Reklama

Duch`44

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To dzień 62. Przedostatni dzień Powstania Warszawskiego. Potem koniec. Zanim jednak nastąpił, nie było ciszy. Były strzały, huk, krzyk, rozpacz, paraliżujący strach... I bohaterstwo. Nieprzewidziane, choć wynikłe z zaplanowanych działań, ale też i zupełnie przypadkowe. Bo w takim miejscu zastał kogoś czas powstańczego zrywu.

Duchowi przywódcy

W obie z tych sytuacji wpisują się bohaterowie książki Stanisława Zasady pt. „Duch ´44. Siła ponad słabością”. Są nimi ci, którzy swoją posługą wspierali, chronili, pomagali w ostatnich chwilach ziemskiej drogi. Księża kapelani, ojcowie duchowni – spowiadali, sprawowali Msze św. dla walczących i mieszkańców powstańczej Warszawy. Udzielali ślubów, namaszczali, odprawiali pogrzeby, ale także ginęli, cierpieli ból i poniżenie. Było ich ok. stu pięćdziesięciu. Czterdziestu zginęło. Była też liczna grupa sióstr służących rannym i cierpiącym. I właśnie tę niezwykłą „armię Boga” – bez karabinów, bez woli walki, a tylko z pragnieniem niesienia pomocy, szczególnie dziesięciu spośród nich, wyróżnił autor książki „Duch ´44...”, której premiera miała miejsce 1 sierpnia br.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwszy, który zginął

Reklama

Jest 1 sierpnia 1944 r. ok. godz. 17. Wystawienie Najświętszego Sakramentu w kaplicy Sióstr Urszulanek Najświętszego Serca Pana Jezusa Konającego. Słychać pierwsze strzały. Ks. Tadeusz Burzyński z pięcioma siostrami wybiegają na wezwanie o pomoc do rannego. Biała komża na sutannie, biała stuła, niedokończona adoracja. Nieskończone 30 lat i życie skończone strzałem w plecy. Umiera przyniesiony do kaplicy, ze słowami: „Jezu, kocham Cię, Jezu, adoruję Cię”. W tej pierwszej godzinie Powstania giną z nim 4 siostry urszulanki...

Niech się ojciec przebierze

Dominikanin o. Michał Czartoryski przeniesiony z Krakowa do klasztoru na warszawskim Służewie. Jeszcze w czasie nowicjatu napisze: „Czy wiem, do czego dążę? Celem tym jest zupełne oddanie się na służbę Bogu. Zupełne, całkowite, bezapelacyjne, począwszy od codziennych najdrobniejszych obowiązków rozumianych przez najczulsze sumienie, poprzez strapienie, bóle, krzyże, oschłości – aż do męczeństwa”. Po kilku latach zostaje opiekunem nowicjuszy, mówi się, że jest trochę zbyt surowy i stąd to przeniesienie... Znamienne i brzemienne w skutkach. Nie ma wpływu na przebieg wydarzeń. Wybuch Powstania zastaje go na Powiślu, gdzie ma umówioną wizytę u lekarza. Udziela Komunii św. młodym ludziom idącym walczyć. Zatrzymuje się u przyjaciół, nigdy nie wraca do klasztoru, a posługa walczącym wypełnia resztę jego życia. Wynosi komunikanty, kielich i patenę z opuszczonego kościoła św. Teresy i melduje się u dowódcy III Zgrupowania „Konrad”, prosząc o pozwolenie pełnienia posługi kapelana. Służy też w szpitalu polowym. 6 września odprawia ostatnią Mszę św.

Reklama

Prof. Kasznica chce pomóc o. Michałowi przedostać się na drugą stronę Wisły, prosi, żeby się przebrał, bo zabijają księży. „Nie zdejmę szkaplerza” – taka jest odpowiedź dominikanina i jest ona ostateczna. Także dla jednego z esesmanów, którzy godzinę później wpadają do szpitala. Ranni giną w łóżkach, kapelan na zewnątrz...

Pytania o sens

Spór o sens Powstania Warszawskiego trwa. Za Stanisławem Zasadą można zapytać o sens śmierci kapelanów powstańczych, takich jak o. Michał Czartoryski – beatyfikowany w gronie 108 męczenników z czasów II wojny światowej – i za nim też przytoczyć słowa postulatora jego procesu beatyfikacyjnego o. Zygmunta Mazura: „Rozumiał, że dla tych ciężko okaleczonych ludzi musi być uosobieniem nadziei i łaski Bożej”. Musi być. Siła ponad słabością. Siła ducha w obliczu klęski. Te słowa właściwie nie dają się skomentować. Przeczytawszy je, przestajemy się zastanawiać, czy któryś z opisywanych księży ocalił choć jedno życie i czy jego ofiara była potrzebna.

Polecam tę książkę zarówno tym, którzy nad tym sensem się zastanawiają, jak i tym, którzy mają zdanie wyrobione bądź przyjmują obiegowe opinie.

Polecam z uwagi na samą „armię Boga”, na portrety niektórych kapłanów, których warto zapamiętać za ich pokorną postawę wyznającą zasadę: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. (J 15,13)

Polecam wreszcie ze względu na dynamiczne, reportażowe niemal, prowadzenie narracji, które powoduje, że chwilami opisywane sceny zupełnie przedstawiają się nam przed oczami, a czasami czujemy się ich uczestnikami. I niezależnie od tego, czy są to opisy wydarzeń powstańczych, czy odniesienia retrospektywne.

Stanisław Zasada, „Duch ´44. Siła ponad słabością. Duchowi przywódcy Powstania Warszawskiego”, Wydawnictwo WAM, Kraków 2018; premiera 1 sierpnia 2018; wam@wydawnictwowam.pl; tel.12 62 93 200

2018-08-01 10:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cierpiętnictwo?

Czemu my także musimy akceptować cierpienie w naszym życiu, „brać krzyż na swoje ramiona” i w ten sposób naśladować Jezusa?
CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie ws. ks. Dominika Chmielewskiego

2025-08-29 17:57

[ TEMATY ]

salezjanie

publikacja

Salezjanie Inspektoria Pilska

W związku z dzisiejszą publikacją Gazety Wyborczej pt. „Zamiast do Jezusa zaprowadził ją do łóżka. Co skrywa znany ksiądz Dominik Chmielewski”, autorstwa redaktora Piotra Żytnickiego, działając w imieniu Inspektorii Pilskiej Towarzystwa Salezjańskiego, pragniemy przedstawić następujące stanowisko.

Zgromadzenie Salezjańskie potraktowało sprawę wynikającą ze zgłoszenia bohaterki przedmiotowej publikacji z należytą powagą i odpowiedzialnością. Bezpośrednio po otrzymaniu listownego zawiadomienia, niezwłocznie podjęto działania zgodne z obowiązującymi procedurami — przyjęto formalne zgłoszenie, zabezpieczono przekazane materiały dowodowe oraz skierowano sprawę do dalszego rozpoznania. W trosce o transparentność i bezstronność, na wniosek władz Zgromadzenia, przeprowadzenie tzw. postępowania wstępnego zostało powierzone niezależnemu organowi — Sądowi Biskupiemu w Toruniu.
CZYTAJ DALEJ

Ukraińskie matki po spotkaniu z Papieżem: niech świat pomoże nam odzyskać pokój

2025-09-09 19:27

[ TEMATY ]

pokój

spotkanie z papieżem

ukraińskie matki

Vatican Media

Ukraińskie matki podczas spotkania z Papieżem

Ukraińskie matki podczas spotkania z Papieżem

To apel grupy kobiet przyjętych przez papieża podczas audiencji jubileuszowej 6 września, wspieranych przez zespół specjalistów w ramach projektu „Matki z Domu Ojca Pio”, zainicjowanego przez braci kapucynów w Kijowie: nie chcemy, aby nasze dzieci umierały, chcemy móc zasypiać bez strachu, że się nie obudzimy.

„Widok tych promiennych i uśmiechniętych matek był dla mnie prawdziwym cudem” – powiedział mediom watykańskim franciszkanin kapucyn br. Kostiantyn Morozov po krótkim spotkaniu papieża Leona z 40 ukraińskimi matkami, które straciły dzieci wskutek wojny. Udział w audiencji jubileuszowej w sobotę 6 września był punktem kulminacyjnym pielgrzymki uczestniczek projektu „Matki z Domu Ojca Pio” realizowanego w Kijowie. Udział w audiencji jubileuszowej w sobotę 6 września był punktem kulminacyjnym pielgrzymki, którą uczestniczki projektu „Matki z Domu Ojca Pio” realizowanego w Kijowie odbyły w zeszłym tygodniu we Włoszech. Podróż, która obejmowała trzy duchowe etapy – Loreto, Asyż i Rzym – została zorganizowana przez braci mniejszych kapucynów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję