na znaczenie rodziny, będącej odpowiedzią na wielkie wyzwanie współczesnego świata. Podkreślił, że zasadniczym impulsem dla tej pielgrzymki było VIII Światowe Spotkanie Rodzin w Filadelfii. Ważnym punktem pielgrzymki była wizyta w siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Najpierw Ojciec Święty udał się na Kubę. Papież podkreślił, że przybył tam jako misjonarz Miłosierdzia. Boże Miłosierdzie bowiem jest większe od jakiejkolwiek rany, jakiegokolwiek konfliktu czy ideologii. Wymiar symboliczny miała też podróż z Kuby do Stanów Zjednoczonych, będąca jakby mostem między obydwoma krajami. Punkt kulminacyjny tej podróży stanowiło Światowe Spotkanie Rodzin w Filadelfii. Franciszek wyraził przekonanie, że nie jest przypadkiem, iż świadectwo Światowego Spotkania Rodzin nadchodzi teraz ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, z kraju, który w ubiegłym wieku osiągnął maksymalny rozwój gospodarczy i technologiczny, nie zapierając się swoich korzeni religijnych. – Obecnie właśnie te korzenie domagają się wyjścia od rodziny, aby przemyśleć i zmienić wzorzec rozwoju, dla dobra całej rodziny ludzkiej – stwierdził Ojciec Święty.

(KAI)

Ojciec Święty do Polaków

Radość Sercanek

Pozdrawiam serdecznie Polaków i dziękuję za modlitwę w dniach mojej podróży apostolskiej na Kubę i do Stanów Zjednoczonych. Dzisiaj witam szczególnie Siostry Sercanki, które przybyły wraz z Matką Generalną, by dziękować Bogu tu, w sercu Kościoła, za dar beatyfikacji matki Klary Ludwiki Szczęsnej, współzałożycielki ich zgromadzenia, wyniesionej do chwały ołtarzy w minioną niedzielę w Krakowie. Nowa błogosławiona swoim życiem uczy nas oddania Bogu, pokornej służby bliźnim, życia duchem Ewangelii, wrażliwości na biednych, zagubionych, potrzebujących pomocy. Niech motto jej życia: „Wszystko dla Serca Jezusowego” będzie dla nas wyzwaniem, by w życiu wszystko spełniać według woli Bożej. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Audiencja generalna, 30 września 2015 r.

(RV)

Radio Watykańskie

O. Andrzej Majewski SJ dyrektorem programowym

Polski jezuita – o. Andrzej Majewski został nowym dyrektorem programowym Radia Watykańskiego. Zastąpił na tym stanowisku swego zakonnego współbrata – o. Andrzeja Koprowskiego. Kilkanaście lat temu o. Majewski był szefem polskiej sekcji papieskiej rozgłośni.

(RV)

Papieski list

Ojciec Święty do chorego chłopca

Niezwykły list wysłał papież Franciszek do chorego 8-letniego Damiana oraz do innych dzieci, które wraz z nim wyruszyły z Misją Pokoju do Lourdes. Podróż zorganizowała UNITALSI – włoska organizacja zajmująca się transportem chorych do sanktuariów w różnych krajach.

„Waszym zadaniem jest i modlitwa, i dawanie świadectwa. Pokażcie dorosłym, że dzieci są w stanie modlić się, kochać Jezusa – przyjaciela, który nigdy nie zdradza, pomagać sobie nawzajem i mieć nadzieję na lepszą przyszłość” – napisał papież Franciszek.

(RV)

Z twittera papieża Franciszka

Nasze życie nie jest bezsensowną włóczęgą. Mamy pewny cel: dom Ojca.

2015-10-07 08:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozpoczęła się peregrynacja relikwii świętego Carlo Acutisa

2025-10-01 11:41

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

peregrynacja relikwii

ks. Emil Dudek

św. Carlo Acutis

ks. Aksel Mizera

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Relikwie świętego Carlo Acutisa podczas spotkania młodych Lite for Life w Wambierzycach

Relikwie świętego Carlo Acutisa podczas spotkania młodych Lite for Life w Wambierzycach

Święty Carlo Acutis to młody człowiek, który swoim krótkim życiem pokazał, że świętość jest możliwa także w XXI wieku. Wyróżniała go niezwykła dojrzałość wiary i konsekwencja w codziennych wyborach. Nie uciekał od świata młodych, ale potrafił odnaleźć w nim głębię – grał w gry komputerowe, korzystał z internetu, miał przyjaciół. A jednocześnie żył tak, jakby codziennie chciał zostawić po sobie ślad miłości Boga. To właśnie jego świadectwo stało się punktem odniesienia dla rozpoczętej w diecezji świdnickiej peregrynacji relikwii.

28 września w kolegiacie Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów w Wałbrzychu zainaugurowano czas nawiedzenia relikwii świętego nastolatka. W związku z tym wydarzeniem przez całą niedzielę kazania głosił ks. Aksel Mizera, wikariusz parafialny. Jego słowa, pełne odniesień do życia Carlo, wybrzmiały szczególnie mocno.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

"Z błogosławieństwem papieskim będzie nam na pewno łatwiej"

2025-10-01 15:23

[ TEMATY ]

Namalować katolicyzm od nowa

Leon XIV

commons.wikimedia.org

Pomysłodawca przedsięwzięcia Dariusz Karłowicz

Pomysłodawca przedsięwzięcia Dariusz Karłowicz

Papież Leon XIV pobłogosławił projektowi „Namalować katolicyzm od nowa”. Jego inicjatorzy Dariusz Karłowicz i Joanna Paciorek 1 października, podczas audiencji generalnej w Watykanie podarowali papieżowi obraz Maryi z Dzieciątkiem pędzla wybitnej krakowskiej artystki Beaty Stankiewicz.

- Słowa papieża były bardzo serdeczne, prosił byśmy odnawiali kulturę w duchu chrześcijańskim, co będziemy starali się urzeczywistniać. Z błogosławieństwem papieskim będzie nam na pewno łatwiej - powiedział tuż po audiencji dr Dariusz Karłowicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję