Reklama

Niedziela Sandomierska

Oazowicze ruszyli na rekolekcje

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piętnastodniowe rekolekcje wakacyjne w Ruchu Światło-Życie są zwieńczeniem całego roku formacji oraz impulsem do dalszego działania. – Jestem na oazie pierwszy raz. Przyjechałam na nią za małą namową moderatora oraz moich przyjaciółek, które już na niej były, po to, by zbliżyć się do Boga. Chcę polepszyć swoją relację z Nim. Po kilku dniach pobytu na rekolekcjach zaczynam otwierać się na Pana Boga. Obok modlitwy można nawiązać tutaj nowe znajomości – podkreśla Aleksandra Niekurzak z parafii św. Floriana w Koprzywnicy. Można podczas takich wyjazdów fizycznie i psychicznie wypocząć od regularnego chodzenia do szkoły, systematycznej nauki czy nawet codziennych naszych przyzwyczajeń. Z drugiej strony jest to czas duchowego wzmocnienia i weryfikacji swojej relacji z Bogiem. Nie do przecenienia są również nowe znajomości, które się zawiera – często są to też przyjaźnie trwające potem całe życie. – Na oazę wakacyjną przyjechałam dlatego, że można tu dobrze wypocząć i poczuć ducha wspólnoty. Poza tym to okazja do pobytu, moim zdaniem, w najpiękniejszych górach, jakimi są Bieszczady. Pierwszy stopień Oazy Nowego Życia to też pierwszy krok do zostania animatorem – zauważa Małgorzata Kozioł z parafii w Majdanie Królewskim.

W tym roku w ramach Ruchu Światło-Życie zorganizowano turnusy dla dzieci i młodzieży oraz rodzin z Domowego Kościoła. 24 czerwca wyruszyła pierwsza tura i dla tych uczestników rekolekcje potrwają do 10 lipca. Na wakacyjne wyjazdy oazowe w pierwszym turnusie wyruszyło ok. 300 osób oraz odpowiednia ilość członków Diakonii Wychowawczej. Zgromadzeni w Bieszczadach Dzień Wspólnoty przeżywali 7 lipca w Czarnej. Dzieci i młodzież od 10 lipca uczestniczyć będą w drugiej turze wyjazdów, natomiast rodziny na różnego typu spotkania rekolekcyjne wykorzystają cały czas wakacyjny.

– Jestem na oazie po raz drugi. Na początku nie chciałem jechać, ponieważ z naszej parafii zgłosiło się mało osób i zniechęciłem się. Ale gdy zacząłem wspominać poprzednie rekolekcje, to uświadomiłem sobie, poznałem na nich wiele osób i z wieloma zaprzyjaźniłem się. Dalej nie mogłem się zdecydować, ale coś mnie tknęło i postanowiłem pojechać mimo wszystko. Był to dobry wybór, aby spędzić chociaż te dwa tygodnie wakacji na rekolekcjach oraz oglądać, ale też i słuchać, co Bóg stworzył dla nas, i że kocha nas wszystkich – zaznacza Kacper Piędel z parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Jeżowem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-07-06 10:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzień Wspólnoty Ruchu Światło-Życie

Dzień Wspólnoty Ruchu Światło-Życie, który obchodziliśmy 7 września br. w katedrze zamojskiej, wpisał się jednocześnie w historię kultu obrazu Matki Bożej Opieki zwanej Odwachowską. W swoim wizerunku Matka Boża patronuje i oręduje w sprawach mieszkańców Zamościa, Zamojszczyzny i pielgrzymów już od 210 lat. Koronacji obrazu 9 września 2000 r. na Rynku Wielkim w Zamościu przewodniczył Prymas Polski kard. Józef Glemp. Korony poświęcił rok wcześniej papież Jan Paweł II w czasie swojej 7. wizyty apostolskiej w ojczyźnie, w ramach błogosławieństwa kończącego nabożeństwo Liturgii Słowa w Zamościu, w sobotę 12 czerwca 1999 r.
CZYTAJ DALEJ

Papież wydał dyspozycję na temat swojego pochówku

2025-04-21 11:03

[ TEMATY ]

papież Franciszek

śmierć Franciszka

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Papież Franciszek przed śmiercią wydał dyspozycję, by pochowano go w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej. To było szczególnie ważne miejsce, które odwiedzał zawsze przed ważnymi wydarzeniami swego pontyfikatu oraz każdą podróżą zagraniczną i po jej zakończeniu. Franciszek uprościł też obrzęd pochówku.

W jednym z wywiadów ponad rok temu papież wyjawił, że ma już przygotowany dla siebie grób w bazylice Santa Maria Maggiore, którą w ciągu prawie 12 lat pontyfikatu odwiedził ją ponad 120 razy. Bywał tam często również przed wyborem.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Krajewski: pożegnanie, którego nie można w żaden sposób wyreżyserować

Papież Franciszek powiedział nam, byśmy dobrze świętowali Zmartwychwstanie, gdzie On już jest obecny po drugiej stronie i już o wszystkim wie - powiedział kard. Konrad Krajewski w rozmowie z Radiem Watykański.

Kard. Krajewski zauważył, że Ojciec Święty jeszcze w niedzielę życzył wszystkim dobrego świętowania Zmartwychwstania Pańskiego, potem pobłogosławił „miasto i świat”; Franciszek bardzo zmęczony i cierpiący jeszcze wsiadł do papamobile, aby objechać cały Plac św. Piotra. „Błogosławił ludzi, dotykał się ich i potem już nam zniknął, odszedł” - powiedział hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję