Reklama

100 lat Konferencji Episkopatu Polski

Po raz 382. biskupi zebrali się na sesji plenarnej Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie w dniach 12-14 marca 2019 r. Spotkanie odbyło się w 100. rocznicę powstania Konferencji Episkopatu Polski w ledwo co odrodzonej Ojczyźnie. Przez te 100 lat były okresy radości i smutku, dni wojny i dni pokoju

Niedziela Ogólnopolska 12/2019, str. 4-5

BP KEP

Na jubileuszową konferencję polskich biskupów z okazji 100. rocznicy Konferencji Episkopatu Polski do Warszawy przybył kard. Pietro Parolin – sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej (w środku)

Na jubileuszową konferencję polskich biskupów
z okazji 100. rocznicy Konferencji Episkopatu Polski
do Warszawy przybył kard. Pietro Parolin – sekretarz stanu
Stolicy Apostolskiej (w środku)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czasu na świętowanie nie było wiele. Konferencje episkopatu powstały – jak tłumaczył podczas homilii sprawowanej w Świątyni Opatrzności Bożej 13 marca br., w 6. rocznicę wyboru papieża Franciszka, reprezentujący Ojca Świętego na jubileuszowym zebraniu kard. Pietro Parolin – „z potrzeby współpracy między biskupami danego terytorium w celu wspólnego, a co za tym idzie – bardziej skutecznego reagowania na wspólne wyzwania duszpasterskie dotyczące życia Kościoła, jego misji ewangelizacyjnej i jego obecności w społeczeństwie”.

Dziś wyzwań duszpasterskich jest co niemiara. Na ostatniej, jubileuszowej konferencji w agendzie znalazły się m.in.: wprowadzana przez niektóre samorządy tzw. Karta LGBT+, ochrona dzieci i młodzieży przed wykorzystywaniem seksualnym, zagrożenie zdobytej niedawno dla milionów pracowników wolnej od handlu niedzieli, kwestia formacji duchowieństwa, duszpasterstwo młodzieży, niepokojące praktyki związane z egzorcyzmami i egzorcystami, a ponadto 100. rocznica urodzin św. Jana Pawła II, kwestie turystyki religijnej, o wyborze nowych władz KEP nie wspominając.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jeśli chodzi o ostatnią sprawę – niespodzianki nie było. Abp Stanisław Gądecki cieszy się wielkim zaufaniem polskiego espiskopalnego gremium i bezproblemowo, w pierwszym głosowaniu, został wybrany na drugą kadencję. Podobnie sprawa się miała z jego zastępcą – abp. Markiem Jędraszewskim. Tej dwójce biskupi powierzyli stery Kościoła w Polsce na kolejnych 5 lat.

Jubileuszowa Eucharystia

Punktem centralnym ostatniego zebrania KEP była uroczysta Eucharystia – dziękczynienie za 6 lat pontyfikatu Ojca Świętego, który rocznicę tę przeżywał na wielkopostnych rekolekcjach w Aricci, za 100. rocznicę powstania KEP i 100. rocznicę odnowienia stosunków dyplomatycznych między Rzecząpospolitą Polską a Stolicą Apostolską. Przewodniczył jej, jak wspomniano wcześniej, kard. Pietro Parolin, legat papieski, jak się potocznie określa – osoba nr 2 w Watykanie. Oprawa Mszy św. i uczestnictwo w niej władz państwowych z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim podkreśliły wyjątkowy charakter tego konkretnego dziękczynienia. Sekretarz stanu Stolicy Świętej w swojej homilii nawiązał do wszystkich tych rocznic i na koniec zawierzył Najświętszej Maryi Pannie całą Polskę słowami św. Jana Pawła II wypowiedzianymi na Jasnej Górze 17 czerwca 1999 r.: „Proszę Cię, Pani Jasnogórska, Matko i Królowo Polski, abyś cały mój naród ogarnęła Twoim macierzyńskim sercem. (...) Niech (...) jeszcze mocniej przylgnie do Twojego Syna Jezusa Chrystusa i do Jego Kościoła zbudowanego na fundamencie Apostołów”.

Ochrona nieletnich

Reklama

Opinię publiczną najbardziej elektryzował zapowiedziany kilka miesięcy temu raport przygotowany na zlecenie KEP, a dotyczący wykorzystywania seksualnego małoletnich przez niektórych duchownych. Opracowanie powstało w oparciu o kwerendę przeprowadzoną we wszystkich polskich diecezjach i zgromadzeniach zakonnych. Dotyczyła ona okresu od 1 stycznia 1990 r. do 30 czerwca 2018 r. Z zebranych danych, przeanalizowanych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, wynika, że od 1990 r. we wspomnianych instytucjach odebrano zgłoszenia dotyczące 382 osób duchownych ws. wykorzystywania seksualnego małoletnich, w tym 198 dotyczących osób poniżej 15. roku życia, a 184 – powyżej 15. roku życia. Łącznie w diecezjach oraz zakonach liczba ofiar we wszystkich (również niepotwierdzonych) przypadkach osób poniżej 15. roku życia wynosiła 345. Liczba ofiar powyżej 15. roku życia wykorzystywanych w diecezjach i zakonach (również niepotwierdzonych) wynosiła natomiast 280. W sumie daje to liczbę 625 pokrzywdzonych osób. Oczywiście, niezręczne jest pytanie o to, czy to dużo, czy mało, bo każdy przypadek jest tym jednym za dużo, ale nie można też nie zauważyć, że w relacji do wszystkich przestępstw tego typu stanowi to niewielki procent. Hierarchowie po raz kolejny okazali szczery żal, ale jednocześnie podkreślili i powtórzyli to, o czym mówiono na niedawnym szczycie w Watykanie: że „nie widać chęci podjęcia problemu pedofilii w kontekście społecznym”. Abp Marek Jędraszewski dodał, że problem wykorzystywania seksualnego trzeba osadzić w perspektywie 85 mln młodych ludzi na świecie, którzy doświadczają różnych form przemocy: są ofiarami handlu ludźmi, wojen, głodu, a także ofiarami aborcji. – Jest to przejmujące zło, o którym najczęściej się milczy – stwierdził metropolita krakowski.

Z dostępnych danych wynika, że tymi, którzy w największym stopniu dopuszczają się wykorzystywania, czyli przemocy fizycznej, seksualnej lub psychicznej, są rodzice, krewni, mężowie małoletnich żon, trenerzy i wychowawcy (patrz „Niedziela” nr 11/2019).

Karta LGBT to wielkie zagrożenie

Nie mniej ważne było przyjęte stanowisko w sprawie tak zwanej Karty LGBT+ (w całości publikujemy jego tekst na następnych stronach). Jest to dokument wart uważnej lektury. Jasno, precyzyjnie i czytelnie wyjaśnia się w nim, jakie zagrożenia dla fundamentów cywilizacyjnych niesie ze sobą wdrażanie tego typu działań. W tym miejscu wspomnimy tylko, że już na początku biskupi ostrzegli, iż gdyby proponowane przez niektóre środowiska, oparte na ideologicznych mrzonkach, alternatywne wizje człowieka „miały stać się podstawą normy społecznej – byłyby zagrożeniem dla przyszłości naszego kontynentu”.

Wolne niedziele, egzorcyści i turystyka

Hierarchowie jeszcze raz upomnieli się o wolne niedziele, wobec głosów, także ze strony rządowej, które kwestionują ich zasadność. – Nie wyobrażam sobie chrześcijańskiej Europy bez wolnej niedzieli – powiedział przewodniczący Komisji Duszpasterstwa KEP abp Wiktor Skworc. Zapowiedziano ponadto wydanie specjalnej instrukcji, noty określającej posługę egzorcysty. Być może będą także wydawane licencje uprawniające do oprowadzania po miejscach kultu oraz zostanie wprowadzona konieczność certyfikowania biur pielgrzymkowych i szlaków religijnych. To dlatego, że niejednokrotnie przekazy przewodników mijają się z historią, kulturą i wymiarem religijnym miejsca czy wręcz im zaprzeczają.

2019-03-20 09:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: Modlimy się za Kościół, aby wszystkie jego trudne rany były leczone w duchu prawdy

2025-10-01 08:09

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Modlimy się za Kościół, aby wszystkie jego trudne i bolesne rany były podejmowane i leczone w duchu prawdy, sprawiedliwości i miłosierdzia – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach, w której wzięli udział uczestnicy Zgromadzenia Plenarnego Papieskiej Komisja ds. Ochrony Małoletnich.

Na początku Mszy św. wszystkich uczestników Zgromadzenia Plenarnego Papieskiej Komisja ds. Ochrony Małoletnich z jej przewodniczącym abp. Thibault Verny przywitał ks. Zbigniew Bielas. – Niech wstawiennictwo Apostołów Bożego Miłosierdzia – św. Faustyny i św. Jana Pawła II – oraz patrona dnia dzisiejszego – św. Hieronima – wyprasza wszystkim potrzebne łaski – życzył kustosz łagiewnickiego sanktuarium.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Różaniec z Aniołami - tajemnice światła

2025-10-01 20:54

[ TEMATY ]

różaniec

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.

Gdy Jezus został ochrzczony, otworzyły się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica na Niego, a głos z nieba mówił: "Ten jest Mój Syn Umiłowany, w którym mam upodobanie", i te same słowa dotyczą każdego ochrzczonego dziecka, bowiem chrzest czyni nas dziećmi Bożymi, a obrzędowi temu towarzyszą Aniołowie, którzy stoją na straży życia. I tak Anioł oznajmił matce Samsona, iż Bóg da jej syna, który wyzwoli Izraelitów z ręki Filistynów. Również Anioł Gabriel zwiastuje Zachariaszowi, że jego żona pocznie syna Jana Chrzciciela, a Najświętszej Maryi Niepokalanej oznajmia, że będzie Matką Syna Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję