Reklama

Przed ŚDM

W towarzystwie Ciemnych Typów

Turyn, Mediolan, Bolzano, Wiedeń, Bratysława, a potem Rybnik i inne polskie miasta, w tym Wrocław, Warszawa, Lublin, Tarnobrzeg, Rzeszów i Kraków – to trasa peregrynacji relikwii bł. Pier Giorgio Frassatiego. Patron młodzieży akademickiej przybywa do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaangażowana w realizację projektu Anna Marek z Towarzystwa Ciemnych Typów przekonuje, że to wydarzenie niecodzienne. – Wizyta jest czymś niezwykłym, ponieważ relikwie bł. Frassatiego opuściły Turyn tylko raz, gdy zostały zawiezione na Światowe Dni Młodzieży do Sydney.

Przyjaciele

Gdy pytam, co sprawiło, że pierwszym polskim miastem, do którego zostaną przywiezione relikwie włoskiego błogosławionego, jest Rybnik, Ania Marek wyjaśnia: – Tam jest grupa przyjaciół Frassatiego. Nazywam to śląskie miasto stolicą Ciemnych Typów. To stowarzyszenie powstało na wzór organizacji, którą w latach 20. XX wieku Pier Giorgio założył razem z przyjaciółmi. Przyświecała im dewiza: „Mało nas, ale dobrych jak makaron”. Moja rozmówczyni zauważa, że po polsku to hasło mogłoby mieć porównanie: „...dobrych jak chleb”, bo czym dla Włochów makaron, tym dla nas jest chleb. – Ciemne Typy modliły się zdobywając szczyty, studiując... Podobne cele przyświecają grupie rybnickiej. To wspólnota założona przez ks. Krzysztofa Nawrota. Ciemne Typy to młodzi ludzie, dla których wzorem stał się bł. Frassati. Można ich spotkać w różnych częściach świata. Co sprawia, że kult zmarłego w 1925 r. Włocha jest wciąż żywy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Mateusz Zimny z Towarzystwa Ciemnych Typów: – Pier Giorgio pokazuje, jak być normalnym :), zachowując bliskie relacje z Panem Bogiem... Właśnie ta bliskość przekłada się na przyjaźnie, na to, że człowiek żyje i zachowuje radość na zaangażowanie w to, co się dzieje dookoła. – Papież Franciszek w Turynie przypomniał, żeby żyć, a nie wegetować. I właśnie takie życie Pier Giorgia – wypełnione nauką, zdobywaniem szczytów górskich, angażowaniem się w różne dziedziny życia, przy jednoczesnym zachowaniu bliskości z Chrystusem, sprawiło, że błogosławiony stał się wzorem dla kolejnych pokoleń studentów.

Towarzystwo Ciemnych Typów
(Societa dei Tipi Loschi) założyli w maju 1924 r. we Włoszech Pier Giorgio Frassati i Marco Beltramo. Pod żartobliwą nazwą kryją się wyższe cele: wspólna modlitwa, wyjazdy w góry, pomoc biednym.
Zajrzyj na: www.ciemnetypy.pl

Przesłanie

Ania Marek: – Frassati miał wszelkie warunki, żeby się – jak to dziś mówimy – urządzić: wpływowego, bogatego ojca, matkę malarkę... Tymczasem wybrał życie z Chrystusem; wypełnione posługą niesioną najbiedniejszym mieszkańcom Turynu, świadczeniem miłosierdzia. Zawsze zajęty, wciąż gdzieś się spieszący, nie opowiadał o tym, co robi. Skupiał się na pomaganiu i na modlitwie, równocześnie był pełnym życia radosnym, młodym człowiekiem. Dopiero gdy zmarł, a na jego pogrzeb przybyły tłumy najbiedniejszych mieszkańców Turynu, którymi Frassati się opiekował, jego rodzice uświadomili sobie, kim był ich 24-letni syn: młodym człowiekiem niosącym pomoc z radością, którą czerpał z wiary, z codziennej modlitwy. To jest przesłanie, że pomimo trudności, przeciwności wiarę można wyznawać z radością. I że mamy ją nieść w codzienne życie.

I Ania, i Mateusz zachęcają młodych duchem i ciałem, aby wybrali się na spotkanie z bł. Frassatim: – Każdego dnia zapraszamy o 15.00 na wspólną Godzinę Miłosierdzia z bł. Pier Giorgio. W bazylice Ojców Dominikanów będzie można obejrzeć również wystawę o życiu błogosławionego. Dominikanie zapraszają także do Caffe Frassati, która zostanie otwarta w ogrodach klasztoru.

Po szczegóły organizatorzy odsyłają na oficjalny fanpage Facebooku: Be Like Frassati/Bądź Jak Frassati #Krakow2016

2016-07-05 10:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Maryjnej Szkole Różańca

Jak sam tytuł wskazuje, jest to podręcznik do odmawiania Różańca. Zawiera 31 rozważań, w których centrum stoi zawsze Jezus Chrystus. To bardzo konkretna pomoc przy niełatwej modlitwie różańcowej – dla wielu szczególnie młodych ludzi, stąd adresatką Autor czyni swoją nastoletnią siostrzenicę.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Św. Rito, ucz nas pokornej służby!

2025-09-23 12:03

[ TEMATY ]

św. Rita

diecezja zielonogórsko‑gorzowska

Chlebowo

Zdzisław Szcześniak

Kościół pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Chlebowie, nabożeństwo ku czci św. Rity

Kościół pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Chlebowie, nabożeństwo ku czci św. Rity

Czasami wydaje się nam, ze mamy wszystko, ze jesteśmy szczęśliwi, a jednak Pan Bóg może chcieć od nas jeszcze większego otwarcia, może chcieć od nas jeszcze większej służby tam, gdzie jesteśmy – mówił ks. Andrzej Fiołka podczas Mszy św. ku czci św. Rity w Chlebowie k. Gubina.

22 września w parafii św. Józefa Oblubieńca NMP w Chlebowie została odprawiona uroczysta Msza święta ku czci św. Rity. - Witam tych wszystkich, którzy czczą św. Ritę, kochają i co miesiąc pojawiają się u niej, prosząc, by się za nimi wstawiała – tymi słowami powitał wszystkich pielgrzymów proboszcz parafii w Chlebowie ks. Henryk Laszczowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję