Ponad stuletnia parafia. Świątynia w stylu romańsko-renesansowym. Nawiązuje do rzymskiej bazyliki św. Pawła za Murami. Powstawała przez wiele lat. Budowę rozpoczęto jeszcze przed wojną
Przeglądając parafialne kroniki, można zobaczyć zdjęcia księży i mieszkających na pobliskim osiedlu urzędników skarbowych z łopatami na fundamentach przyszłego kościoła. Zachowały się fotografie sprzedawanych wtedy cegiełek. I kolejnych komitetów budowy na wznoszonych murach. Pierwszym proboszczem parafii był ks. Józef Szcześniak. W kościele uwagę przykuwa tabernakulum w kształcie kuli obłożonej sterem, jak w żeglarskim kole. Jest też przepiękny, drewniany krucyfiks z XVIII wieku. Na bocznej zewnętrznej ścianie świątyni znajduje się tablica upamiętniająca dwunastu harcerzy i harcerki z 16. Łódzkiej Drużyny Harcerskiej i dwie harcerki z 17. Łódzkiej Drużyny Harcerskiej oraz kapelana ks. Henryka Pytko i nauczyciela Karola Budrewicza poległych i pomordowanych przez hitlerowców podczas II wojny światowej ufundowana ze składek bliskich i przyjaciół. Przed świątynią pomnik św. Jana Pawła II.
Reklama
Niedaleko, bo tuż za parkiem Mickiewicza, zwanym potocznie Ulianowskim, i cmentarzem św. Rocha, znajduje się mauzoleum na Radogoszczu. Pozostałości dawnej fabryki włókienniczej, w której podczas wojny gestapowcy zorganizowali męski obóz przejściowy. Stąd wywożono ludzi na masowe egzekucje w rejonie Łodzi: las lućmierski, lasy łagiewnickie i „Okręglik” w lesie chełmskim. To miejsce, gdzie podczas jednej nocy Niemcy wymordowali ponad 1500 osób. Uratowało się jedynie trzydzieścioro. Początkowo zaczęto mordować więźniów na salach, a gdy ci stawiali opór, oprawcy podpalili budynek. Tragedią i dramatem tej masakry było to, że zastrzeleni albo spaleni żywcem mężczyźni oddali swoje życie dzień przed wyzwoleniem Łodzi – z 17 na 18 stycznia 1945 r. Wcześniej w obozie każdego dnia ktoś umierał. Liczba ofiar Radogoszcza to około 3200 osób.
Dziś w mauzoleum znajduje się oddział Muzeum Tradycji Niepodległości. Zobaczymy tu fotografie: twarze więzionych, ale też ich oprawców i poruszające zdjęcia ukazujące stosy nadpalonych ciał zamordowanych więźniów. Na pomniku inskrypcja: „Imiona i ciała zabrał nam ogień, żyjemy tylko w Waszej pamięci...”. Jest tam także także mogiła ekshumowanych w 1965 r. na poligonie Brus nieznanych osób. Może tu pochowane są szczątki gen. Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”?
Także w parku Julianowskim znajdziemy ślady historii. Jest tu duży głaz z umieszczoną na nim pamiątkową tablicą poświęconą poległym tu 6 września 1939 r. pięciu żołnierzom sztabu armii Łódź, który stacjonował w nieistniejącym dziś pałacyku.
17 maja polska parafia personalna w Pradze, pod wezwaniem św. Jana Pawła II uczci swojego patrona, św. Jana Pawła II. W dniu kanonizacji Papieża-Polaka, 27 kwietnia metropolita praski, kard. Dominik Duka wydał dekret o ustanowieniu św. Jana Pawła II patronem tej szczególnej parafii.
Uroczystość pod hasłem "Karolki", w przeddzień 94 rocznicy urodzin Karola Wojtyły organizuje Polska Rzymskokatolicka Parafia w Pradze pw. św. Jana Pawła II przy współpracy z innymi polskimi instytucjami i środowiskami. Do udziału w świętowaniu w klasztorze dominikanów na Starym Mieście w Pradze, przy ul. Husovej 8, rozpoczynających się o 14.30 zaproszono także osoby innych narodowości.
W refleksyjny nastrój wprowadzi "Medytacja o prawdzie i wolności" w wykonaniu Dariusza Kowalskiego (recytacje) i Petra Chaloupskiego (organy). O 15.15 Mszę świętą odprawi metropolita praski i prymas Czech, kard. Dominik Duka OP, który jako prowincjał dominikanów był inicjatorem duszpasterstwa polskiego w stolicy Czech. Następnie przewidziano agapę w krużgankach klasztornych, na którą składać się będą polskie potrawy, koncert kapeli góralskiej „Śleboda”. Przewidziano też specjalny program dla dzieci, kiermasz książki oraz rozdanie nagród uczestnikom konkursu plastycznego i literackiego dla dzieci i młodzieży.
Organizatorami święta są Polska Rzymskokatolicka Parafia w Pradze p.w. św. Jana Pawła II, Ambasada RP w Pradze, Instytut Polski w Pradze, Klub Polskiego Biznesu w Republice Czeskiej, Stowarzyszenie „TramPOLina”, Szkoła Polska w Pradze, Klub Polski w Pradze oraz Teatr trAKTOR.
Polską parafię personalną w Pradze erygował w roku 2005 kard. Miloslav Vlk, ale duszpasterstwo Polaków w Pradze istnieje już od roku 1990. Gromadzą się w niej Polacy z terenu archidiecezji praskiej, a liturgia sprawowana jest w niedzielę o godz. 12.00 w kościele pw. św. Idziego (sv. Jiljí).
„Karolki” mają być świętem nie tylko religijnym, ale też okazją do spotkania i integracji Polaków mieszkających w Pradze i okolicach.
Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym
Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju
Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N.
- O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych.
O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej.
Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
- Rodzina jest darem i jednocześnie zadaniem. W rodzinie przychodzimy na świat i dorastamy w atmosferze, którą może zapewnić tylko rodzina – wspólnota bliskich i kochających się osób. Nikt i nic nie zastąpi dziecku takiej wspólnoty – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas uroczystości odpustowych w krakowskiej parafii św. Anny.
W dniu wspomnienia św. Joachima i św. Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny, kard. Stanisław Dziwisz przewodniczył Mszy św. wieńczającej uroczystości odpustowe w Uniwersyteckiej Kolegiacie św. Anny w Krakowie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.