Reklama

Kościół

Wybryk czy eskalacja nienawiści?

W Szczecinie doszło niedawno do pobicia i zranienia proboszcza tamtejszej bazyliki św. Jana Chrzciciela. Jest to kolejne zdarzenie, którego ofiarą staje się duchowny. O tym, jakie podłoże mają takie czyny, czy komuś zależy na zastraszaniu księży – z ks. prał. Aleksandrem Ziejewskim rozmawia ks. Robert Gołębiowski

Niedziela Ogólnopolska 32/2019, str. 30-31

[ TEMATY ]

kapłan

kapłan

Ks. Robert Gołębiowski

Ks. prał. Aleksander Ziejewski

Ks. prał. Aleksander
Ziejewski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ROBERT GOŁĘBIOWSKI: – Księże Prałacie, proszę o przybliżenie nam przebiegu tych wydarzeń.

Reklama

KS. PRAŁ. ALEKSANDER ZIEJEWSKI: – Miało to miejsce w niedzielę 28 lipca br., dokładnie o godz. 17.32. Otrzymałem telefon od pani zakrystianki, że do zakrystii wtargnęło trzech mężczyzn, którzy zażądali wydania szat liturgicznych – twierdzili, że jest to uzgodnione z proboszczem. Pani zakrystianka poprosiła mnie o przyjście, bo stwierdziła, że sama nie da sobie z nimi rady. Szybko założyłem sutannę i poszedłem do kościoła – o godz. 18 miałem tam sprawować Eucharystię. Po wyjściu z plebanii dostrzegłem stojącego przed wejściem do zakrystii mężczyznę, który dziwnie obserwował cały teren placu kościelnego, co zresztą później zobaczyliśmy na zapisie monitoringu. W samej zakrystii stało zaś dwóch mężczyzn, jeden – w czarnej czapce – obserwował zakrystię, drugi natomiast w nienaturalnej pozie leżał na kredensie, sugerując modlitwę. Zapytałem, co tutaj robią. Jeden z nich odpowiedział, że przyszli się pomodlić. Poprosiłem, by opuścili zakrystię i przeszli do bazyliki, gdzie jest do tego miejsce. Moja prośba jednak nie poskutkowała, dlatego wziąłem leżącego za ramiona, aby go podnieść i pomóc w wyjściu. W tym momencie ten człowiek wpadł w furię i zaczął wykrzykiwać najgorszego sortu wyzwiska. Widząc, że sytuacja staje się niebezpieczna, chciałem otworzyć zamknięte na zasuwę drzwi do bazyliki i powiadomić księdza wikariusza, dyżurującego w konfesjonale, i wiernych o napadzie, ale w tym momencie otrzymałem bardzo mocny cios w twarz. Zalany krwią zdołałem jednak otworzyć drzwi i krzyknąć. Szybko pojawił się ksiądz wikariusz i to on zawiadomił policję; wezwano także pogotowie. Jak się okazało, nasz kościelny – pan Andrzej Melerski, który stanął w mojej obronie, również otrzymał kilka ciosów. Bito go ręką, na której owinięty był różaniec. Napastnicy uciekli, ale szybko zostali schwytani przez niezwykle sprawną policję.

– Jakie są skutki zdrowotne tej napaści?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Obok sińców i podbitego oka mam rozcięcie na twarzy, które wymagało założenia kilku szwów. Do szpitala natomiast trafił p. Andrzej, który miał podwójne rozcięcie warg.

– W jakich kategoriach, zdaniem Księdza Prałata, należy oceniać ten napad: narastającej nienawiści do Boga, Kościoła i kapłanów czy chęci kolejnej profanacji miejsca sakralnego?

– Nasza bazylika od niemal roku szczyci się koronowanym obrazem Matki Bożej Zwycięskiej Królowej Polski. Rozwija się kult tego obrazu, składane są nowe wota, a przede wszystkim trwa nieustanna modlitwa różańcowa. Sprofanowany został różaniec, który służy do modlitwy, a nie do agresji. Myślę, że to zdarzenie należy potraktować w kategoriach ciągłej walki szatana z Maryją. Oczywiste jest, że Maryja zwycięży nawet największe zakusy szatana! Metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga w rozmowie telefonicznej ze mną powiedział: „To nie jest przypadek, że jest to sanktuarium Matki Bożej Zwycięskiej, i to nie jest przypadek, że to jest ksiądz”. Były to słowa ojcowskiej troski, za co jestem naszemu Księdzu Metropolicie bardzo wdzięczny.
Wyrażam także wdzięczność abp. Stanisławowi Gądeckiemu za słowa umocnienia i solidarności.

– Jednym z fundamentów chrześcijańskiej duchowości jest sfera przebaczenia prześladowcom i modlitwy za nich. Jaka jest zatem ocena moralna tego wydarzenia?

– Po ludzku – jest to niewyobrażalne. Komu na tym zależy? Pytam samego siebie: Dlaczego to zrobili? Służę w Szczecinie 35 lat i nigdy nie miałem z nikim żadnych zatargów, czy to gdy pracowałem w katedrze, czy przy budowie seminarium, czy tyle już lat tutaj, w bazylice. Staram się służyć ludziom i pomagać. Nigdy niczego nie stawiam na ostrzu noża, także w sferze społecznej, dlatego naturalne są pytania: kto to polecił zrobić i komu na tym zależy? Jako kapłan będę się za tych ludzi modlił i prosił Boga o ich nawrócenie.
Warto w tym kontekście dodać, że abp Dzięga po tych dramatycznych wydarzeniach skierował do wiernych i kapłanów list, w którym wezwał do modlitwy w intencji przebłagalnej za naruszenie nietykalności świątyni, włącznie z próbą świętokradczego użycia szat liturgicznych, a także świadomy atak na kapłana Jezusa Chrystusa. Ponadto Ksiądz Arcybiskup polecił, aby we wszystkich kościołach na terenie archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej 4 sierpnia br. po każdej Mszy św. została odśpiewana suplikacja przebłagalna w intencji nawrócenia sprawców ataku, ewentualnych bądź faktycznych zleceniodawców, a także wszystkich innych publicznych gorszycieli w Ojczyźnie.

2019-08-06 09:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłosierdzie priorytetem duszpasterstwa

Niedziela lubelska 49/2015, str. 8

[ TEMATY ]

modlitwa

kapłan

kapłaństwo

Bożena Sztajner/Niedziela

W kościele parafialnym pw. Miłosierdzia Bożego w Lublinie kapłani z dekanatów lubelskiego regionu duszpasterskiego zgromadzili się 21 listopada na wspólnej modlitwie w ramach przeżywanego corocznie Dnia Modlitw o Uświęcenie Kapłanów. Podobne spotkania z udziałem biskupów i kapłanów odbyły się we wszystkich okręgach duszpasterskich naszej archidiecezji

Nabożeństwom poprzedzającym Mszę św. przewodniczył ks. Janusz Bogdański, emerytowany proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Lublinie. Eucharystii natomiast przewodniczył bp Józef Wróbel. Zanim kapłani modlili się wspólnie przed Najświętszym Sakramentem w ramach poprzedzonego rachunkiem sumienia nabożeństwa pokutnego, wysłuchali konferencji wygłoszonej przez ks. prof. Krzysztofa Guzowskiego z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Refleksja Księdza Profesora była poświęcona bulli „Misericordiae vultus”, jaką papież Franciszek napisał z okazji rozpoczynającego się 8 grudnia br. w Kościele katolickim Roku Miłosierdzia.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Bełchatów: Wieczór Uwielbienia Boga ze Świętymi

2025-11-03 12:48

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Anna Podwysocka

Bełchatów: Wieczór Uwielbienia Boga ze Świętymi

Bełchatów: Wieczór Uwielbienia Boga ze Świętymi

W wigilię Uroczystości Wszystkich Świętych Parafia Miłosierdzia Bożego w Bełchatowie stała się miejscem szczególnego spotkania Nieba z Ziemią. Wieczór Uwielbienia Boga ze Świętymi zgromadził wiernych pragnących w modlitwie, zadumie i radości uwielbiać Boga wraz z tymi, którzy już osiągnęli wieczność.

Wydarzenie rozpoczęła uroczysta Eucharystia – źródło i szczyt życia chrześcijańskiego. Przy ołtarzu, w blasku świec i ciszy modlitwy, uczestnicy powierzali Bogu siebie i swoich bliskich, doświadczając duchowej bliskości Świętych. Po Mszy Świętej nastąpiła adoracja Najświętszego Sakramentu – pełna skupienia, wzruszenia i pokoju. W świetle monstrancji obecność Świętych w znaku relikwii stawała się niemal namacalna, a ich wstawiennictwo odczuwalne w sercach modlących się.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję