W tym roku na festiwal przyjechały 33 zespoły, w sumie 1100 osób z 11 państw. W skali pięćdziesięciolecia to suma 607 zespołów i ok. 20 tys. uczestników. Honorowy patronat nad festiwalem objął prezydent RP Andrzej Duda, a pozdrowienia dla organizatorów i uczestników przesłał marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Na najpiękniejszym, zdaniem bywalców, festiwalu polskiego dziedzictwa nie zabrakło narodowych flag i Mazurka Dąbrowskiego oraz hymnu Polonii. Barwny korowód zespołów nim dotarł do rzeszowskiego rynku, rozwinął się na długości ulic 3 Maja i Kościuszki, trakt zamienił się w scenę i trudno było nadążyć okiem za wszystkimi przygotowanymi tanecznymi popisami, będącymi zapowiedzią późniejszych występów. Efektowny przemarsz był także argumentem w czasie wręczania kluczy do miasta przedstawicielom stworzonego na czas rzeszowskiego spotkania, tancerzy pochodzących z siedmiu krajów z zespołu Miodula. W tej początkowej chwili otwarcia festiwalu na scenę zaproszona też została para, która przyleciała z Sydney, by w rzeszowskim kościele zawrzeć związek małżeński.
Reklama
Początkowe słowa powitania gospodarzy i lokalnych władz marszałka Władysława Ortyla, prezydenta miasta Tadeusza Ferenca i dyrektora Festiwalu i oddziału Stowarzyszenia Wspólnota Polska Mariusza Grudnia, przeplatały się z życzeniami wspaniałej zabawy i radości, aby jubileuszowe spotkania umacniały więzy Polaków za granicą z rodakami w kraju. Z kolei bp Jan Wątroba wyraził przekonanie, że uczestnicy przywieźli na Podkarpacie i do Rzeszowa duży ładunek entuzjazmu, radości, przywiązania do tradycji oraz historii kultury, i za to dziękował. Zapewnił o modlitwie od pierwszych chwil pobytu w Polsce i zaprosił na modlitwę w intencji Polonii oraz ich bliskich, a także wspólnot, w których żyją na całym świecie, w czasie niedzielnej Mszy św. w rzeszowskiej katedrze. Biskup udzielił też błogosławieństwa na wszystkie dni pobytu na polskiej ziemi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
I jeszcze jedno zdanie wyłuskane z powitalnej ceremonii. Prezes Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych Tadeusz Pilat w imieniu przybyłych gości festiwalu dziękował wszystkim, którzy przez tych pięćdziesiąt lat zaangażowali się w przygotowanie i realizację tego projektu, a zwłaszcza Stowarzyszeniu Wspólnota Polska, opiekującemu się od wielu lat polskim folklorem za granicą, a także wspierającego dzisiaj 60 mln Polaków w kraju i za granicą w różnych akcjach pod hasłem „Łączy nas Polska”.
Niektóre z przybyłych grup mają zaplecze w parafiach. Ks. Mirosław Frankowski ze Zgromadzenia Księży Chrystusowców, których kolebką jest Poznań, pracuje za granicą wśród Polonii amerykańskiej od lat i przyjechał do Rzeszowa z zespołem Rodacy z parafii św. Floriana w Hamtramck Michigan w USA. Byli tutaj dwa lata temu i spodobało się. Poprzednim razem występowali w polskich strojach ludowych, teraz osiem tańczących par ma stroje amerykańskie z czasów wojny secesyjnej, bo zapragnęli zatańczyć walca z polką do muzyki z filmu „Przeminęło z wiatrem”. W zespole jest więcej chłopców niż dziewcząt. W dwóch grupach, starszej i młodszej, wszyscy są praktykującymi katolikami i mają świadomość, że prezentują nie tylko polski folklor, nie tylko Polonię, ale też parafię św. Floriana, nie wstydzą się swoich korzeni, chcą w ten sposób łączyć i wiarę i naszą polską tradycję. Większość tych chłopaków to byli lub aktualni ministranci ewentualnie lektorzy, a jeden z nich wybrany został do pierwszego czytania w czasie Mszy św. w katedrze.
Przez te kolorowe dni 18. Światowego Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych w wielu miejscowościach Podkarpacia, a nawet w Krakowie sceny służyły propagowaniu pieśni i tańca, radowania się z tego, co wypływa z bazy polskiego dziedzictwa. Ze szczególną pieczołowitością potraktowane zostały dwa wydarzenia organizowane w Hali na Podpromiu. Koncert „Folklor Narodów Świata” wypełniły wszystkie 33 zespoły, które przyjechały do Rzeszowa. Pożegnalny Koncert Galowy nazwano wzniośle, ale w duchu tego, co uskrzydlało wszystkich przez minionych 50 lat, „Póki my żyjemy”. Jubileusz upoważnił też organizatorów do nagrodzenia tych, którzy na to zasłużyli. Krzyż Oficerski OOP trafił do cenionej na niwie tańców i śpiewu ludowego Alicji Haszczakowej. Dyplomy uznania za krzewienie polskiej kultury poza granicami kraju wręczono wszystkim kierownikom 33 zespołów polonijnych, natomiast wieloletni dyrektor festiwali Lesław Wajs oraz główny choreograf Janusz Chojecki otrzymali medale „Gloria Artis” w stopniu brązowym. Na kolejny festiwal przyjdzie czekać trzy lata.