Międzynarodowy Kongres „Europa Christi”, który właśnie odbywa się w Polsce, wyzwoli zapewne inicjatywy, które mogą przyczynić się do poważnego zreformowania zamyślenia nad tożsamością Europy także w kontekście jej kryzysu, którego jesteśmy świadkami. Jedną z nich jest koncepcja klubów „Europa Christi”, które mogą ożywić wspólnoty parafialne i wlać nowe, ozdrowieńcze siły w życie wielu środowisk.
Reklama
Według naszych zamierzeń, kluby „Europa Christi” byłyby to zespoły osób, które kochają swoją Ojczyznę, w naszym wypadku Polskę, i mają głębokie rozeznanie w sprawach kultury chrześcijańskiej. To rozeznanie powinno być przedmiotem specjalnej troski osoby, która pragnie czynnie pracować nad pogłębieniem wiedzy historycznej i kultury moralnej, mając na uwadze przyszłość oraz rzeczywisty rozwój człowieka i narodów. Członek klubu „Europa Christi” powinien być osobą poszukującą, a pierwsze wymaganie, jakie powinien spełniać, to respektować trzy zasady, rozumiane w duchu św. Tomasza z Akwinu: „Ens et bonum convertuntur, ens et verum convertuntur, ens et pulchrum convertuntur” – Bóg jest największym dobrem człowieka, największą prawdą i największym pięknem. Członek klubu „Europa Christi” winien zatem pogłębiać sens i znaczenie tych pojęć wielkiej metafizyki, rozwijać się duchowo i intelektualnie. Ruch „Europa Christi” w swoich zamierzeniach pragnie bowiem budować prawdziwe elity europejskie, na brak których poważnie cierpi dziś Stary Kontynent, a które powinny patrzeć dalej, niż widzi to zabiegany współczesny człowiek. Trzeba też wpływać na sposób myślenia grup ludzi zajmujących dziś eksponowane miejsca w strukturach europejskich, choć z pewnością nie jest to łatwe. Zatem – ustosunkowanie się do prawdy, dobra i piękna powinno stać się znakiem wyróżniającym dla klubów „Europa Christi”. Człowiek, który respektuje te wartości, przedstawia piękne, szlachetne człowieczeństwo. Jeżeli potrafimy wychować ludzi pięknych, dojrzałych duchowo i mądrych, to Europa będzie przeżywać procesy ozdrowieńcze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Także my, Polacy, potrzebujemy nawrócenia. Niejednokrotnie powołujemy się bowiem na wartości chrześcijańskie, a zachowujemy się tak, jakby Boga nie było. Tymczasem wiara chrześcijańska opiera się na życiu w obecności Boga, Który Jest, na uwzględnianiu Jego wskazań w każdym czynie.
Przedłożone myśli na temat klubów „Europa Christi” stanowią zaledwie jakiś początek realizacji naszych zamierzeń, ale jest to na pewno baza, na której pragniemy budować życie w Europie.
[zdjecie id="66817"][/zdjecie]