Reklama

Polska

Miejmy serca czujne, nie ociężałe

O potrzebie głoszenia Jezusa z nową siłą i radością mówił podczas noworocznej Mszy św. w Gnieźnie Prymas Polski abp Wojciech Polak. Jak tłumaczył, aby to czynić, trzeba – jak betlejemscy pasterze – mieć w sobie prostotę, otwartość i czujne, a nie ociężałe serca.

[ TEMATY ]

abp Mieczysław Mokrzycki

Archiwum Parafia Cielądz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita gnieźnieński odprawił w południe w gnieźnieńskiej bazylice prymasowskiej Mszę św. z okazji święta Świętej Bożej Rodzicielki Maryi i Nowego Roku. W homilii przyznał, że pierwszy dzień roku jest czasem radości i nadziei, czasem stawiania pytań i być może nieśmiałych przewidywań, ale jest także dla wierzących kolejnym wezwaniem do głoszenia Jezusa, do czego – jak podkreślił – „wszyscy w Kościele jesteśmy powołani”.

„Aby podjąć dzieło ewangelizacji potrzeba jednak najpierw, jak betlejemscy pasterze, samemu odnaleźć i spotkać Jezusa” – mówił Prymas, wskazując za kard. Ratzingerem na konieczne do tego pielęgnowanie w sobie czujności serca, otwartości na głos Boga i zdolności postrzegania głębszych rzeczywistości, o co – jak zauważył – wielu ludzi przestaje dziś zabiegać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Wielu nie widzi sensu, aby otwierać się na głębszą rzeczywistość. Zadowala ich to, co powierzchowne i płytkie, co nie domaga się nadmiernego wysiłku i poszukiwania. Serce człowieka, już samo w sobie, okazuje się ociężałe, zatopione w rzeczywistości, skłonne szukać jedynie tego, co szybko zaspokaja wszelkie ludzkie pragnienia. Dopiero w szczególnych momentach życia ktoś zaczyna szukać czegoś więcej. A wtedy warto pamiętać – jak wskazywał nam w Evaneglii gaudium papież Franciszek – że być uczniem, to znaczy być zawsze gotowym, by nieść innym miłość Jezusa, a dzieje się to spontanicznie, w jakimkolwiek miejscu, na ulicy, na placu, przy pracy, na drodze” – mówił abp Polak.

Aby być jak betlejemscy pasterze – tłumaczył dalej arcybiskup gnieźnieński – trzeba także mieć w sobie ich prostotę i gotowość, by z pośpiechem szukać Boga. Nie jest to jednak – jak zaznaczył – ten rodzaj pośpiechu czy zagonienia, który sprawia, że na wszystko wciąż brakuje nam czasu. Pośpiech pasterzy – mówił dalej – wskazywał jedynie na czujność, wewnętrzną gotowość i otwartość serca.

„Jeśli tak jest, odpada wówczas to wszystko, co nam przeszkadza i co nas obciąża czy wręcz odstrasza w drodze do Boga i do drugiego człowieka. Jeśli w sercu jest taka gotowość, ginie to, co powoduje zwątpienie i co przytłacza ciężarem spraw nie do rozwiązania. Taka wewnętrzna gotowość pozwala również lepiej wczuć się w te wszystkie sytuacje, w których żyją dziś inni ludzie, aby szukać i pomagać w przezwyciężaniu ich, w wyzwoleniu” – podkreślił.

Reklama

Metropolita gnieźnieński przypomniał również, że pierwszy dzień nowego roku to także Światowy Dzień Pokoju. „Papież Franciszek w tegorocznym orędziu przypomina o różnych formach niewolnictwa, które domagają się zdecydowanej reakcji i pomocy w ich przezwyciężeniu. Wskazując na panującą w tym względzie – niestety coraz powszechniej – swoistą globalizację obojętności, wzywa byśmy stawali się budowniczymi globalizacji solidarności i braterstwa. Zachęca przy tym, by rozpocząć choć od takich drobnych gestów jak odezwanie się, przywitanie, powiedzenie drugiemu dzień dobry, czy uśmiech, które tak naprawdę nic nas przecież nie kosztują, a mogą dać nadzieję, otworzyć drogi, zmienić życie osoby, której życie jest niewidzialne, a także zmienić nasze życie w zetknięciu z tą rzeczywistością” – mówił za papieżem Prymas.

Na koniec, wskazując na Maryję, która „z pokorą i matczyną czułością pochylała się nad swym Dzieckiem” zachęcał: „prośmy Ją u progu nowego roku, aby wstawiała się za nami, aby wypraszała nam Boże błogosławieństwo i łaskę, aby towarzyszyła nam w drodze, jak była w życiu Syna Bożego, uważna i pełna miłości, troskliwa Matka Pana i nasza Matka” – prosił na koniec abp Wojciech Polak.

W Mszy św. w pierwszy dzień nowego roku uczestniczyli tradycyjnie kanonicy Kapituły Prymasowskiej wraz z jej prepozytem bp. Krzysztofem Wętkowskim. Eucharystię wspólnie z abp. Wojciechem Polakiem celebrowali biskupi seniorzy: abp Henryk Muszyński i bp Bogdan Wojtuś, a także kanclerz gnieźnieńskiej kurii ks. kan. Zbigniew Przybylski oraz sekretarz Prymasa ks. Przemysław Kwiatkowski.

2015-01-01 16:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gniezno: modlitwa osób konsekrowanych pod przewodnictwem Prymasa Polski

Prymas Polski abp Wojciech Polski przewodniczył 2 lutego w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. z okazji święta Ofiarowania Pańskiego i Dnia Życia Konsekrowanego. „Jesteśmy z Ewangelii i dla Ewangelii. Jesteśmy po to, aby dziś dawać o niej świadectwo” – mówił do sióstr i braci zakonnych.

Wspólna modlitwa w bazylice prymasowskiej zgromadziła osoby konsekrowane z całej archidiecezji gnieźnieńskiej. Zgodnie z zachętą Prymasa Polski siostry, bracia i ojcowie zakonni przywieźli z sobą relikwie założycieli swoich wspólnot zakonnych i osobistych patronów, za wstawiennictwem których modlili się przed rozpoczęciem Eucharystii. Uczestniczyli również w procesji ze świecami, a później odnowili śluby i przyrzeczenia zakonne.
CZYTAJ DALEJ

Elizeusz

Niedziela Ogólnopolska 30/2021, str. V

[ TEMATY ]

Biblia

pl.wikipedia.org

Benjamin West, Elizeusz wskrzesza syna Szunemitki

Benjamin West, Elizeusz wskrzesza syna Szunemitki
Elizeusz urodził się w Królestwie Północnym w miejscowości Abel-Mechola – nazwa ta oznacza „potok tańca”. Miasto pamiętało ucieczkę Madianitów przed Gedeonem. Może dlatego otrzymał imię Elizeusz – „Bóg wybawia”. W tym imieniu zawierała się też istota powierzonej mu przez Boga misji. Jego ziemskim ojcem był Sazafat, tym duchowym zaś stał się prorok Eliasz. On powołał go na polecenie Boga, które otrzymał pod Synajem. Miał namaścić Elizeusza na proroka, by kontynuował jego misję oczyszczenia Izraela z bałwochwalczego kultu Baala. Wezwany podczas orki Elizeusz poprosił Eliasza, by mógł pożegnać swych rodziców. Następnie złożył Bogu ofiarę i wyruszył za prorokiem. Wzrastał w wierze w jego cieniu. Towarzyszył mu w chwili wniebowstąpienia. Poprosił o dwie części prorockiego ducha Eliasza. Taką część spadku otrzymywał pierworodny syn. To oznaczało jego prymat wśród uczniów prorockich. Przed nim, jak przed Jozuem prowadzącym lud do Ziemi Obiecanej, Pan otworzył przejście po suchym dnie Jordanu. Dokonał wielu znaków wskazujących na moc Boga. Uczynił zdatnymi do picia gorzkie źródła w okolicy Jerycha, wsypując do nich sól. Pomógł wykupić syna wdowy, rozmnażając baryłkę oliwy. Wyprosił narodziny syna dla bezpłodnej kobiety, a gdy ten nagle zmarł, przywrócił go do życia. Ocalił uczniów prorockich przed konsekwencjami spożycia zatrutej strawy. Nakarmił zgromadzony tłum, mając jedynie dwanaście chlebów. Uzdrowił z trądu syryjskiego wodza Naamana. Niektóre z tych znaków obrosły legendą tak jak wydobycie z wody zatopionej siekiery czy wzięcie w niewolę aramejskich żołnierzy. Tymi dziełami zwiastował moc Boga. Przypominał, jak wielką ma On miłość względem swego ludu. Budził nadzieję w chwilach tak trudnych jak głód podczas oblężenia Samarii. Zrozpaczonym ludziom przepowiedział, że nadchodzący dzień stanie się czasem, w którym nie tylko odejdą napastnicy, ale wszyscy zaspokoją swój głód. On zapowiedział aramejskimu wodzowi, że zostanie królem Aramu w miejsce Chazaela, oraz namaścił na króla Izraela Jehu. Zmarł dotknięty chorobą. Przed nią zapowiedział zwycięstwa nad nieprzyjaciółmi Izraela. Chciał wybłagać dla swego kraju pełnię zwycięstwa, ale król Joasz niedbale wykonał dane przez proroka polecenie.
CZYTAJ DALEJ

Jerozolima: mieszkańcy ubolewają z powodu przemocy

2025-06-14 18:03

Monika Książek

Opat benedyktynów w Jerozolimie, o. Nikodemus Schnabel, jest zaniepokojony sytuacją, jaką pogłębił izraelski atak na Iran. „W tej chwili widzę tylko region, który coraz częściej mówi językiem przemocy” - powiedział urodzony w Niemczech duchowny katolicki w rozmowie z portalem internetowym „domradio.de” 13 czerwca w Kolonii. Podkreślił, że ludzie w Izraelu są spanikowani i zmartwieni, cały kraj cierpi. „Ten kraj potrzebuje pojednania, pokoju, dyplomacji i przyszłości dla wszystkich ludzi”.

Izrael zaatakował w nocy z czwartku na piątek dziesiątki celów w Iranie, w tym obiekty nuklearne. Zginęło kilku wysoko postawionych wojskowych. Iran wysłał w piątek rano w stronę Izraela co najmniej 100 dronów, z których wszystkie, według doniesień medialnych, zostały przechwycone. Wzajemne ataki trwają.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję