Reklama

Msza święta najdoskonalszą Ofiarą (3)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każda Msza św. jest niepojętą tajemnicą. "Oto wielka tajemnica wiary" - mówi kapłan po Przeistoczeniu. Jest to wielka, wstrząsająca tajemnica wiary. Kapłan sprowadza na ziemię prawdziwego, żywego Boga - Chrystusa. On przez Swą mękę i śmierć na krzyżu, którą uobecnia Msza św., pokonał śmierć i szatana. Msza św. jest postrachem dla szatana. Ucieka on już na znak krzyża, którym kapłan zaczyna Mszę św.
Przekonał się o tym młody zakonnik, kapucyn o. Kajetan Ambrożkiewicz, wywieziony z Lublina do Dachau. Został tam skazany za jakieś drobne przewinienie, razem z drugim, starszym kapłanem, na karę tzw. "słupka". Ta kara była bolesną torturą. Skazanych wieszano na haku w suficie, za ręce związane do tyłu. Ręce, choć mocno trzymane przy plecach, nie wytrzymywały ciężaru ciała, odchodziły od niego, naruszając stawy. W zwichniętych stawach barkowych powstawał ostry ból, który jak ogień przeszywał całe ciało. 20 maja 1941 r., w uroczystość Wniebowstąpienia Pana Jezusa, wśród 20 skazanych na tę karę znalazło się dwóch polskich duchownych. Po zawieszeniu wszystkich skazanych, do łaźni, gdzie odbywała się egzekucja, weszło dwóch młodych, wyższych rangą SS-manów. "Wo sind die Pfaffen" - "Gdzie są klechy?" - zapytali. Podeszli do wiszących polskich księży, aby się z nich naigrawać. "Sagen Sie die Messe" - powiedział jeden z esesmanów - "Odprawiajcie Mszę św.!".
O. Kajetan Ambrożkiewicz z Urzędowa, kiedy doczekał się wolności, opowiadał, że ten rozkaz - drwina Niemca - wydał mu się wtedy niezwykle piękną i zbawienną myślą. Całą Mszę św. umiał na pamięć. Zaczął mówić głosem mocnym i donośnym, aby wszyscy wiszący słyszeli: "W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego". Mówił po łacinie, bo wtedy tak odprawiano Mszę św. Najpierw była ministrantura: "Przystąpię do ołtarza Bożego, do Boga, który jest weselem życia mojego. Wymierz mi, Boże, sprawiedliwość i broń mej sprawy przeciw ludowi bezbożnemu. Wybaw mnie od człowieka podstępnego i niegodziwego". Spokojnie i dostojnie płynęły słowa psalmu. Widziałem, mówił o. Kajetan, jak twarze słuchających Niemców zaczęły się zmieniać. Zniknął z nich drwiący uśmiech, spoważnieli. A może kiedyś chodzili do kościoła, a nawet byli ministrantami? Rozumieli, co mówię, o co się modlę. A potem modlitwa na Ofiarowanie: "Przyjmij nas, Panie, którzy wisimy przed Tobą w duchu pokory i z sercem skruszonym. Niech nasza ofiara tak się dzisiaj dokona przed Tobą, aby się podobała Tobie, Panie Boże". Była to swoista liturgia modlitwy i cierpienia, która jednoczyła i dodawała mocy wszystkim skazańcom. Po słowach ofiarowania Niemcy poważni i zadumani szybko opuścili łaźnię. Nastała cisza. Szatan, który ich tu przywiódł, aby się znęcać nad więźniami - uciekł. Na głos modlitwy i ofiarowanego Bogu cierpienia, Chrystus przyszedł więźniom z pomocą. Godzinna kara "słupka" zakończyła się pomyślnie w modlitewnym skupieniu.
Msza św. jest wielką tajemnicą naszej wiary. Pierwszym i najważniejszym celem Mszy św. jest uwielbienie Boga. Msza św., ona jedynie, w sposób najdoskonalszy oddaje cześć Bogu. Gdybyśmy zebrali wszystkie modlitwy, ofiary i dobre uczynki, jakie kiedykolwiek były spełnione na świecie, łącznie z modlitwami Matki Bożej - to wszystko nie oddałoby Bogu takiej czci, jaką oddaje Mu jedna Msza św. Bo te wszystkie modlitwy są dziełem serc i ust ludzkich, a w Mszy św. czyni to Syn Boży i nasz Brat, który uwielbia Ojca.
Sobór Trydencki mówi: "Wierni nie mogą przedstawić Bogu większego dzieła, hołdu i czci nad tę przedziwną tajemnicę. Gdy kapłan odprawia Mszę św. uwielbia Boga, rozwesela aniołów, buduje wiernych, wspiera żywych, wyprasza pokój zmarłym, a wszyscy stają się uczestnikami wszelkiego dobra".
Drugim celem Mszy św. jest dziękczynienie. Dzisiaj na określenie Mszy św. coraz częściej używa się słowa Eucharystia. Jest to słowo greckie i oznacza dziękczynienie. W każdej Mszy św. Kościół słowami prefacji wzywa nas do składania Bogu dziękczynienia. "Zaprawdę godną i sprawiedliwą, słuszną i zbawienną jest rzeczą, abyśmy Tobie, zawsze i wszędzie, wszechmogący wieczny Boże - składali dziękczynienie". Kościół - lud Boży dziękuje w Mszy św. za dzieło stworzenia, Odkupienia, za swe istnienie. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi: "W ofierze eucharystycznej całe stworzenie umiłowane przez Boga zostaje przedstawione Ojcu przez śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Kościół może przez Chrystusa składać ofiarę uwielbienia i dziękczynienia za wszystko, co Bóg uczynił, a co jest dobre, piękne i sprawiedliwe w stworzeniu i w ludzkości" (KKK 1559). Oprócz darów nadprzyrodzonych, w których uczestniczymy, mamy Bogu dziękować za życie, chleb, który mamy, dach nad głową, wolność - i wiele innych darów Bożych, których codziennie doświadczamy. Jak powiedział pewien myśliciel: "Żyjemy stale w strumieniu dobrodziejstw Bożych". Każda przespana noc, każdy dzień, w którym się budzimy, każde uderzenie serca jest darem Boga.
A gdzie są dobrodziejstwa, tam powinno być i dziękczynienie. A dziękować Bogu możemy najlepiej poprzez godne uczestnictwo w Eucharystii. Dziękczynna Msza św. to nasza odpowiedź na dobroć Boga.
Trzecim celem Mszy św. jest przebłaganie Boga, zadośćuczynienie Mu za grzechy własne oraz innych ludzi. Po grzechu pierworodnym wszyscy mamy skłonność do grzeszenia. Św. Jan Ewangelista mówi: "Kto by z was powiedział, że nie ma grzechu, kłamcą jest i sam siebie zwodzi". Ludzkość ciągle obraża Boga ciężkimi grzechami, zbrodniami, odstępstwami od prawa Bożego, nieliczeniem się z istnieniem Boga. Ale też codziennie na wielu ołtarzach świata, na przebłaganie Boga ofiaruje się za ludzi Chrystus, aby mogli znaleźć się w Jego Królestwie. Cytowany już Sobór Trydencki mówi: "Ofiarą tą przejednany jest Pan, udzielając łaski i daru pokuty, odpuszcza grzechy i najcięższe zbrodnie".
Czwartym wreszcie i ostatnim celem Eucharystii jest prośba. Człowiek stworzony przez Boga, w zaraniu swych dziejów odszedł od Niego i jest poddany różnym próbom, pokusom, przeciwnościom i cierpieniom. Chrystus w modlitwie Ojcze nasz każe nam codziennie zanosić do Boga swe prośby. Prosimy w niej o chleb i godne warunki życia, o odpuszczenie grzechów, pokonanie pokus, wybawienie od zła. Ta modlitwa, wielka prośba do Boga jest obecna w każdej Mszy św. Chrystus zachęca nas do zanoszenia swych próśb do Boga. "Proście, a będzie wam dane; szukajcie a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam" (Mt 7, 7). Człowiek zwracający się z prośbą do Boga, uznaje swą zależność od Niego, oddaje Mu tym chwałę.
Drodzy, ceńmy sobie Mszę św. Jest takie powiedzenie: "Jak ty traktujesz Chrystusa w Mszy św., tak On ciebie potraktuje na Sądzie Bożym".
Niech Eucharystia będzie centralnym punktem naszego życia religijnego, słońcem i mocą naszego życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. R. Kurowski: co oznaczałby wybór papieża z Azji dla tutejszych chrześcijan?

2025-05-06 10:17

[ TEMATY ]

azja

chrześcijanie

wybór papieża

PAP/EPA

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".

Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
CZYTAJ DALEJ

"Carlo Acutis. Plan na życie" – nowy film w kinach już za miesiąc!

2025-05-06 08:49

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

RafaelKino/Mat.prasowy

Już za miesiąc na wielkim ekranie – poruszająca historia młodego chłopaka, który zmienił życie tysięcy ludzi. Premiera filmu „Carlo Acutis. Plan na życie” już 6 czerwca 2025 roku w kinach w całej Polsce.

To już drugi film o niezwykłym nastolatku, dystrybuowany przez Rafael Film. Pierwszy – Niebo nie może czekać. Historia Carla Acutisa – dostępny jest online na platformie RafaelKino. Teraz czas na kolejną, poruszającą opowieść. Premiera filmu „Carlo Acutis. Plan na życie” już 6 czerwca 2025 roku w kinach w całej Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Kolegium Kardynalskie wzywa do modlitwy o pokój

2025-05-06 15:19

[ TEMATY ]

wezwanie

modlitwa o pokój

kolegium kardynalskie

PAP/EPA

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Do modlitwy o „sprawiedliwy i trwały pokój” wezwali członkowie Kolegium Kardynalskiego w komunikacie, opublikowanym na zakończenie ostatniej 12. kongregacji generalnej, poprzedzającej rozpoczynające się jutro konklawe.

Publikujemy treść komunikatu, przekazanego za pośrednictwem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję