Reklama

Kultura

Historia objawień

Najnowszy film Michała Kondrata opowiada niesamowitą historię objawień, które miała s. Faustyna Kowalska, a potem przybliża początek i rozwój kultu Bożego Miłosierdzia

Niedziela Ogólnopolska 13/2019, str. 9

[ TEMATY ]

film

Materiały prasowe

Kadr z filmu „Miłość i Miłosierdzie”

Kadr z filmu „Miłość i Miłosierdzie”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O Bożym Miłosierdziu mówi każda strona Pisma Świętego. Wątek o wielkiej łaskawości Boga, który szuka i zbawia człowieka, pojawia się prawie we wszystkich psalmach. Miłosierną miłość Boga wychwala Pieśń Zachariasza, miłosiernej miłości uczy św. Paweł w Hymnie o miłości z Pierwszego Listu do Koryntian.

Wszystkie cztery Ewangelie mówią nam o delikatności i łagodności Jezusa, który trzciny nadłamanej nie złamie. A jednak wciąż potrzebujemy powtarzania prawdy o Miłosierdziu, przypominania orędzia Jezusa Chrystusa przekazanego światu przez s. Faustynę Kowalską.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wybrana przez Pana

Taki właśnie – popularyzatorski – charakter ma fabularyzowany dokument „Miłość i Miłosierdzie” uznanego dokumentalisty Michała Kondrata, twórcy m.in. filmu „Dwie korony” o ojcu Maksymilianie Kolbem. – Boża miłość i miłosierdzie obecne są od stworzenia świata i wciąż towarzyszą człowiekowi. Jezus objawił się Faustynie, żeby nam o tym miłosierdziu Boga przypomnieć – powiedział Kondrat dziennikarzom po polskiej premierze filmu.

Reklama

Niektórzy – zagonieni, zajęci kłopotami codzienności – mogą zapomnieć, że Boże Miłosierdzie nie jest wynalazkiem naszych czasów, że s. Faustyna jest pośrednikiem do przekazania światu wielkiego orędzia. Jak sama mówiła, jest wybraną przez Jezusa sekretarką i apostołką Jego miłosierdzia, wysłaną do całej ludzkości z Jego miłosierdziem. – Nie chcę karać zbolałej ludzkości, ale pragnę ją uleczyć, przytulając ją do swego miłosiernego Serca – usłyszała s. Faustyna od Jezusa.

Życie s. Faustyny Kowalskiej w jednej chwili zmienia się nieodwracalnie. Otrzymuje misję głoszenia prawdy o Miłosierdziu i przygotowania świata na ostateczne przyjście Pana. Zadanie wydaje się niemożliwe do zrealizowania, ale Faustyna zrobi wszystko, aby je wypełnić.

Przygotowana do roli

Film dzieli się wyraźnie na dwie części. Pierwsza opowiada o s. Faustynie Kowalskiej – polskiej zakonnicy, mistyczce i wizjonerce, ogłoszonej później świętą przez papieża Jana Pawła II – i niesamowitej historii jej objawień; druga – o początku i rozwoju kultu Bożego Miłosierdzia. Tu mocną stroną są świadectwa duchownych, związanych z licznymi ośrodkami kultu miłosierdzia na świecie.

W pierwszej – reżyser częściej korzysta ze scen fabularnych, w których wyróżniają się Kamila Kamińska, wcielająca się w rolę Faustyny, i Maciej Małysa – odtwórca roli ks. Michała Sopoćki, kierownika duchowego i kontynuatora dzieła późniejszej świętej.

Ciekawie i brawurowo zagrał Janusz Chabior, odtwarzający rolę tajemniczego (choć dzięki temu filmowi już mniej) malarza Eugeniusza Kazimirowskiego, spod którego pędzla, na zamówienie ks. Sopoćki, wyszedł w 1934 r. pierwszy obraz Jezusa Miłosiernego według wskazówek s. Faustyny.

Reklama

Kamila Kamińska, gdy przygotowywała się do roli, dużo myślała o tym, jaka s. Faustyna była, chciała się o niej jak najwięcej dowiedzieć; sporo czasu spędziła z siostrami z warszawskiego domu, w którym mieszkała Faustyna Kowalska. Chciała poznać życie zakonne i to się udało: wyraźnie widać to na ekranie.

Jak na Całunie

Popularyzatorski charakter filmu nie oznacza, że omija nieznane dotychczas fakty związane z narodzinami i rozwojem kultu Bożego Miłosierdzia, który w naszych czasach zyskał popularność na całym świecie. Pokazywane są kolejne dowody na to, że zakonnica naprawdę widywała Jezusa.

Niezwykłe spotkanie s. Faustyny i Jezusa zostało potwierdzone przez wielu papieży, w tym Jana Pawła II, który w kwietniu 2000 r. oficjalnie uznał ją za świętą i ustanowił święto Bożego Miłosierdzia (w wizjach s. Faustyny domagał się tego sam Chrystus).

Wrażenie robią wyniki badań naukowych, w których zestawiono wizerunek z Całunu Turyńskiego, Chusty z Oviedo (według tradycji, otarto nią twarz Jezusa w godzinę po śmierci, a po złożeniu do grobu miała przykrywać Jego twarz) i obrazu namalowanego według wskazówek Pana Jezusa przekazanych siostrze Faustynie. Wizerunek Chrystusa widoczny na obrazie „Jezu, ufam Tobie” jest identyczny z rysami twarzy i sylwetką uwiecznionymi na Całunie Turyńskim i Chuście z Oviedo.

Film pokazuje też mało znane lub nieznane fakty z życia ks. Sopoćki, osoby szczególnie zasłużonej dla początków kultu Bożego Miłosierdzia, wspomnianego malarza Eugeniusza Kazimirowskiego, którego ogromna część obrazów zaginęła po jego śmierci w 1939 r., i ks. Józefa Jarzębowskiego, marianina, który z narażeniem życia zaniósł orędzie o Bożym Miłosierdziu do Japonii, USA i Meksyku.

2019-03-27 10:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bitwa pod Wiedniem

Niedziela Ogólnopolska 42/2012, str. 52

[ TEMATY ]

historia

film

kino

"BITWA POD WIEDNIEM" - FOTO ANDREA CHISESI, DYSTR. MONOLITH FILMS

Wiosną 1683 r. na wielkiej równinie wokół Belgradu zebrała się największa w historii muzułmańska armia. Dowództwo armii powierzono wielkiemu wezyrowi Kara Mustafie (Czarny Mustafa). To właśnie jemu sułtan Stambułu Mehmed IV przekazał zieloną chorągiew Proroka, według tradycji - oryginalną chorągiew Mahometa. Miał ją wznieść nad wszystkimi stolicami Europy, kończąc na kolebce chrześcijaństwa - Rzymie, i tam zamienić Bazylikę św. Piotra w meczet. Wizja przedstawiająca arabskie konie pijące z fontanny na Placu św. Piotra miała być zapowiedzią błyskawicznego militarnego zwycięstwa islamu i definitywnego podporządkowania się chrześcijańskiej Europy. To, że do tego nie doszło, zawdzięczamy skromnemu zakonnikowi o imieniu Marco D’Aviano oraz królowi polskiemu Janowi III Sobieskiemu. Najnowszy film Renzo Martinellego opowiada nam tę historię… Wchodzący na ekrany kin film „Bitwa pod Wiedniem” (reż. Renzo Martinelli) jest zapisem kilku lat z życia zakonnika i kaznodziei Marco D’Aviano. Poznajemy go jako człowieka o sile ducha, który nie akceptuje kompromisów. Twierdzi, że wierzyć należy zawsze, niezależnie od czasów i wygody. Papież Innocenty XI uczynił go propagatorem chrześcijaństwa, prosząc usilnie o rozpowszechnianie w każdym miejscu wiadomości o islamskim niebezpieczeństwie i o potrzebie zatrzymania muzułmańskiej ekspansji. To dzięki jego niestrudzonej misji apostolskiej udało się stworzyć armię, która ocaliła osaczony Wiedeń. To on wzywał cesarza Leopolda XIII i innych władców europejskich do walki i obrony flagi Europy, twierdząc, że jeśli nie będą walczyć wszyscy razem, nie będzie Europy. „Niezrozumienie teraźniejszości jest konsekwencją nieznajomości przeszłości” (Marc Bloch). „11 września 1683 r. islam osiągnął apogeum ekspansji na Zachód. Trzysta tysięcy wyznawców Allacha pod dowództwem Kara Mustafy od dwóch miesięcy oblegało zwane «Złotym jabłkiem» miasto Wiedeń”. Te słowa rozpoczynające film w zamiarze reżysera mają uświadomić widzowi, że walka w obronie chrześcijaństwa powraca. XVII-wieczna opowieść o obronie Wiednia przed islamskim najeźdźcą ma również ukazać, że współczesny świat chrześcijański staje przed podobnym zagrożeniem. Międzynarodowy tytuł filmu: „11 września 1683” jest odwołaniem się do tragicznych wydarzeń z 11 września 2001 r., kiedy to muzułmański świat terroryzmu zaatakował Nowy Jork. 11 września 1683 r. Kara Mustafa zapewniał, że jest to ważny dzień - dzień wielkiej siły dla narodu muzułmańskiego: „Nie tylko Wiedeń, ale także Paryż, Rzym i cały świat”. Atak na Nowy Jork, na miasto-symbol wielkości i potęgi świata zachodniego, miało być również objawieniem potęgi świata muzułmańskiego. Reżyser, opowiadając historię obrony Wiednia, mówi do nas również, byśmy nie zapominali o tym, co się wydarzyło 11 lat temu. (Jeśli nie będziemy razem, nie będzie Europy). Wyreżyserowana przez Renzo Martinellego „Bitwa pod Wiedniem” to ogromne epickie widowisko, film ujmujący i piękny, wywołujący wielkie emocje, ukazujący świat, który dawno przeminął. To 2 godziny, które stają się również doskonałą lekcją historii, ukazującą wielkość i dumę narodu polskiego.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV rozmawiał telefonicznie z proboszczem parafii w Gazie

2025-09-16 14:01

[ TEMATY ]

Gaza

Papież Leon XIV

Vatican Media

We wtorek rano Papież Leon XIV odbył rozmowę telefoniczną z proboszczem parafii Świętej Rodziny w Gazie, ojcem Gabrielem Romanellim – podał Matteo Bruni, dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej. W Gazie trwa ofensywa wojsk izraelskich.

Jak poinformował Mateo Bruni, o. Romanelli poinformowal Papieża o sytuacji w mieście i parafii, która nadal pomaga około 450 osobom, które się w niej schroniły, oraz tym, którzy się do niej zwracają - rozdaje posiłki i wodę oraz utrzymuje otwartą wewnętrzną aptekę. Działa także oratorium, zajęcia dla dzieci i młodzieży oraz wsparcie dla osób starszych i chorych, pomimo nasilającego się konfliktu.
CZYTAJ DALEJ

Katolikos Ormian zaprasza Papieża do wizyty w Armenii

2025-09-16 20:08

[ TEMATY ]

Armenia

Papież Leon XIV

Katolikos Ormian

Vatican Media

Leon XIV i Karekin II w Castel Gandolfo

Leon XIV i Karekin II w Castel Gandolfo

Papież we wtorek rano przyjął na audiencji patriarchę Ormian katolikosa Karekina II. Otrzymał zaproszenie od patriarchy do odwiedzenia Armenii. Po Janie Pawle II, Benedykcie XVI oraz Francizku, Leon XIV jest czwartym papieżem, który przyjął na audiencji Karekina II. Katolikos odwiedził też bazylikę Santa Maria Maggiore i modlił się przy grobie Papieża Franciszka.

Zaproszenie do odwiedzenia Armenii
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję