Reklama

Niedziela Sandomierska

Szlachectwo zobowiązuje. Już szesnasty raz

Niedziela sandomierska 48/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

szlachetna paczka

akcja

Archiwum autora

Janów Lubelski – spotkanie sztabu

Janów Lubelski – spotkanie sztabu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Akcja „Szlachetna Paczka” z roku na rok staje się coraz prężniejsza. Jak podkreślają organizatorzy, „dociera do prawdziwej biedy. Takiej, dla której kontakt z wolontariuszem i pomoc materialna staną się impulsem do zmiany”. Wprawdzie finał akcji następuje w połowie grudnia, kiedy to wolontariusze trafiają do wielu rodzin z konkretną pomocą, ale już teraz zaczął się czas otwarcia bazy rodzin w potrzebie. A pomoc świadczona w ramach „Szlachetnej Paczki” jest różnoraka: są w niej i piecyki gazowe, i małe oraz duże sprzęty AGD, buty i odzież zimowa… – co tylko danej rodzinie jest najbardziej potrzebne. Na rzeczach materialnych się nie kończy. Niezamożne rodziny są szkolone w zakresie zarządzania swoim budżetem: w sposobach zarówno zarabiania, jak i wydawania pieniędzy; ci, którym w rozwinięciu skrzydeł przeszkadza skomplikowana sytuacja prawna, mogą liczyć na pomoc wolontariusza, który doprowadzi do jej rozwiązania, osoby starsze i samotne w ramach projektu są aktywizowane i zachęcane do wychodzenia ze swojej samotności, zaś tam, gdzie barierą jest choroba – doprowadza się do szeregu bezpłatnych konsultacji lekarskich. Nowością jest skierowany nie tylko dla osób opuszczających dom samotnej matki czy dom dziecka projekt „Start w samodzielność”. Działa też Akademia Przyszłości – inicjatywa, dzięki której dzieci od najmłodszych lat są uczone zaradności: jak czytamy, są przeprowadzane „od porażki w szkole do sukcesu w życiu”. Organizatorzy wskazują, że w ciągu 15 lat swojego trwania „Szlachetna Paczka” dotarła do wielu tysięcy rodzin. Tylko w ubiegłym roku pomoc przekazana dla ok. 20 tys. rodzin w paczkach sięgnęła wartości 54 mln zł: „wartość paczek przygotowanych dla jednej rodziny wyniosła średnio 2600 zł, a w przygotowywanie pomocy dla jednej rodziny angażowały się średnio 43 osoby” – możemy wyczytać ze sprawozdania złożonego przez organizatorów. Darczyńcą był również papież Franciszek.

Czas na działanie

Reklama

Już zaczął się czas, kiedy można zostać darczyńcą i przygotować pomoc dla konkretnej rodziny z listy na www.szlachetnapaczka.pl . Korzystający z pomocy są wcześniej typowani przez wolontariuszy, którzy szczegółowo opisują, jakie wsparcie jest najbardziej potrzebne. Jakkolwiek to brzmi, do akcji włączane są tylko te rodziny, które na to zasługują. – Naszym celem jest mądra pomoc, czyli taka, która daje szansę na zmianę. Zwracamy dużą uwagę na historię rodziny i przyczyny jej trudnej sytuacji oraz na to, czy rodzina podejmuje jakieś kroki, by swoją sytuację zmienić – zapewniają wolontariusze. Chodzi o to, aby nie utrwalać patologii np. długoletniego, dziedziczonego przez pokolenia bezrobocia, ponieważ dopóki wspiera się ludzi w takiej sytuacji, nie daje się im żadnego asumptu, by chcieli coś w swoim życiu zmienić. Oczekiwanie pomocy, niezależnie z jakiego źródła, staje się wtedy niejako wyborem sposobu na życie, sposobu, który mimo trudności działa. A jak coś działa, po co to zmieniać? W „Szlachetnej Paczce” chodzi o coś innego, a mianowicie o to, by pomoc była wędką, a nie rybą. – Uważam, że pomaganie bez upewnienia się, że jest ono potrzebne, jest błędem. Jeśli żebrak wyjdzie na ulicę i zarobi 200 zł dziennie, to już nigdy nie będzie szukał innej pracy – mówi o ogólnym mechanizmie powstawania dysfunkcji w jednym z wywiadów ks. Jacek Stryczek, twórca projektu „Szlachetnej Paczki”. – Jeśli ktoś bowiem raz zakosztuje tego, że może nieźle zarobić, wyglądając na biednego, to już nie będzie mu się opłacało tego zmieniać – dodaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na terenie diecezji sandomierskiej działa kilkanaście rejonów, gdzie udało się zorganizować liderów i wolontariuszy. Każdy, wchodząc na stronę internatową „Paczki”, a następnie na dane województwo i rejon, może wybrać rodzinę i zapoznać się z jej historią. Dokonanie wyboru jest niejako zobowiązaniem się do przekazania konkretnej pomocy, zasadność której wcześniej zweryfikowali wolontariusze.

Jedną paczkę może przygotowywać nawet kilkadziesiąt osób. Często robią to szkoły, pracownicy różnych firm i instytucji. – Przy niewielkich nakładach finansowych, jeśli np. składa się cała grupa przyjaciół, można zrobić wspaniały prezent dla rodziny, która tego potrzebuje – mówi Lucyna, jedna z ubiegłorocznych osób włączających się w akcję.

Chcesz zrobić prezent świąteczny najbardziej potrzebującym rodzinom? Wybierz jedną z nich. Przyłącz się do akcji „Szlachetna Paczka”.

Mówią darczyńcy

Reklama

Darczyńcy chętnie opowiadają, dlaczego pomagają. Ich historie są nie mniej wzruszające niż historie obdarowanych. Panowie Szymon i Łukasz z Nowej Dęby paczki przygotowali pierwszy raz. – Kiedyś sam byłem w nieciekawej sytuacji, korzystałem z pomocy i wiem, jak to wygląda, kiedy ma się wszystko i nagle wszystko się traci. Ani ja, ani żona nie mieliśmy wtedy pracy. Tylko fakt, że pomagali nam rodzice, pozwolił przetrwać ciężkie chwile. Teraz jest nieźle, więc pomagamy – mówi pan Szymon. – Jeszcze jedno: chcieliśmy pomóc, bo są tacy, którzy mogą, a nie pomagają – dodaje pan Łukasz. Skrzyknęli więc znajomych. Prezenty przygotowywało w sumie 12 osób. Do danej rodziny pojechała pralka, odzież i żywność. – Mama popłakała się z radości – relacjonują wolontariusze, którzy zawieźli paczkę.

Okiem wolontariusza

Jedną z ubiegłorocznych wolontariuszek była Paulina Piekarz. Zapytana, dlaczego tak się stało, podkreśla, że zrobiła to z prostego powodu. – Pomaganie innym i dawanie choć trochę radości i promyka nadziei, to moja pasja – mówi. – Kiedy widzę uśmiech na twarzy drugiego człowieka, jest to dla mnie najlepszy prezent świąteczny, jaki mogłabym sobie wymarzyć – dopowiada. Na pytanie o pozyskiwanie darczyńców, dodaje: – Darczyńcy zgłaszali się w większości sami, jednak duży wpływ na to miały działania promocyjne typu pojawianie się na różnych miejskich eventach z flagą „Paczki” przez wolontariuszy ubranych w charakterystyczne koszulki czy indywidualne rozmowy i opowiadanie innym o projekcie „Szlachetna Paczka” – wylicza Paulina.

Bycie wolontariuszem „Szlachetnej Paczki” jest ogromnym wyzwaniem, ale i wielkim szczęściem. Możemy patrzeć, jak członkowie obdarowanych rodzin zmieniają się dzięki pomocy niosącej wiarę w siebie oraz przekonaniu o swojej wyjątkowości. Akcja daje obdarowanym siły, aby stawać się lepszym człowiekiem i znajdować wyjście ze swej trudnej sytuacji. Oby ta inicjatywa się rozwijała i nadal znajdowały się osoby, które będą ją podejmować.

2016-11-23 13:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szlachetna Paczka: Raport o samotności

W Polsce jest 5 mln gospodarstw jednoosobowych  – co czwarty nasz sąsiad wraca do pustego domu. Obecnie nikt też ich nie odwiedza – alarmuje nowy raport Szlachetnej Paczki poświęcony samotności. Publikacja zbiera najważniejsze statystyki z komentarzami ekspertów. W związku z pandemią Szlachetna Paczka uruchamia infolinię dla seniorów.

Doświadczenie samotności – jak pokazują dane – ma realne konsekwencje zarówno dla zdrowia psychicznego, jak i fizycznego.
CZYTAJ DALEJ

Gniezno: uroczystości żałobne śp. abp. Józefa Kowalczyka

2025-08-28 20:03

[ TEMATY ]

pogrzeb

Gniezno

abp Józef Kowalczyk

Episkopat.news

Biciem w dzwon św. Wojciech rozpoczęły się 28 sierpnia w Gnieźnie uroczystości żałobne śp. abp. Józefa Kowalczyka, nuncjusza apostolskiego w Polsce w latach 1989-2010, arcybiskupa metropolity gnieźnieńskiego w latach 2010-2014. Do katedry gnieźnieńskiej zmarły Prymas przybył, jak wielokrotnie za życia, przez słynne Drzwi Gnieźnieńskie, żegnany przez duchowieństwo, osoby konsekrowane i mieszkańców Gniezna.

Kondukt z trumną śp. abp. Józefa Kowalczyka wyruszył o godz. 16.00 z pałacu arcybiskupów gnieźnieńskich, gdzie wcześniej w domowej kaplicy modlił się przy niej jego następca, abp Wojciech Polak wraz z domownikami - siostrami franciszkankami i kapłanami. W drodze do katedry zmarłego Prymasa żegnał dzwon św. Wojciech, który obwieścił również gnieźnianom jego śmierć.
CZYTAJ DALEJ

Mjr Maciej „Slab” Krakowian – jeden z najbardziej utytułowanych polskich pilotów F-16, lider Tiger Demo Team

2025-08-28 23:39

PAP

Major Maciej „Slab” Krakowian - jeden z najbardziej utytułowanych polskich pilotów F-16, lider Tiger Demo Team - zginął w czwartek wieczorem podczas ćwiczeń przed pokazami AirSHOW w Radomiu.

Mjr „Slab” był związany z 31. Bazą Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach. Jako instruktor i lider zespołu F-16 Tiger Demo Team Poland reprezentował Polskie Siły Powietrzne na prestiżowych pokazach lotniczych w kraju i za granicą. Był absolwentem Liceum Lotniczego w Dęblinie, po ukończeniu którego trafił do Akademii Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Ukończył liczne kursy i specjalistyczne szkolenia oraz brał udział w wielu ćwiczeniach i misjach międzynarodowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję