– Naszym najważniejszym skarbem jest Chrystus. Bóg w Eucharystii stał się nam tak bliski, że możemy na Niego patrzeć, możemy Go dotykać, możemy Go spożywać jako pokarm nieśmiertelności – mówił abp Stanisław Budzik
Centralne uroczystości Bożego Ciała w Lublinie rozpoczęła Msza św. na Placu Katedralnym pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika. Wraz z pasterzem diecezji sprawował ją bp Artur Miziński, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, oraz kilkudziesięciu kapłanów. Wokół ołtarza zgromadziła się rzesza wiernych, z osobami życia konsekrowanego, przedstawicielami różnego szczebla władz i instytucji oraz senatem akademickim KUL.
– Dziękujmy Chrystusowi, że przyjął postać Chleba, by być z nami, wewnętrznie nas przemieniać i umacniać w wierze. Idźmy w procesji, by modlić się oraz pokazać miastu i światu, że naszym najważniejszym skarbem jest Chrystus – mówił ksiądz arcybiskup.
Po Mszy św. ulicami miasta przeszła procesja eucharystyczna. Najświętszy Sakrament otoczyły tysiące wiernych, dając świadectwo wiary i mocnej więzi z Chrystusem. – Idziemy za Jezusem w monstrancji, ale idziemy także z Jezusem w sercu, który razem z nami przemierza ulice miasta. On bowiem chce poznać konkretną sytuację człowieka, wejść do jego domu, ofiarować mu swoje wyzwalające miłosierdzie, błogosławić, pocieszać, umacniać – mówił abp Budzik.
W homilii nakreślił duchowy szlak procesji, która przy kolejnych ołtarzach powierzała Bogu konkretne intencje. Pierwszy ołtarz znajdował się przy Metropolitalnym Seminarium Duchownym – tam wierni modlili się o nowe i święte powołania. Przy kościele pw. Nawrócenia św. Pawła procesji towarzyszyła modlitewna refleksja o nawrócenie misyjne i ewangelizacyjne Kościoła. Trzeci ołtarz, przy kościele pw. Świętego Ducha, zwracał uwagę na III Synod Archidiecezji Lubelskiej, a czwarty, przy kościele pw. św. Piotra, był umocnieniem prawdy, że Jezus jest stale obecny w łodzi Kościoła i mimo wzburzonych fal nie pozwoli mu zatonąć. – Jeśli chcemy lepszego świata, dajmy się porwać procesowi przemian, który się zaczyna w Eucharystii – apelował abp Budzik.
Tegoroczna uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Częstochowie odbędzie się bez tradycyjnej procesji ulicami miasta. Decyzją abpa Wacława Depo, metropolity częstochowskiego centralną procesję, wyjątkowo w tym roku z powodu epidemii, mają zastąpić procesje wokół świątyń i przykościelnych placów.
Tym samym doroczna uroczystość, łącząca Archikatedrę i Jasną Górę, została podzielona na dwie oddzielne. W Bazylice Archikatedralnej Mszy św. i procesji eucharystycznej przewodniczyć będzie abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Uroczystość rozpocznie się o godz. 10.00.
Od 7 maja 53 kardynałów europejskich, 37 amerykańskich (16 z Ameryki Północnej, 4 z Ameryki Środkowej, 17 z Ameryki Południowej), 23 azjatyckich, 18 afrykańskich i 4 z Oceanii zbierze się na konklawe. Najmłodszym kardynałem jest 45-letni Ukrainiec (ale reprezentujący Australię) Mykoła Byczok, a najstarszym 79-letni Hiszpan Carlos Osoro Sierra. Po raz pierwszy w Kaplicy Sykstyńskiej reprezentowanych będzie 12 narodów z rodzimymi wyborcami, w tym Haiti, Zielony Przylądek, Papua Nowa Gwinea, Szwecja, Luksemburg i Sudan Południowy.
135 elektorów, którzy wezmą udział w konklawe, aby wybrać 267. papieża, pochodzi z 71 różnych krajów na pięciu kontynentach. Swych przedstawicieli ma 17 narodów z Afryki, 15 z Ameryki, 17 z Azji, 18 z Europy i 4 z Oceanii. Rodzimych purpuratów-elektorów ma po raz pierwszy 13 krajów: z Haiti pochodzi kardynał Chibly Langlois, Zielony Przylądek - Arlindo Furtado Gomes, Republika Środkowoafrykańska - Dieudonné Nzapalainga, Papua Nowa Gwinea - John Ribat, Malezja - Sebastian Francis, Szwecja - Anders Arborelius, Luksemburg - Jean-Claude Hollerich, Timor Wschodni - Virgílio do Carmo da Silva, Singapur - William Seng Chye Goh, Paragwaj - Adalberto Martínez Flores, Sudan Południowy - Stephen Ameyu Martin Mulla, Mjanma - Charles Bo i Serbia - Ladislav Nemet. Łącznie w Kaplicy Sykstyńskiej zasiądzie 53 kardynałów z Europy, 37 Amerykanów (16 z Ameryki Północnej, 4 z Ameryki Środkowej, 17 z Ameryki Południowej), 23 z Azji, 18 z Afryki i 4 z Oceanii.
Fanom sportu Grzegorz Kleszcz kojarzy się przede wszystkim jako wybitny sztangista, mistrz Polski, brązowy medalista Mistrzostw Europy (2001), trzykrotny olimpijczyk (2000, 2004, 2008). Ale jego życie to również historia wielu zranień z dzieciństwa, afery dopingowej i licznych kontuzji, a wreszcie depresji, zniewoleń i uzależnień, które przyszły po zakończeniu kariery sportowej.
Nadużywałem alkoholu, "leczyłem się" marihuaną. Uciekałem od tej rzeczywistości coraz bardziej, znalazłem się nad krawędzią przepaści. Wychodziłem w lesie na polanę i krzyczałem do nieba, że ja nie chcę pełzać. Ja chcę latać. Boże, co ja mam robić i jak?! - wyznaje sportowiec.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.