Sanktuarium w Lipach należy do najstarszych i największych miejsc kultu maryjnego w diecezji toruńskiej. Pierwsza historyczna wzmianka o ośrodku maryjnym w Lubawie pochodzi z akt procesu beatyfikacyjnego Doroty z Mątowów z XIV wieku, jednak lokalne podanie mówi o objawieniach w Lipach, w pogańskim miejscu kultu w XIII wieku. Figurka ukazującej się na drzewie w Lipach Matki Bożej została umieszczona w kościele w Lubawie i raz w roku przenoszona jest w uroczystej procesji do miejsca objawienia
Figurka ukazującej się na drzewie w Lipach Matki Bożej została umieszczona w kościele w Lubawie i raz w roku przenoszona jest w uroczystej procesji do miejsca objawienia
Do sanktuarium Matki Bożej Lipskiej w Lubawie-Lipach na odpust Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny przypadający w dniach 1 i 2 lipca przybywają bardzo licznie mieszkańcy ziemi lubawskiej, pielgrzymi z wielu miast i miejscowości, aby na nowo zawierzyć Jej swoje życie i wypraszać łaski. „Przemień, Maryjo, moją prośbę w Twoją łaskę” – z taką nadzieją i prośbą w tym roku przybyło kilkadziesiąt tysięcy czcicieli Matki Bożej Lipskiej. Tegoroczne uroczystości maryjne połączone zostały z obchodami jubileuszu 800-lecia chrztu miasta i ziemi lubawskiej.
Procesja z figurką
Pierwszego dnia odpustu przy sanktuarium trwało czuwanie modlitewne, któremu przewodniczył ks. kan. prof. Mirosław Mróz. Uroczyste Nieszpory o Najświętszej Maryi Pannie w farze poprzedziły procesję z figurą poprowadzoną przez metropolitę warszawskiego kard. Kazimierza Nycza i bp. Andrzeja Suskiego. Procesja skierowała się do miejsca objawień w pobliskich Lipach, gdzie sprawowana była Msza św.
W słowie powitania Biskup Andrzej przypomniał wydarzenie sprzed 800 lat i podkreślił znaczenie „świętej ziemi lubawskiej” jako ważnej części dawnej diecezji chełmińskiej, a obecnie toruńskiej. Wspomniał o pobycie w Lipach kard. Stefana Wyszyńskiego 2 lipca 1969 r., gdy ukoronował papieskimi koronami figurkę Matki Bożej Lipskiej, i kard. Józefa Glempa w 1994 r. podczas uroczystości 25-lecia koronacji figury.
Język Ewangelii
Reklama
W homilii kard. Nycz mówił o roli miłosierdzia w życiu codziennym chrześcijanina. Wyraził słowa uznania dla mieszkańców i pielgrzymów za liczną obecność na odpuście i oddawanie czci Maryi w Jej cudownej figurze. Dziękując za 800 lat chrystianizacji ziemi lubawskiej, mówił o wyzwaniu i odpowiedzialności mieszkańców ziemi lubawskiej za przekazywanie kolejnym pokoleniom skarbu, jakim jest dziedzictwo chrześcijańskie. – Pielęgnujcie wszystko, co pozostawili wam poprzednicy – prosił kaznodzieja. Kard. Kazimierz Nycz mówił o wzorze miłosierdzia, jaki dała swoją postawą Maryja, nawiedzając św. Elżbietę i udzielając pomocy. – Miłość miłosierna jest odpowiedzią na miłosierdzie Pana Boga i za to Mu dziękujmy w tym szczególnym roku – zaznaczył kard. Nycz. Podając za wzór nauczanie papieża Franciszka przypominającego o uczynkach miłosierdzia względem ciała i duszy, powiedział: – O problemach miłosierdzia my, ludzie Kościoła, musimy mówić językiem Ewangelii niezależnie od tego, jak mówią inni. Nawiązał również do zbliżających się Światowych Dni Młodzieży, zachęcając do udziału w spotkaniu z papieżem Franciszkiem w Krakowie oraz młodzieżą w diecezji. Zachęcił do modlitwy o beatyfikację sł. Bożej Magdaleny Mortęskiej.
Kustosz ks. kan. Mieczysław Rozmarynowicz w słowie podziękowania wyraził wdzięczność za uczestnictwo w obchodach. Zachęcił do zapoznania się z dwiema okolicznościowymi publikacjami związanymi z Lubawą i sanktuarium. Liturgię Mszy św. ubogacił śpiewem chór Appasjonata z Lubawy pod dyrekcją Marka Józefowicza. Sanktuarium w Lipach staje się również szczególnym miejscem modlitw za życie poczęte, dlatego po Mszy św. biskupi udzielali błogosławieństwa dzieciom, matkom oczekującym narodzin dzieci.
Rolnicy
Matka Boża Lipska jest patronką rolników, więc i ta grupa zawodowa modliła się podczas wieczornej Eucharystii o opiekę w pracach na roli. Mszy św. przewodniczył diecezjalny duszpasterz rolników ks. kan. Zbigniew Gański. Homilię wygłosił ks. kan. prof. Mirosław Mróz, który mówił o potrzebie dążenia do ekologii ziemi, a również o ekologii serca i duszy. – Rolnik ma ukochać ziemię jak Maryja, chronić, dbać, doglądać, bronić, czuwać, a nie tylko dążyć do maksymalnego zysku – podkreślił ks. kan. prof. Mróz.
Czas modlitw
Wieczorne czuwanie modlitewne z udziałem zespołów wokalnych i instrumentalnych, modlitwa różańcowa, nabożeństwo Drogi Krzyżowej ze świecami oraz Msza św. o Najświętszej Maryi Pannie o północy, której przewodniczył neoprezbiter z Lubawy posługujący w Wiedniu ks. Wojciech Chmielewski, zakończyły pierwszy dzień uroczystości w Lipach. Przez całą noc trwało czuwanie przy figurze Maryi, aby następnego dnia o poranku wyśpiewać Godzinki ku czci Najświętszej Maryi Panny. 2 lipca Sumie przewodniczył bp Józef Szamocki. Podczas popołudniowej Mszy św. z udziałem kierowców poświęcono pojazdy. Po Nieszporach o Najświętszej Maryi Pannie w uroczystym orszaku odprowadzono figurę do kościoła farnego.
Na pograniczu Kujaw i Wielkopolski, malowniczo położona wśród
lasów i jezior, znajduje się niewielka miejscowość - Licheń. Historia
tej osady jest bardzo stara. Prawdopodobnie w czasach rzymskich wiódł
tędy szlak bursztynowy. W XIII w. było to bogate i ludne miasteczko.
Niestety, o losach Lichenia przesądził potop szwedzki. W 1655 r.
miasto zostało prawie całkowicie zburzone, a ludność wymordowana.
Od tamtej pory Licheń nie powrócił do swej dawnej świetności i nie
odzyskał praw miejskich. Obecnie jednak jest to bardzo znana miejscowość
dzięki istniejącemu tu sanktuarium maryjnemu. Znajduje się tu cudowny
obraz Matki Bożej Bolesnej, słynący łaskami. Szczególne znaczenie
odgrywały także objawienia maryjne w dobie zaborów, w okresie okupacji
hitlerowskiej i w trudnych czasach powojennych. Podczas tych objawień
Matka Boża ukazywała się z Białym Orłem na piersiach, przynosiła
pociechę Polakom, obiecywała duchową pomoc, krzepiła ducha w narodzie.
Dlatego nazywana jest często Matką Bożą, Bolesną Królową Polski.
Od pierwszych objawień w połowie XIX w. kult Matki Bożej
Licheńskiej szybko się rozpowszechniał. Wpłynęły na to m.in. przekazywane
ustnie podania i legendy. Legendę o początkach cudownego miejsca
opowiadała w latach 50. XX w. jedna z mieszkanek Aleksandrowa Kujawskiego,
Antonina Majewska (nazywana często Antochną lub Majesią): W Lichyniu
kole borów Gromblińskich za Piotrkowem Żydowskim posł krowy Antoni
Sikocz, maluchny pastyrek. Na krzychu (konarze, przyp. DK) był umiszczony
obrozik Matuchny Najświentszej. Chłopok zawsze w poblizkości posoł,
a co dnia pioseczkiem kole obrazika posypowoł. Raz Matuchno Najświntszo
zeszło z obrazika (Niepokalane Poczęcie w niebieskiej szacie) i powiado: "
Chodź ze mnom, to ci pokoże, gdzie stanie klasztor". Chłopok się
sumitowoł, że krowy się rozlecom, ale Pani powiado, że jak stojom,
tak stoć bedom. Weszli na wysokom góre (gdzie wyższo jak te przy
rzeźni - w Aleksandrowie Kujawskim, przyp. DK) i ta kozała, żeby
chłopok zbieżoł do ksindza i opowiedzioł. Chłopok pobieżoł do krów,
a tu żodna się nie ruszyła. Paniuchno świnto znikło już na tyj górce.
Antek pobiegł do proboszcza i wołoł: "Ksinże Kanoniku, wodo idzie
i Paninka Świnta chce klasztoru". A tyn się ino zgniwoł, zamknoł
chłopoka do komórki, gdzie go nie zomykali - rano, ani śladu, wychodził
bez wielochne kraty i zamki. Wreszcie uwierzyli, jak na tym miejscu,
gdzie mioł stanąć klasztor, wytrysło źródełko. Tero tam cudo się
dziejom, choć to już niewiada, kiedy ten cud był.
Jak poszli ksienżo do tygo obroziku z monstrancyjom,
bo już nie strzymoli, to kanonik podeszed, a obrozik uniós się i
skry poszły, to dopiro młody wzion monstrancyjom, obrozik się spuścił. (
...) Klasztor postawili we wsi, a ten obrozik zostoł na krzychu ino
wysoko, drzewo obili blachom, bo ludzie skuboli. Zrazu zrobili kapliczkę
w Lichyniu, jak te dwo pokoiki, a zaś potym klasztór pobók. Ludzie
tam na klęczkoch obchodzom to drzewo, a obrozik wpuszczony we drzewo.
Od początku istnienia sanktuarium jest celem licznych
pielgrzymek. O jednej z nich tak opowiadała Antochna:
Kompania do Lichynia szła dwa dni borami. W boru tyż
nocowali. Lichyń był wtedy wioską, nocowali po stodołach, w polu.
Ksiundz dostoł łózko z poduszką słomianą, ale tyż w stodole, a ludzie
wkoło jak te pisklęta. Jedzenie kożdy broł, co móg: chlib, kawe,
a bogate to i ciasto albo minso. Na miejscu mało można było kupić.
Z Lichynia szła kompania do gromblińskigo boru, gdzie stoi tyn krzych
z obrazikiem Matki Boży. Śpiewali idąc: "Obroz Pani Dworu przez osim
lot miszkoł w boru, gromblińskim był nozywany, przez kowola był oddany,
na sośnie był umieszczony. Przez nikogo nie był krzczony. Jedni mówiom
o cholerze (że wyratował od epidemii, przyp. DK), jinni mówiom, w
nic nie wierze".
Pomyślmy o prostej, gorliwej wierze dawnych pielgrzymów,
pomyślmy o ich trudzie, gdy przybywamy do Lichenia wygodnymi autokarami,
własnymi samochodami. Ich cień będzie nam towarzyszył w kościele
św. Doroty, u źródełka, z którego wodę czerpią chorzy i pragnący
nadziei, na wszystkich dróżkach sanktuarium i Grąblińskiego Lasu.
Na kongregacjach generalnych przed konklawe ścierały się bardzo różne opinie. Jednak w Kaplicy Sykstyńskiej od dzisiaj sprawy mogą potoczyć się szybciej niż się spodziewamy. Nawet niezwykle dynamiczne konklawe z 1978 r. potrzebowało tylko ośmiu głosów, aby wybrać papieża.
Nowy papież powinien być „prawdziwym duszpasterzem” i przywódcą, który wie, jak „wyjść poza granice Kościoła katolickiego, promując dialog i budowanie relacji z innymi światami religijnymi i kulturowymi”. Takie dość banalne zdania można było znaleźć w codziennych komunikatach watykańskiego biura prasowego, które miały informować opinię publiczną o tematach poruszanych przez kardynałów na kongregacjach generalnych.
Kardynałowie, którzy we wtorek, 7 maja rozpoczęli konklawe w pierwszym głosowaniu nie wskazali 267. Biskupa Rzymu.
O godz. 21:00 z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej ukazał się czarny dym, który oznacza brak wyboru nowego Następcy św. Piotra. W dniu rozpoczęcia konklawe odbyło się jedno skrutinium.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.