Nato zaproszenie młodzi mieszkańcy Łazan odpowiedzieli z entuzjazmem i radością. Do Luksemburga wyjechało 40 osób, a ich opiekunem był wikary parafii pw. Znalezienia Krzyża Świętego – ks. Dawid Król. Tłumaczami i organizatorami była trójka przyjaciół: Paulina Wojewodzic, Kamil Pawlik i Karol Kosoń.
Polska sukienka
W Luksemburgu opiekunem i przewodnikiem grupy polskich pielgrzymów był pan Uve, a przede wszystkim Holender – ks. Michel Remery, autor książki „Tweetując z Bogiem”. Obecnie kapłan, który chętnie odpowiadał na nasze pytania, a czasami robił to również w języku polskim, jest państwowym kapelanem młodzieży w Księstwie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To on opowiedział nam m.in. historię, pochodzącej z XVII wieku, wyrzeźbionej w drewnie lipowym, figury Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych. Na lewej ręce Maryja trzyma Jezusa, w prawej ma berło, na którym wisi złoty klucz do miasta Luksemburg i do serc mieszkańców Księstwa. Wierni oddają cześć Maryi w tym wizerunku od 1624 r. To wtedy, podczas epidemii dżumy, jezuici wynieśli figurę poza mury miasta. Tłem historycznym tych wydarzeń była także wojna trzydziestoletnia, następnie wojna Hiszpanii z Francją i schizma.
Tradycyjnie, podczas oktawy, figura Maryi jest ubierana w piękną sukienkę, która wyglądem przypomina suknię królowej Hiszpanii. A w luksemburskiej katedrze jest przechowywana także szata w kolorze biało-czerwonym, ufundowana przez mieszkającą tu Polonię.
Wyróżnienie
Reklama
Mszy św. na zakończenie oktawy przewodniczył abp Marek Jędraszewski. Metropolita Krakowski przypomniał w homilii, że Jezus Chrystus umierając na krzyżu, dał ludziom Maryję za Matkę i jest ona duchową Matką wszystkich wierzących. Podkreślił, że każdy z nas potrzebuje macierzyńskiej opieki, wsparcia i pomocy Maryi w naszych codziennych troskach i cierpieniach.
Po nabożeństwie abp Marek Jędraszewski spotkał się z pielgrzymami z Łazan. Po południu uczestniczyliśmy w uroczystej procesji. Polska grupa szła bezpośrednio za Biskupem Luksemburga. Wspólnie śpiewaliśmy i odmawialiśmy Różaniec. Gdy procesja z figurą Matki Bożej Luksemburskiej dotarła do katedry, nasza grupa została skierowana do tej części świątyni, gdzie miejsca mieli m.in. para książęca Luksemburga – wielki książę Henryk i jego żona Maria Teresa, rząd i najważniejsze osoby z religijnych organizacji.
Procesję, która miała miejsce w niedzielę 6 maja, wielu Luksemburczyków oglądało, siedząc przy restauracyjnych stolikach. Po uroczystości bp Jean-Claude Hollerich przyszedł do nas i dziękował za obecność, modlitwę i świadectwo wiary. Wyraził także nadzieję na trwałą współpracę z Polakami.
Świadectwo
Zostaliśmy dobrze przyjęci przez siostry ze zgromadzenia Servidoras del Senor y de la Virgen de Matará, a następnie przez rodziny. Wiele radości dało Polakom spotkanie z siostrami, które mówiły wieloma językami. Jedna z nich, Maria Częstochowa, pochodzi z brazylijskiego Sao Paulo, kiedyś uczyła się polskiego i trochę się nim posługuje. Z kolei Argentynka, s. Soledad uczyła chętnych języka hiszpańskiego i zaprosiła ich na misje do Kambodży, a także do wolontariatu w Argentynie. Siostry powtarzały, że czekają na ponowne wizyty Polaków w Luksemburgu.
Reklama
W rodzinach wielu z nas dzieliło się przeżywaniem wiary. Jak się okazało, wielką bolączką dla miejscowych chrześcijan jest brak nauczania religii, która została wycofana z programów szkolnych w 2017 r. Nasi rozmówcy podkreślali, że chcieliby powrotu lekcji i katechetów do przestrzeni publicznej.
W sobotę zwiedziliśmy piękną miejscowość Vianden. Po tamtejszym zamku z XI wieku oprowadzała nas Gaby Heger. W połowie dnia w kościele (pochodzącym z XIII wieku) pod wezwaniem Świętej Trójcy uczestniczyliśmy w Eucharystii.
Polacy dali piękne świadectwo żywej wiary. Odnotowały to także media luksemburskie, które zwróciły uwagę na zachowanie polskich pielgrzymów, kiedy przed kapłanem niosącym Najświętszy Sakrament – cała grupa uklękła. Młodzież z Luksemburga przyjedzie modlić się i poznawać Polskę w lipcu, oczywiście – do Łazan.