Reklama

Niedziela w Warszawie

Będą patrzeć na ręce

Kilka tysięcy wolontariuszy ze społecznego Ruchu Kontroli Wyborów zadba o prawidłowy przebieg głosowania do parlamentu w Warszawie i okolicach

Niedziela warszawska 43/2015, str. 5

[ TEMATY ]

wybory

Marcin Żegliński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To oczywista oczywistość: władzy trzeba patrzeć na ręce. W czasie wyborów taką władzę mają obwodowe komisje wyborcze; to one mają czuwać nad prawidłowością przebiegu wyborów i liczyć głosy. Zdarza się, co najmniej zdarza się, że ich praca pozostawia wiele do życzenia. Mówił o tym „Niedzieli” dr Józef Orzeł, koordynator Ruchu Kontroli Wyborów (RKW), szef warszawskiego Klubu Ronina. I nie chodzi o to, żeby w Polsce kontrolować przebieg wyborów, jak np. na Białorusi.

– W Polsce trzeba kontrolować wybory, jak... w Polsce – twierdzi Józef Orzeł. – W ostatnich wyborach do sejmików wojewódzkich mieliśmy 18 proc. nieważnych głosów! Cztery lata wcześniej było to 12 proc., nastąpił zatem wzrost liczby głosów nieważnych. W krajach europejskich, gdy jest 2-3 proc. takich głosów, podnosi się alarm, sądy zarządzają powtórne liczenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Polsce reakcja sądów jest inna. Na Śląsku komisja okręgowa wysłała do Państwowej Komisji Wyborczej dwa zbiorcze protokoły z wynikami różniącymi się o 130 tys. głosów i nie wiadomo było, który jest prawdziwszy. Przez całe miesiące po wyborach PKW nie było w stanie podać ostatecznych wyników tych wyborów. A jako ostatnie podano wyniki z Mazowsza. Jak można mieć zaufanie? Wniosek: trzeba patrzeć władzy na ręce i kontrolować wybory.

Jak ich namówić?

Reklama

W wyborach parlamentarnych RKW będzie miało swoich mężów zaufania i członków komisji. Nie we wszystkich miejscowościach – i to jest ból, bo nie wszędzie – również na Mazowszu – znaleźli się chętni do społecznej kontroli. – W małych miejscowościach ludzie boją się tego robić – mówi jeden z podwarszawskich koordynatorów RKW. – Bali się gminnej władzy, bo ona ma wpływ na to, kto ma miejsce pracy. Wójtowie lubią, jak komisje złożone są z ich urzędników. A jak namówić urzędniczkę gminy, przedszkolankę, czy nauczyciela, żeby zrobili coś, co się wójtowi może nie spodobać?

Łatwiej przekonać kandydatów na członków komisji czy mężów zaufania w większych miastach. Najpewniej większość z nich będzie wiedziała, jak kontrolować i co robić. Niektórzy mają już doświadczenia z pracy przy poprzednich wyborach. Inni przeszli niedawno specjalne przeszkolenie.

Co jest najtrudniejsze dla wolontariuszy RKW? – Dla niektórych jest to wyczerpanie fizyczne, związane z wielogodzinną pracą przy wyborach, a dla innych – stres – to jest szczególnie widziane w Warszawie i najmniejszych ośrodkach – mówi Paweł Zdun, koordynator RKW w okręgu warszawskim i w Warszawie-Śródmieściu. – Stres jest związany z pracą w niesprzyjających warunkach.

Niesprzyjające warunki

W wielu komisjach w Warszawie, jak podkreśla Paweł Zdun, ludzie pracują od lat, znają się, poklepują po plecach. Wydaje im się, że mają „ustawiony” wybór prezydium komisji itp. – Praca w takim środowisku jest bardzo trudna – mówi. – Jeśli przychodzi jeden wolontariusz i ma do czynienia, a czasami przeciwko sobie, z kilkoma starymi wyjadaczami. Gdy czasem może liczyć wyłącznie na wolontariusza – męża zaufania z PiS – łatwo nie jest. Te stare układy, widoczne w składzie komisji wyborczych, powielają pewną sztampę. Zrobić bałagan, żeby nie przestrzegać przepisów, a przy okazji, żeby wykonywać zadania, jakie im wyznaczono.

Reklama

Są ciałem obcym dla starych wyjadaczy. A najlepiej świadczy o tym sposób, w jaki traktowano wolontariuszy między I a II turą wyborów prezydenckich. Usunięto część członków komisji pochodzących z RKW. W Warszawie decyzją Hanny Gronkiewicz-Waltz, ale działo się to także w całym kraju. – Tylko część obroniliśmy, musieli ich przywrócić – mówi Paweł Zdun.

Bez cudów

Wolontariusze RKW mają przyglądać się czy wybory odbywają się zgodnie z procedurami, zaleceniami itp. Wolontariusz musi uczestniczyć w liczeniu głosów, a chodzi o to, żeby nie było „cudów nad urną”. Mają też pozyskać poświadczoną kopię protokołu. – Czasem się to udaje, czasem nie, gdy trafia na komisję niesprzyjającą – mówi Zdun. – W połowie października, to jest efekt interwencji RKW, Państwowa Komisja Wyborcza przypomniała poszczególnym komisjom obwodowym, że na żądanie męża zaufania, czy członka komisji, należy zrobić kopię protokołów. Jeśli to się nie uda – zalecamy, żeby zrobili własną kopię – zdjęcie takiego protokołu. Mają do tego prawo.

Dlaczego to jest ważne? Jeśli mają miejsce nieprawidłowości, to na ogół na wyższych szczeblach, powyżej obwodowych komisji. – Jeśli w obiegu publicznym będą wszystkie, albo większość tych protokołów, nieprawidłowości, czy nawet fałszerstwa, będą utrudnione. W taki sposób w wyborach prezydenckich czy w referendum zmniejszyliśmy możliwość nadużyć. Mamy nadzieję, że i teraz to się uda.

2015-10-22 12:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Działania premiera i szefa KPRM w związku z wyborami korespondencyjnymi w pełni legalne

Wszystkie decyzje o rozpoczęciu technicznych przygotowań do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich były zgodne z prawem – świadczy o tym wiele ekspertyz prawnych, którymi dysponuje KPRM.

Premier i szef KPRM stali na straży Konstytucji RP. Ich wszelkie działania miały na celu przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnym terminie. Premier nie zarządził nigdy wyborów prezydenckich ani głosowania w trybie korespondencyjnym. Celem podjętych działań było umożliwienie udziału w wyborach grupom uprawnionym, których życie i zdrowie ze względu na pandemię były zagrożone (seniorom, osobom z niepełnosprawnościami), a także przebywającym w izolacji.
CZYTAJ DALEJ

Rząd zmniejsza liczbę godzin katechezy. Jak zredukowany zostanie program nauczania?

2025-02-22 12:12

[ TEMATY ]

katecheza

lekcje religii

ks. Mariusz Chamerski

program katechetyczny

archiwum ks. Mariusza Chamerskiego

Ks. Mariusz Chamerski, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezji Radomskiej

Ks. Mariusz Chamerski, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezji Radomskiej

Zmniejszenie ilości godzin katechezy jest równoznaczne z potrzebą redukcji treści nauczania na katechezie. Niezmiennie będzie to wciąż przekaz depozytu wiary, ale także w jakimś stopniu i kwestie filozoficzne, jak również kultura i sztuka chrześcijańska. Bogactwem podstawy programowej będą także treści dotyczące problemów egzystencjalnych - wskazał w wypowiedzi dla Polskifr.fr dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezji Radomskiej ks. Mariusz Chamerski.

CZYTAJ DALEJ

Andrzej Duda: Prezydent Trump powiedział bardzo stanowczo, że wojna w Ukrainie musi się zakończyć

2025-02-22 22:56

[ TEMATY ]

Prezydent Andrzej Duda

PAP/Paweł Topolski

Prezydent Donald Trump powiedział bardzo stanowczo, że wojna w Ukrainie musi się zakończyć - poinformował prezydent RP Andrzej Duda po spotkaniu z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Dodał, że według Trumpa jedynym sposobem na to jest rozmowa z Władimirem Putinem.

"To jest w tej chwili jego główny cel" - poinformował w sobotę podczas konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję