Reklama

Niedziela Kielecka

Dzielił się wiarą, książką i uśmiechem

28 sierpnia br. diecezja kielecka pożegnała i odprowadziła na miejsce wiecznego spoczynku śp. ks. prał. Stefana Borowca, który zmarł w 82. roku życia i 58. roku kapłaństwa. Od 35 lat związany ze wspólnotą w Kielcach-Dąbrowie i kościołem NMP Matki Kościoła człowiek wielkiego serca, zakochany w ludziach, książkach i teologii, odszedł do Pana 22 sierpnia 2017 r. – w roku srebrnego jubileuszu konsekracji kościoła, który wybudował. Pozostanie w pamięci i w sercach tych, którzy się znim zetknęli

Niedziela kielecka 38/2017, str. 1

[ TEMATY ]

pogrzeb

Archiwum parafii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Msza św. żałobna pod przewodnictwem ks. Dariusza Gącika – wikariusza generalnego, została odprawiona w kaplicy Domu Księży Emerytów w Kielcach, a Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem bp. Jana Piotrowskiego – w kościele NMP Matki Kościoła w Kielcach-Dąbrowie. Ciało Zmarłego zostało złożone na cmentarzu parafialnym w Kostomłotach.

– Z Kostomłotami śp. ks. Stefan czuł się zawsze mocno związany – mówi ks. dr Mirosław Cisowski, dyrektor Duszpasterstwa Diecezji Kieleckiej, były proboszcz w Kostomłotach. – Zżyliśmy się, gdy ks. Stefan bywał w Kostomłotach, razem pochowaliśmy jego niepełnosprawnego brata Jana. Zapamiętam go jako osobę bardzo życzliwą ludziom, kapłana zawsze gotowego modlić się za innych, których sprawy żywo go interesowały. Była mu bliska modlitwa kontemplacyjna; był blisko z siostrami karmelitankami w Kielcach i bernardynkami w Świętej Katarzynie – opowiada ks. Cisowski. Wspomina także znane powszechnie oczytanie śp. ks. Borowca, jego fascynację literaturą duchową, kontakty ze środowiskiem profesorskim i kapłanami z Francji, a także ogromną wrażliwość na dyrektywy Soboru Watykańskiego II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Te oraz inne przymioty śp. ks. Borowca zostały przypomniane w homilii podczas Mszy św. pogrzebowej przez obecnego proboszcza w Kielcach-Dąbrowie, ks. prałata Lucjana Skolika. – Przez ostatnie 6 lat miałem to szczęście mieć w osobie ks. Stefana wsparcie i cieszyć się jego bliską obecnością i przyjaźnią. Wprawdzie poznałem go na początku lat 80., ale dopiero ostatni czas złączył nas ze sobą codziennością – mówi ks. Lucjan Skolik.

Został wówczas także przywołany krótki rys biograficzny Zmarłego.

Stefan Borowiec, syn Michała i Marii z Wójcików, urodził się 18 maja 1936 r. w podkieleckich Kostomłotach. Pochodził z prostej, skromnej i religijnej rodziny. Nieraz wspominał lata dziecięce i modlitwy w kaplicy pw. Przemienienia Pańskiego w rodzinnej parafii, w której rodziło się jego powołanie. Jego matka ofiarowała go – i jego kapłańskie plany – Maryi (o czym wspomniał w testamencie). Ukończył Niższe Seminarium Duchowne św. Stanisława Kostki i Wyższe Seminarium Duchowne w Kielcach. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk bp. Czesława Kaczmarka w 1960 r. W latach 1960-65 pracował jako wikariusz w Chmielniku, w latach 1965-71 – w kieleckiej katedrze, a następnie w Olkuszu. W 1976 r. został wikariuszem parafii pw. NMP Matki Kościoła z siedzibą w Dąbrowie, a od 1981 r. był proboszczem tamtejszej młodej wspólnoty. Od 2011 r. przebywał w Domu Księży Emerytów. W 2007 r. został mianowany kapelanem JŚ Benedykta XVI. Tyle suchych faktów.

Kolorytu życiu śp. ks. Borowca nadawały przyjaźnie i liczne kontakty z parafianami, katechetami i księżmi.

Od lat studenckich pozostawał w przyjaźni z o. Karolem Meissnerem OSB, z którym utrzymywał bardzo żywy kontakt listowny i telefoniczny i którego jeszcze na jesieni 2016 r. odwiedził, oraz z o. Ludwikiem Marią Mycielskim OSB. Obaj w jego czasach byli studentami kieleckiego seminarium.

Reklama

– Był księdzem, który potrafił szybko wzbudzać sympatię młodzieży, która – także gdy przestała być młodzieżą – utrzymywała z nim żywy kontakt i do końca darzyła go przyjaźnią. Ks. Stefan, który po ks. kan. Wiktorze Zaparcie został drugim proboszczem w Dąbrowie, szybko polubił tę parafialną wspólnotę, a wspólne dzieło, jakim była budowa kościoła parafialnego, tę sympatię uczyniło pastoralną miłością wzajemną, z roku na rok coraz głębszą, choć przecież niewolną od krzyży i przykrości. Był księdzem o bardzo rozległych znajomościach, łatwo nawiązującym ciepły kontakt nacechowany nieprzeciętną zdolnością empatii. To był jego prawdziwy charyzmat. Te zalety połączone z płynną znajomością języka francuskiego i licznymi wyjazdami do Francji, zwłaszcza w latach 80.-90., z jednej strony sprawiły, że potrafił zdobywać przyjaciół, których następnie zapalał do idei budowy kościoła w Dąbrowie i wspólnie z nimi umiał pozyskiwać środki finansowe dla jej realizacji; z drugiej zaś strony kontakty te ubogacały jego polską kulturę, w której literatura zajmowała szczególne miejsce, zwłaszcza poezja Młodej Polski (w chwilach relaksu lubił cytować liczne zabawne fragmenty Boya-Żeleńskiego i innych młodopolskich), a także Gałczyńskiego. Posługiwał się wierszami i cytatami z poezji, by pełniej, głębiej i uroczo dzielić się z drugimi swoim pogodnym i serdecznym usposobieniem oraz błyskotliwym humorem – mówił w homilii ks. Lucjan Skolik.

Związki z Francją, zwłaszcza Alzacją, i przyjaźń z ks. kan. Pierre Golly pozostawały bardzo silne, nadając szczególny rys kapłaństwu czerpiącego z tamtej kultury i doświadczenia wiary Kościoła francuskiego.

– Był naprawdę obeznany ze współczesnymi francuskojęzycznymi prądami duchowymi – rozkochany w postaci bł. Karola de Foucauld, we wspólnocie Lwów Judy czy Jeana Vannier. Do ostatnich dni rozkoszował się transmisjami nabożeństw z paryskiej katedry Notre Dame... – wspominał ks. Skolik.

Mimo swoich 80 lat z ciągle żywym zainteresowaniem śledził wydawnicze nowości teologiczne i namiętnie wracał do klasyków tej dyscypliny. Dzięki trwającej kilkadziesiąt lat bardzo bliskiej przyjaźni z nieżyjącymi już bp. prof. Edwardem Materskim i ks. prof. Andrzejem Zuberbierem, częstymi gośćmi w Dąbrowie, stale mógł pogłębiać swoją teologiczną formację. Był rozmiłowany był w pięknie liturgii – inspiracje czerpał od ks. prof. Stanisława Czerwika. Dla wielu księży był prawdziwym przyjacielem, a nierzadko nawet wsparciem.

Reklama

Jednym z nich był ks. prał. Wiesław Jasiczek. Tak wspomina Zmarłego w rozmowie z „Niedzielą”: – W kapłaństwie był starszy ode mnie bodaj o 5 lat, ale droga kapłańska wypadła nam blisko siebie, a w ostatnich latach bardzo się zżyliśmy. Gdy on był wikariuszem w Chmielniku, ja – po sąsiedzku – w Lisowie, po nim przejąłem katechezę w parafii katedralnej, wspólnie pracowaliśmy w Olkuszu. On poszedł do podkieleckiej Dąbrowy, a ja znowu po sąsiedzku – na Osiedle Świętokrzyskie do tzw. Kurnika (powstająca parafia św. Jadwigi Królowej, przyp. red.). Był niestrudzonym czytelnikiem. „Łapał” wszystkie nowości, które pojawiały się z dziedziny teologii moralnej, interesowały go zwłaszcza kwestie rodzinne, małżeńskie; uwielbiał czytać pozycje medytacyjne, rekolekcje (np. papieskie). Jak mało kto dbał o swoje wnętrze – podkreśla ks. Jasiczek. Wspomina tak świeże w pamięci, odbywane co drugi dzień niemal do ostatniego wieczoru, spacery nad zalewem w Wilkowie. – Mówił, że serce ma zupełnie zdrowe, tylko „nogi puchną”; regularne zaglądał do klasztoru Bernardynek, do Świętej Katarzyny, na rozmowy z ks. Zygmuntem Noconiem, czasami na obiad do sióstr...

Z powrotem zawsze skręcał w stronę Dąbrowy, do swojej parafii, aby spojrzeć, pozdrowić ludzi... Pozostanie w pamięci, pozostanie w sercach – uważa ks. Jasiczek.

– Młodego wikarego w katedrze, ks. Stefana, poznałem, służąc mu do Mszy (były to lata 50.-60.) i potem przez wszystkie kolejne lata ta przyjaźń przetrwała, nasze relacje z wiekiem się zmieniały, ale do ostatnich miesięcy miałem zaszczyt być jego przyjacielem – mówi prof. Stanisław Góźdź, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. – Był głęboko wierzącym księdzem, niebywale skromnym, życzliwym, wyrozumiałym i pogodnym. W posłudze Bogu i ludziom cechowała go pasja i gorliwość; niezapomniane pozostaną dla mnie np. liturgie Wielkiego Tygodnia w Dąbrowie i pewien rodzinny rys jego posługi w parafii. Stefan był kawoszem, ja też, więc nieraz udało się wyrwać w ciągu dnia chwilę na tę wspólną kawę... Jak pięknie i tak zwyczajnie mówił o dobrym Bogu... Dostałem od niego książkę pt. „Gdy Pan Bóg mówi do serca” ks. Gastona Courtois’a. Gdziekolwiek ją otworzę, znajduję piękne myśli – drogowskazy na każdy dzień. Napisał mi w niej na zakładce dedykację: „Stasiowi, przyjacielowi, z wdzięcznością za tak wiele”. Ta książka to dzisiaj dla mnie już relikwia – podkreśla prof. Góźdź.

Poczucie odpowiedzialności za współpracujących z nim ludzi zauważa z kolei katechetka Elżbieta Moskwa, która debiutowała zawodowo właśnie w parafii w Dąbrowie, i pozostała tam przez 25 lat, od roku 1991 do 2011. Stremowanie młodej nauczycielki Ksiądz zwyciężył uśmiechem, życzliwością, opiekuńczością; na wstępie obdarował ją mnóstwem książek i osobiście przedstawił dyrekcji i komu trzeba. – Często prosiłam o jego radę, akceptację, więc chętnie pomagał, ale zawsze zostawiał mi wolną rękę – wspomina Elżbieta Moskwa, która opowiada, że zmarły Kapłan kochał poezję i muzykę klasyczną, sypał cytatami jak z rękawa. Książki, które wypełniały jego mieszkanie, nigdy nie stanowiły kompleksowego księgozbioru, bo tak chętnie je rozdawał. – W ostatnim miesiącu życia podarował mi pozycję pt. „Oczami Jezusa” – wspomina katechetka i podsumowuje: – Miałam w życiu wielkie szczęście, że spotkałam ks. Stefana Borowca.

2017-09-13 11:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: pogrzeb ks. Marka Leśniaka – dawnego szefa sekcji rejestracji w KO ŚDM 2016

[ TEMATY ]

Kraków

pogrzeb

Duszpasterstwo Talent

Ks. dr Marek Leśniak

Ks. dr Marek Leśniak

Jego życie streszcza się w dwóch słowach: dobro i wierność – mówił bp Józef Guzdek w homilii podczas pogrzebu ks. Marka Leśniaka, kanonika kapituły św. Floriana, dawnego szefa sekcji rejestracji w KO ŚDM 2016, byłego przełożonego w seminarium duchownym, wykładowcy UPJPII i członka fundacji charytatywnych. Kapłan zmarł nagle 1 sierpnia, w wieku 49 lat.

W bazylice św. Floriana, gdzie zmarły kapłan pracował przez ostatnich dziesięć lat życia, licznie zgromadzili się kapłani, studenci, członkowie Arcybractwa Miłosierdzia oraz przedstawiciele Komitetu Organizacyjnego ŚDM Kraków 2016. Obecni byli biskupi Józef Guzdek, Jan Szkodoń, Grzegorz Ryś i Andrzej Wypych.
CZYTAJ DALEJ

Kto zarządza sprawami Kościoła po śmierci papieża?

2025-04-21 18:52

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Po śmierci papieża Franciszka najważniejszą osobą w Watykanie został 77-letni, urodzony w Irlandii, a następnie naturalizowany w USA kardynał Kevin Farrell, który jest Kamerlingiem Świętego Kościoła Rzymskiego. Zarządza on administracją Kościoła i troszczy się o dobra i prawa doczesne Stolicy Apostolskiej w okresie wakansu.

Urodzony w Dublinie w 1947 roku należy do Zgromadzenia Legionistów Chrystusa. Ukończył uniwersytet w Salamance w Hiszpanii i Papieski Uniwersytet Gregoriański w Rzymie, a następnie Uniwersytet Notre Dame w USA.
CZYTAJ DALEJ

Duchowa strategia dla liderów biznesu - Rekolekcje z Maryją i o. Wenantym Katarzyńcem

2025-04-22 14:08

[ TEMATY ]

rekolekcje

Wojownicy Maryi

mat. prasowy

Czy skromny franciszkanin, żyjący 100 lat temu może pomóc Ci w prowadzeniu biznesu w XXI wieku?

Choć może się to wydawać zaskakujące, coraz więcej przedsiębiorców właśnie w osobie o. Wenantego Katarzyńca znajduje duchowego przewodnika i skutecznego orędownika w sprawach finansowych. Jego pokora, pracowitość i bezgraniczne oddanie Bogu inspirują tych, którzy codziennie mierzą się z wyzwaniami współczesnego biznesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję