Ksiądz Zienkiewicz był człowiekiem bardzo aktywnym, zaangażowanym na wielu polach duszpasterskiego działania. Opiekował się Rodziną Nowogródzką – dawnymi mieszkańcami Nowogródczyzny, którzy po przesiedleniu do Polski zaczęli odszukiwać bliskich i rekonstruować kresową społeczność. „Wujek” podtrzymywał te więzi, dbał o podopiecznych, prowadził korespondencję. Pomagał także strajkującym w stanie wojennym, wspierał utworzony Arcybiskupi Komitet Charytatywny, wiele osób ustrzegł przed więzieniem czy internowaniem.
W 1988 r. „Wujek” obchodził 50-lecie kapłaństwa, a jubileusz ten świętował w kilku miejscach – Drohiczynie nad Bugiem, we Wrocławiu i na Jasnej Górze. Posługę duszpasterską przestał pełnić w 56. roku kapłaństwa. Ze względu na coraz słabszy stan zdrowia zamieszkał w Domu Księży Emerytów przy ul. Katedralnej we Wrocławiu, gdzie do ostatnich dni życia odwiedzali go przyjaciele i wychowankowie. Zmarł w szpitalu 21 listopada 1995 r. W pogrzebie ks. Zienkiewicza wzięło udział kilka tysięcy osób.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Opinia świętości towarzyszyła „Wujkowi” już za życia i utrzymuje się nadal. 5 lat po śmierci kapłana w gronie jego wychowanków, którzy spotykają się co roku, by wspominać ks. Zienkiewicza, zrodziła się myśl, by uczynić go dla przyszłych pokoleń patronem wychowawców, kapłanów, młodzieży i rodzin. Proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 2010 r., a po ostatniej publicznej sesji zamknięcia dokumentacja procesowa zostanie przekazana do Stolicy Apostolskiej.
Nauczanie – fragment testamentu ks. Zienkiewicza
Do wszystkich wątpiących w Boga, w Jezusa, w Odkupiciela i życie wieczne wołam z całych sił i przekonaniem: Jest Bóg Osobowy, jest życie wieczne; wołam z całą pewnością, bo tych prawd i tego świata doświadczam... Nie dość tego: Zawierzcie i zaufajcie Chrystusowi! Trzymajcie Jego zbawczą dłoń w swojej dłoni, nie wypuszczajcie jej nigdy! Wszyscy z Nim i w Nim! Zawierzcie Jezusowi, który przyjął z miłości ku nam okrutną mękę za nasze grzechy i otworzył nam bramy zbawienia – nieskończonego szczęścia. Mam w Jego Miłosierdziu nadzieję, że się wszyscy spotkamy przy uczcie niebiańskiej, tak jak nam obiecywał. A więc – do widzenia za grobem!
Świadectwa
Ks. Andrzej Dziełak
Został dany (ks. Zienkiewicz – przyp. red.) wrocławskiemu Kościołowi na jego trudne, bardzo trudne czasy jako nauczyciel wiary i moralności chrześcijańskiej, przepełniony duchem autentycznego patriotyzmu. Całkowicie zawierzył Panu Bogu i ufał, że to On koniec końców wszystkim kieruje – życiem ludzkim, życiem narodu.
Ks. Mirosław Drzewiecki
Ks. Zienkiewicz żył życiem kapłańskim w wierności ideałowi Chrystusa Oblubieńca – czystego. Życie wiódł świątobliwe, oddane tej jednej miłości, jaka zeń promieniowała do serc tych wszystkich młodych, których Pan Jezus mu posyłał do pokoju na pierwszym piętrze przy Katedralnej 4. [...] „Wujek” do końca swoich dni nie przestał pracować nad sobą wewnętrznie. W ostatnich latach życia uczył się ciągle na nowo, bo sił brakowało, cierpliwego kochania wciąż przychodzących doń nowych studentów. Umiał pokochać każdego. Jego modlitwa obejmowała wszystkich, dobrych i złych, szła za każdym człowiekiem, gdziekolwiek był. Jego kartki, listy, które przechowujemy w naszych domach, świadczą aż nadto o tym. Tak, „Wujek” pamiętał o wszystkich i o każdym, bo wkładał każdą poznaną osobę w skarbonę swoich modlitw. Wspólna z „Wujkiem” Msza św., zwłaszcza w ostatnich latach jego życia, była przeżyciem prawdziwej Tajemnicy – dotykaniem Boga stającego się na ołtarzu w chlebie i winie, ale też Boga mieszkającego w człowieku.
Na podstawie materiałów udostępnionych przez Biuro Postulatora Procesu oraz strony internetowej www.wujek.wroc.pl