Uboga Helena Kowalska pukała do drzwi wielu zakonów i nigdzie nie chciano jej przyjąć. Drzwi klasztornej furty otworzyły dopiero siostry Matki Bożej Miłosierdzia na warszawskiej Woli. Można powiedzieć, że warszawskie siostry miały wielką intuicję Miłosierdzia.
Podobną intuicję mieli również Księża Pallotyni z podwarszawskiego Ołtarzewa i Ożarowa. To w murach ich seminarium modlili się wychowawcy oraz klerycy przed figurą Jezusa Miłosiernego, w czasach, gdy kult tego wizerunku był oficjalnie zakazany przez Stolicę Apostolską. Jednak seminaryjny Jezus zakaz przetrzymał, a w latach 70. XX wieku pallotyni rozpoczęli konferencje teologiczne nt. Bożego Miłosierdzia. Jednym z zaproszonych prelegentów był kard. Karol Wojtyła.
Kolejne warszawskie ślady Miłosierdzia wiodą na Koło. Przed laty grupa świeckich kobiet z tutejszej parafii postanowiła postawić przy skrzyżowaniu głównych ulic figurę Jezusa Miłosiernego. Nikt nie wierzył, że kobietom uda się uzyskać pozwolenie na budowę. Nie wierzył Ksiądz Proboszcz i nie wierzył rzeźbiarz prof. Gustaw Zemła, ale by mieć spokój z natarczywymi paniami, obaj się zgodzili. Kobiety chodziły tak długo od urzędnika do urzędnika, aż ci wydali zgodę. Teraz posąg Jezusa przyciąga co roku w Niedzielę Miłosierdzia tysiące wiernych.
Książka „Prymas Wyszyński nieznany”, to bardziej niż interesująca książka, której promocja była w tych dniach w Warszawie. Bohaterem jest kard. Stefan Wyszyński, a autorzy, to nietuzinkowi rozmówcy – ks. prał. Bronisław Piasecki, jeden z najbliższych współpracowników Prymasa Tysiąclecia oraz Marek Zając, ceniony dziennikarz – cyzelowali ją przez kilka lat.
Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.
Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
Kardynał-protodiakon, czyli najstarszy z grona kardynałów-diakonów, ogłosi wybór nowego papieża. Jest nim Francuz, kard. Dominique Mamberti. Od stycznia 2015 r. był on prefektem Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej, jednak jego funkcja ustała z chwilą śmierci papieża Franciszka.
Dominique François Joseph Mamberti urodził się 7 marca 1952 r. w Marrakeszu w Maroku, w rodzinie francuskiej, która wkrótce po jego narodzinach powróciła do Francji. Przed wstąpieniem do Papieskiego Seminarium Francuskiego w Rzymie studiował prawo publiczne i nauki polityczne. 20 września 1981 r. został wyświęcony na kapłana diecezji Ajaccio na Korsyce. Kontynuował studia, uzyskując dyplomy z prawa cywilnego i kanonicznego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.