Sobota, 25 maja br., była w naszej diecezji dniem święceń prezbiteratu. Uroczystość święceń odbyła się w legnickiej katedrze. Przewodniczył jej biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski, w koncelebrze z bp. Markiem Mendykiem, przełożonymi i profesorami seminarium, księżmi pracownikami Kurii Biskupiej, oraz księżmi z diecezji. Nie zabrakło obecności braci kleryckiej, sióstr zakonnych, rodziców i krewnych, oraz licznej rzeszy wiernych z parafii i przyjaciół.
Ks. Roman Charkot, ks. Michał Kamiński, ks. Mateusz Maleńczuk, ks. Tomasz Piątkowski to neoprezbiterzy, którzy już wkrótce zasilą szeregi duszpasterzy diecezji legnickiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Nie jesteście ze świata, ale jesteście posłani do świata. Będziecie znakiem, któremu sprzeciwiać się będą – powiedział bp Zbigniew Kiernikowski w homilii podczas uroczystości. Nawiązując do czytania z księgi Izajasza, wskazał na obecność Ducha, który namaszcza i posyła. – Te słowa odnoszą się do Jezusa. On przypomniał je w synagodze w Nazarecie. Ten Duch Boga jest nad Jezusem zawsze, cokolwiek Jezus będzie czynił, a zwłaszcza podczas męki śmierci i zmartwychwstania. To wszystko jest działaniem Boga – mówił biskup legnicki.
Reklama
Zaznaczył też, że również człowiek otrzymuje Ducha Bożego. To taki Boży program w nas. On sprawia, że człowiek staje się odmienny od tego, co jest wokół, co jest w świecie. – Ten Boży plan będzie wzbudzał zdziwienie, sprzeciw, a nawet prześladowanie. Człowiek, który otrzymuje tego ducha może ten program wyciszyć w sobie, albo będzie szedł z nim, niezależnie od tego, co będzie. Tak właśnie świat znienawidził Jezusa, nie dlatego, że czynił coś złego, ale dlatego, że miał w sobie innego ducha. Ten duch sprawia, że człowiek staje się świadkiem innej mocy, innego światła, jedynej Prawdy, której często świat nie chce przyjąć. Jezus przeżył to wszystko na sobie. Dziś stoi przed wami pytanie: Czy chcesz w to wejść?
Ksiądz biskup przypomniał, że Jezus nie wycofał się z niczego. Dawał świadectwo miłości i prawdy. Tylko postawa konsekwentnego wypełniania woli Boga rozbłyśnie blaskiem Zmartwychwstania i będzie pociągać ludzi, choć nie wszyscy przyjdą. Będą tacy, którzy będą się sprzeciwiać. – Również i wy wchodzicie w tę prawdę. Będziecie nieść prawdę, której świat będzie się sprzeciwiał. Będą jednak tacy, którzy tę prawdę przyjmą. Będziecie nieść Dobrą Nowinę, będziecie sprawować sakramenty, macie nieść pomoc. Niech Duch Jezusa uzdalnia was do tego – podkreślił bp Kiernikowski.
Na zakończenie zawierzył neopreziterów Matce Bożej Wspomożyciele Wiernych. – Uczcie się od Niej mówić „niech mi się stanie”. Tego wam życzymy.
Dzień święceń to wielkie wydarzenie dla wspólnot parafialnych, z których pochodzą neoprezbiterzy.
– Wspieraliśmy naszego diakona Romana modlitwą – mówi o. Jan Janus z parafii św. Jana Chrzciciela z Legnicy, z której pochodzi ks. Roman Charkot. – To ksiądz rozpoznawany w naszej wspólnocie, wzrastał pośród ducha franciszkańskiego, cieszymy się, że będzie pracował w szeregach duchowieństwa diecezjalnego i zasili Kościół legnicki – dodaje o. Jan.
Reklama
Natomiast ks. Mateusz Maleńczuk pochodzący ze Świerzawy to powołanie, które zrealizowało się po długiej, bo 26-letniej przerwie. – To wielki dar i wielka radość, że po takiej przerwie mamy powołanie z naszej parafii. Cała wspólnota modliła się nie tylko za ks. Mateusza, ale za wszystkich kandydatów do święceń – mówi proboszcz ks. Janusz Kozyra. – Najważniejsze życzenia, jakie złożę Mateuszowi to te, aby był zawsze blisko Jezusa – dodaje ks. Janusz.
Wśród uczestników uroczystości był także ks. Józef Lisowski, kanclerz Kurii Biskupiej, który w tym roku przeżywa 40-lecie święceń. – Patrząc z dość długiej perspektywy, będę im życzył, aby w ich życiu na pierwszym miejscu zawsze był Pan Bóg, wtedy wszystko inne też będzie na właściwym miejscu – podkreśla.
Ogrom radości i wzruszenia widać było na twarzach rodziców i krewnych neoprezbiterów.
Państwo Piątkowscy, podkreślają, że w sercach jest radość, ale też niepokój, gdyż czasy są niełatwe. Tato ks. Tomasza jest jednak przekonany, że nowi księża dadzą sobie radę i dumnie będą kroczyli drogą, którą wybrali. Mama zaś zapewnia, że będzie towarzyszyła swojemu synowi i jego kolegom nieustanną modlitwą.
Państwo Charkot również dzielą się swoją radością. – Cieszę się, że zrealizowało się w życiu Romana to, o czym myślał już chyba od dziecka. Zauważaliśmy już od dawna pewne znaki, które dziś doprowadziły nas do dnia święceń. Jesteśmy szczęśliwi i dumni – podkreślają mama i tato.
Radość, wzruszenie, nadzieja – to uczucia, którymi dzielili się tuż po święceniach neoprezbiterzy. Zdają sobie sprawę z tego, że czasy nie są łatwe, że świat, do którego idą, stawia wysokie wymagania. Uważają jednak, że są dobrze przygotowani i liczą na wsparcie mocy Bożej i modlitwy swoich bliskich.
Neoprezbiterzy, w niedzielę 26 maja, w rodzinnych parafiach odprawili swoje prymicje, a już wkrótce obejmą obowiązki duszpasterskie w parafiach wyznaczonych przez biskupa.