Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Oto Panna pocznie i porodzi Syna

Niedziela szczecińsko-kamieńska 51/2015, str. 3

[ TEMATY ]

Biblia

Boże Narodzenie

Adam Łazar

Boże Narodzenie według nieznanego artysty malarza w kościele w Starym Dzikowie (fragment)

Boże Narodzenie według nieznanego artysty malarza w kościele w Starym Dzikowie (fragment)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stary Testament był przepełniony adwentem, okresem oczekiwania na przyjście obiecanego przez Boga Zbawiciela. Jego przyjście na ziemię z wielowiekowym wyprzedzeniem przepowiadali prorocy. Izajasz (VIII w. przed Chr.) jak żaden z proroków tak szczegółowo opisał postać przyszłego Mesjasza, że jego księgę, stanowiącą około sześć procent całego Starego Testamentu, nazwano „piątą ewangelią”. To on przepowiedział narodzenie Mesjasza z Matki Dziewicy (Iz 7,14).

Oto jak przedstawiają się okoliczności tego proroctwa, które zostało wygłoszone w 734 r. przed Chrystusem. Achaz, król Judy, potomek Dawida, naraził się na wojnę z królami Syrii i Samarii, ponieważ nie chciał przystąpić do koalicji przeciwko rosnącej potędze Asyrii. Wojska sprzymierzonych królów wyruszyły przeciwko Achazowi, dążąc do podbicia jego ziem. W obliczu kryzysu Achaz zwrócił się o pomoc do pogańskiego króla asyryjskiego. Wówczas przed królem Judy stanął prorok Izajasz, który wezwał go do położenia całkowitej ufności w Bogu i zapewnił, że zamysły wrogów nie dojdą do skutku. Widząc nieufność Achaza, Izajasz zaproponował, aby wybrał jakiś nadzwyczajny znak potwierdzający prawdziwość obietnicy Bożej. Król odrzucił tę propozycję, tłumacząc się wykrętnie, że nie chce wystawiać wszechmocy Bożej na próbę. Wówczas odpowiedział Izajasz:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Słuchajcie więc, domu Dawidowy:

Reklama

Czyż mało wam uprzykrzać się ludziom, iż uprzykrzacie się także mojemu Bogu? Dlatego Pan sam da wam znak: Oto PANNA pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem EMMANUEL” (Iz 7,13-14).

Reklama

Słowa wygłoszone przez proroka pozostawały przez długi czas niezrozumiałe. Św. Mateusz, który przy każdej sposobności stara się wykazać, jak Stary Testament wypełnia się w Nowym, wyjaśnienie tego proroctwa zamieszcza w swojej Ewangelii, we fragmencie mówiącym o śnie Józefa (Mt 1,18-25). Anioł Pański, który ukazał się św. Józefowi przeżywającemu rozterki z powodu brzemienności Maryi, wyjaśnił tajemnicę Jej cudownego macierzyństwa: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Mt 1,20). Słowa te mówią, że cudowne poczęcie Jezusa nastąpiło bez udziału człowieka, lecz dzięki interwencji Ducha Świętego. Następnie anioł podał pewne szczegóły, które utwierdziły Józefa w przekonaniu, że tym, którego Maryja porodzi, będzie Zbawiciel świata: „Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt 1,21). Następnie Ewangelista dodaje wyjaśnienie: „A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy: «Bóg z nami»” (Mt 1,22-23). Dopiero w Betlejem wyjaśniło się, na czym miał polegać cudowny znak od Boga, o którym mówił prorok ponad siedem wieków wcześniej. Niewierność króla Achaza była tylko okazją do objawienia przełomowego wydarzenia w dziejach ludzkości: narodzenia Jezusa Chrystusa, prawdziwego Mesjasza Emmanuela.

Od najdawniejszych czasów dostrzegano związek między fragmentem Księgi Izajasza, a odniesieniem do Maryi i Jej Syna. Wskazywał na to już św. Ireneusz, biskup Lyonu (II w.), w swoim dziele „Przeciw herezjom”: „Słowami proroka anioł chciał przekonać Józefa i usprawiedliwić Maryję, pokazując, że właśnie Ona była tą dziewicą, o której Izajasz mówił, że wyda na świat Emmanuela” (IV, 23, 1).

Pisał o tym również św. Justyn, męczennik i apologeta chrześcijański: „Posłuchajcie, jak Izajasz słowo w słowo zapowiada dziewicze narodzenie. Mówi: «Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem: Bóg z nami» (Iz 7,14). Co było nie do wiary i co ludzie uważali za niemożliwe, to sam Bóg przepowiedział przez proroczego Ducha, zanim to miało nastąpić, aby nie wątpili, lecz uwierzyli, gdy się to stanie [...]. Powiedział: «Oto Panna pocznie», znaczy, że Panna porodzi w sposób dziewiczy. Bo gdyby z kim współżyła, już by nie była panną. Ale moc Boża zstąpiła na Pannę, zacieniła Ją i sprawiła, że poczęła, bez naruszenia dziewictwa. Posłany też do Panny anioł zaniósł Jej wieść radosną: «Oto poczniesz z Ducha Świętego i porodzisz Syna. On będzie nazywany Synem Najwyższego. Dasz Mu imię Jezus, gdyż zbawi swój lud od grzechów». (...) Jezus jest imieniem hebrajskim i znaczy «Zbawiciel». Dlatego anioł rzekł do Panny: «Dasz Mu imię Jezus, gdyż zbawi swój lud od grzechów» (Mt 1,21)”.

Prawdę o dziewiczym poczęciu i narodzeniu Chrystusa uroczyście zdefiniował sobór chalcedoński w 451 r.: „Przed wiekami zrodzony z Ojca jako Bóg, w ostatnich czasach narodził się dla nas i dla naszego zbawienia jako człowiek z Maryi Dziewicy, Bożej Rodzicielki”.

2015-12-16 12:12

Ocena: +5 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świat, do którego przyszedł Syn Boży

Niedziela świdnicka 52/2016, str. 5

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Bożena Sztajner/Niedziela

W tę świętą betlejemską noc św. Łukasz w perykopie ewangelicznej podaje nam okoliczności narodzenia Jezusa. Były one zaskakujące. Rzymski cezar August zarządził w całym państwie spis ludności. Nakaz ten dotyczył również mieszkańców Palestyny, jako że była ona wtedy rzymską prowincją. Ponieważ Józef pochodził z rodu Dawida, udał się z brzemienną Maryją do miasta Dawidowego, do Betlejem. Jak się okazało, miasteczko to było pogrążone w ciemnościach egoizmu i znieczulicy. Nawet widok kobiety mającej urodzić dziecko nie pobudził nikogo z mieszkańców do ludzkiego odruchu. Nie znalazło się dla nich miejsce w żadnym domu betlejemskim. Maryja musiała iść do stajni dla zwierząt, by tam urodzić Jezusa. Okazało się, że aż tak nieludzki staje się nasz świat, kiedy ludzie zapominają o Bogu, aż tak mogą stwardnieć ludzkie serca, kiedy się zapomina, że jesteśmy stworzeni na obraz Boga, który jest miłością. I właśnie do takiego świata przysłał Bóg swego Syna, aby ten świat ratować, aby go wyprowadzić z egoizmu, ze znieczulicy, aby stanąć po stronie biednych i słabych, aby ludziom przypomnieć, że nie wolno marginalizować Pana Boga, gdyż od marginalizowania Pana Boga przechodzi się tak łatwo do marginalizowania człowieka, zwłaszcza ludzi biednych i słabych. Jest rzeczywiście coś symbolicznego w tym, że Jezus, Syn Boży, nie urodził się w ludzkim domu, ale w stajni. Już okoliczności Jego narodzenia wskazywały, jaki był to świat. Ale właśnie taki grzeszny świat Bóg nadal kocha jako swoje stworzenie i na taki świat przysłał swego Syna, by ten świat wyzwolić z grzechu. Jezus przyszedł nas zmieniać w lepszych ludzi, przyszedł nas oczyścić z grzechów i zaprosić na wieczność do nieba. Jako pierwsi błogosławionej przemiany od Jezusa doznali betlejemscy pasterze. W ciemnościach nocy Bożego Narodzenia, które symbolizują ciemność ludzkich niegodziwości, zajaśniała dla nich chwała Pańska i przemieniła ich w nowych ludzi, w przyjaciół Jezusa. Tak było na świecie dwa tysiące dwanaście lat temu. Oprócz pasterzy nikt wtedy nie zauważył, że na ziemi zamieszkał Syn Boży, zapowiadany Mesjasz. Przyszedł do swoich, a swoi Go nie przyjęli. A w jakim świecie dziś świętujemy Boże Narodzenie? Jaką damy odpowiedź? Jest on bardzo podobny do tamtego świata. Dzisiejsi Herodowie mordują swoich przeciwników. W Europie uchwalane są prawa sprzeczne z Bożym prawem, kierowane są ciosy w najstarszą instytucję świata, jaką jest rodzina, zabija się ludzi najsłabszych, bezbronnych: przed urodzeniem i u kresu życia. Bogaci uciskają biednych. Manipuluje się słowem. To, co dotąd było dobrem, zaczyna się nazywać złem, a to, co było traktowane jako zło, nazywa się dobrem. Nad światem znowu zalegają ciemności, którym na imię: egoizm, znieczulica, oszukiwanie, bogacenie się kosztem drugich. Świat trzeba zmienić na lepszy. Nie dokona się to ani przez wojnę, ani przez rewolucję, ani przez wybory. Świat może stać się inny, lepszy, gdy powróci do Boga.
CZYTAJ DALEJ

Papież wyraził zgodę na publikację tego wywiadu dopiero po jego śmierci

2025-04-24 18:00

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Monika Książek

Niepublikowane wcześniej nagranie audio wywiadu z papieżem Franciszkiem zostało wyemitowane przez kanał telewizyjny Telenoche w jego rodzinnej Argentynie po śmierci papieża. Franciszek opowiada w nim o swoim zdrowiu psychicznym, nawykach związanych ze snem i konsultacjach z psychiatrą w czasach argentyńskiej dyktatury wojskowej. Wywiad został przeprowadzony przez argentyńskiego dziennikarza i lekarza Nelsona Castro w 2019 roku w ramach pracy nad książką o zdrowiu papieży. Franciszek zastrzegł jednak, że wywiad może zostać wyemitowany dopiero po jego śmierci. Castro opublikował fragmenty wywiadu w argentyńskiej gazecie w 2021 roku.

Podziel się cytatem Franciszek przypomniał, jak pierwsze oznaki możliwego wyboru dotarły do niego podczas konklawe, kiedy niektórzy kardynałowie zaczęli zadawać mu konkretne pytania. Mimo to „dobrze spał podczas sjesty”, odmawiał różaniec i był w stanie wewnętrznego spokoju. Po jego wyborze, kardynał Cláudio Hummes szepnął mu do ucha: „Nie zapominaj o biednych” - moment, który zainspirował go do wybrania imienia Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski w Rzymie: Prosimy, by Pan jak najszybciej wziął Franciszka do grona świętych

2025-04-25 21:45

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Wspominając jego pontyfikat, prosząc Boga o miłosierdzie dla niego, prosimy, by Pan jak najszybciej wziął go do grona błogosławionych i świętych, wziął go do siebie na wieczność całą – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. sprawowanej w intencji śp. Ojca Świętego Franciszka w kościele św. Stanisława BM w Rzymie.

Arcybiskup w czasie homilii zwrócił uwagę na podobieństwa i różnice dwóch cudownych połowów ryb opisanych w Ewangeliach Łukasza i Jana – w czasie publicznej działalności Jezusa i po zmartwychwstaniu. Zauważył, że na miejscu tego drugiego spotkania Chrystusa z uczniami wznosi się dziś kościół, w którym jest „Mensa Christi” – „stół Chrystusa” – skała, na której – według tradycji – Jezus przygotował śniadanie dla Apostołów. Między tym kościołem a jeziorem Genezaret jest dwanaście skał z białego kamienia w kształcie serca. Metropolita krakowski zaznaczył, że jest wiele interpretacji a jedną z nich jest nawiązanie do dialogu, w którym Jezus pytał Piotra czy Go kocha. Inna interpretacja dotyczy dwunastu stopni miłości dzielących człowieka od przyjęcia chrztu do szczytu miłości w Eucharystii, a kolejna to dwanaście tronów dla Apostołów, którzy będą sądzili dwanaście pokoleń Izraela. – Będziemy sądzeni przez miłość, jaką mieliśmy za naszego ziemskiego pielgrzymowania wobec Boga i wobec drugiego człowieka. Z miłości będziemy sądzeni – mówił abp Marek Jędraszewski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję