Reklama

Konkurs „Niedzieli” rozstrzygnięty

Nieznane życie Jacka Gmocha poznane

Niedziela Ogólnopolska 13/2018, str. 67

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polacy kochają sport i są zapalonymi kibicami. Świadczy o tym m.in. zainteresowanie, którym cieszył się zamieszczony w „Niedzieli” wywiad Krzysztofa Tadeja z TVP ze słynnym trenerem i komentatorem sportowym Jackiem Gmochem („Nieznane życie Jacka Gmocha”, „Niedziela” nr 6/11 lutego 2018), połączony z konkursem, w którym nagrodami są zdjęcia pana Jacka z jego autografem.

Wystarczyło prawidłowo odpowiedzieć na trzy konkursowe pytania, by wziąć udział w losowaniu tych atrakcyjnych nagród. Pierwsze z nich dotyczyło uczelni, której absolwentem jest Jacek Gmoch. W odpowiedzi trzeba było wskazać Politechnikę Warszawską, na której sportowiec uzyskał tytuł magistra inżyniera budowy dróg i mostów. Wielu czytelników zauważyło jednak, że Jacek Gmoch ukończył także specjalność piłka nożna na warszawskim AWF-ie. W drugim pytaniu prosiliśmy o wskazanie dwóch kapłanów zaprzyjaźnionych z Jackiem Gmochem. Chodzi o ks. kan. Witolda Jaworskiego i ks. inf. Józefa Wójcika, z którymi znajomość rozpoczęła się podczas pobytu pana Jacka w szpitalu. Trzecie pytanie dotyczyło kraju, w którym Jacek Gmoch zaangażował się w pomoc Polakom. Oczywiście, chodzi o Grecję, w której pan Jacek od 1979 r. ma swój drugi dom i gdzie udzielał pomocy Polakom, szczególnie tym, którzy emigrowali z kraju po wprowadzeniu stanu wojennego w 1981 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Do redakcji napłynęło wiele – i co trzeba zaznaczyć: tylko dobrych – odpowiedzi, które dowodzą, że dzięki publikacji zamieszczonej w „Niedzieli” nieznane życie Jacka Gmocha stało się dla naszych czytelników nieco lepiej znane. Są odpowiedzi także z zagranicy – z Ukrainy oraz z dalekich Stanów Zjednoczonych, a do wielu z nich dołączone są serdeczne listy. „Jestem także absolwentem Politechniki Warszawskiej na Wydziale Komunikacji – napisał pan Stanisław z Suwałk. – Nie znałem pana Jacka bezpośrednio, ale mam o nim wiele wspomnień. Odwiedzał nas w gmachu kreślarni, gdzie w rewanżu za współpracę przy kreśleniu rysunków niektórzy mieli satysfakcję, gdy na deskach kreślarskich zagrał z nimi w cymbergaja”. Pan Ryszard z Chicago, stały czytelnik „Niedzieli”, na pięknej pocztówce przesłał najserdeczniejsze pozdrowienia z Wietrznego Miasta nie tylko dla pana Jacka Gmocha, ale także dla całego zespołu redakcji „Niedzieli”. Piotr z Janowa dziękuje „przyszywanej” cioci za przesłanie mu egzemplarza „Niedzieli” z wywiadem i dzieli się z nami spostrzeżeniem: „Piłka nożna po szkole to mój drugi żywioł”. Inna ciocia przesłała odpowiedzi konkursowe w imieniu swojego bratanka czy też siostrzeńca, a przy okazji napisała kilka słów o nim: „Jest zapalonym fanem piłki nożnej, gra w szkole, jeździ na obozy i zbiera pamiątki związane z piłką nożną. Chodzi do trzeciej klasy szkoły podstawowej”. „Z wielką przyjemnością przeczytałam bardzo ciekawy wywiad z bardzo lubianym przeze mnie panem Jackiem Gmochem – napisała pani Teresa ze Szczecina. – Tak naprawdę nie interesuję się piłką nożną, ale gdy w loży komentatorów zasiadał pan Gmoch, słuchałam go z otwartą buzią”. Pewnie niejeden czytelnik mógłby się podpisać pod słowami pani Teresy, wielu bowiem pamięta kunszt pana Jacka i wyraża wdzięczność za przypomnienie tej wspaniałej postaci na łamach „Niedzieli”.

NAGRODZENI

Spośród uczestników konkursu, którzy przysłali odpowiedzi, redakcyjne jury wyłoniło tych, którzy otrzymają zdjęcie pana Jacka Gmocha z jego odręcznym autografem. Do szczęśliwców należą:

Elżbieta Klarowicz – Piaseczno, Jacek Piątek – Fastiv (Ukraina), Stanisław Kozula – Suwałki, Teresa Piątek – Szczecin, Alina Grenta – Płoskie, Jolanta Prokop – Tczyca, Franek Kowalski – Warszawa, Krystyna Przyślewicz – Kamieniec Wrocławski, Elżbieta Cygan – Szpitary, Marek Lembke – Koziegłowy, Tomasz Zachariasz – Gliwice, ks. Kazimierz Żołna – Wrocław, Marianna Pękala – Dalków, Eleonora Bogucka – Kielce, Ryszard Polak – Chicago (USA), Aneta Folwarska – Binduga, Tomasz Siedlecki – Warszawa, Stanisław Stasiak – Stargard, Bartosz Dziewiątkowski – Częstochowa, Jadwiga Grajkowska – Działdowo, Piotr Pikul – Janów, Radosław Ociepka – Dąbrowa Górnicza, Józef Turbiarz – Łódź, kl. Paweł Nowotyński – Świdnica, Jan Trzop – Łódź.

2018-03-28 10:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

W dzisiejszej Ewangelii na plan pierwszy wysuwają się zawołania-prośby

2025-07-24 13:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Można się zgodzić, że w dzisiejszej Ewangelii na plan pierwszy wysuwają się następujące zawołania-prośby: „Panie, naucz nas!”, „Przyjacielu, użycz mi!”, „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”.

Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów». A On rzekł do nich: «Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie». Dalej mówił do nich: «Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą».
CZYTAJ DALEJ

Aborcyjna organizacja Planned Parenthood zamknęła pięć placówek w USA!

2025-07-27 19:50

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Planned Parenthood

Planned Parenthood

Organizacja aborcyjna Planned Parenthood zamknęła pięć swoich placówek w Kalifornii z powodu… ucięcia finansowania z pieniędzy publicznych w ramach federalnej ustawy o wydatkach i podatkach, podpisanej niedawno przez prezydenta USA Donalda Trumpa - podała amerykańska stacja informacyjna CBS News.

Chodzi o ważny zapis w podpisanej przez Donalda Trumpa ustawie, zgodnie z której z pieniędzy federalnych w ramach Medicaid, czyli środków publicznych, nie może być finansowana działalność organizacji przeprowadzających aborcje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję