Reklama

Niedziela Kielecka

Teologia jest młoda i żywotna

Z ks. prof. dr. hab. Przemysławem Kantyką rozmawia Agnieszka Dziarmaga

Niedziela kielecka 34/2019, str. 4

[ TEMATY ]

teologia

profesor

Archiwum

Uroczytość w Pałacu Prezydenckim, ks. prof. dr hab. Przemysław Kantyka otrzymuje nominację profesorską z rąk prezydenta RP Andrzeja Dudy

Uroczytość w Pałacu Prezydenckim, ks. prof. dr hab. Przemysław
Kantyka otrzymuje nominację profesorską z rąk prezydenta RP
Andrzeja Dudy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA DZIARMAGA: – Gratulując nominacji prezydenckiej i tytułu naukowego profesora nauk teologicznych oraz pięknej uroczystości w Pałacu Prezydenckim 27 czerwca 2019 r., muszę zapytać banalnie: czy tytuł uskrzydla, mobilizuje? Jak w praktyce zamierza Ksiądz Profesor zrealizować nastręczające się pytanie: co dalej?

KS. PROF. DR. HAB. PRZEMYSŁAW KANTYKA: – Kiedy byłem niedługo przed habilitacją, powiedziałem do starszego kolegi z wydziału: „żeby tylko przejść kolokwium (wtedy jeszcze było obowiązkowe), to wreszcie odpocznę”. „Nic z tego – powiedział. Zobaczysz, że dopiero po [habilitacji] będziesz miał naprawdę dużo pracy”. Chyba prorok, bo się sprawdziło! A czy tytuł profesora uskrzydla? Na pewno daje satysfakcję, że tyle lat ciężkiej pracy zostało docenione. Jest to zamknięcie tego okresu życia, w którym trzeba wspinać się po kolejnych szczeblach, ale na pewno nie koniec wysiłku. Nowy początek też nie, raczej kontynuacja, ale już w inny sposób, bez konieczności zdążenia z awansem w przewidzianym regulaminami terminie. To nie znaczy, że przestaję być oceniany – oprócz cyklicznej oceny pracy na uczelni oceniają mnie ci, którzy czytają moje prace naukowe czy wypowiedzi. Nie martwię się, że nie będę miał już co zdobywać. Od lat mam w głowie pomysły na nieprzeprowadzone jeszcze badania, które będzie można opisać w nowych książkach.

Reklama

– Jaka jest kondycja współczesnej teologii? Czy możemy zauważyć zmiany trendów badawczych, paradygmatów? Czy w ogóle teologiczne paradygmaty – ewoluują?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Teologia musi być wiecznie młoda i żywotna, bo ona daje odpowiedzi na pytania o Boga, o wiarę, o sens istnienia człowieka w relacji do Boga, a te i podobne pytania zadaje człowiek żyjący za każdym razem już w innym czasie i otoczeniu, noszący w sobie obraz świata i jego rozumienie z „dziś”, a nie z „wczoraj”. Toteż wczorajsze odpowiedzi są tylko pomocne, bo chociaż nie przestają być prawdziwe, to dziś żyjący człowiek przestaje je rozumieć, bo zmienia się świat, który jest kontekstem tych pytań. I właśnie dlatego, że zmienia się kontekst, czyli warunki, w których żyjemy, teologia musi stale na nowo wyrażać nowym językiem niezmienne prawdy i w ich świetle interpretować życie człowieka w odniesieniu do Boga. Paradygmat teologiczny rozumiany klasycznie (zbiór pojęć i teorii) nie ewoluuje w sensie ścisłym, bo nie ewoluuje treść wiary chrześcijańskiej, zawarta w Objawieniu Bożym. Ewoluuje interpretacja świata w oparciu o Objawienie, bo zmienia się otaczający świat. Kilka dekad temu teologia nie interpretowała np. zapłodnienia in vitro, bo techniki wspomaganego rozrodu były zaledwie snem niektórych naukowców. W 1.poł. XX wieku nie zajmowano się święceniami kobiet, bo żaden Kościół jeszcze kobiet nie święcił. Teologia w naszych czasach nadąża więc za zjawiskami, jakie pojawiają się w naszym życiu, ale także diagnozuje i interpretuje procesy społeczne, jakie zachodzą w warunkach świata zglobalizowanego. W tym więc widziałbym największe przesuniecie paradygmatyczne teologii. Mało kto wie, że o pojęciu tzw. zrównoważonego rozwoju, do którego dziś odwołują się np. rządzący w Polsce, pisali już w 2. poł. XX wieku teologowie pracujący w różnych gremiach Światowej Rady Kościołów.

– Już św. Augustyn mówił, że ignorowanie nauki grozi ośmieszaniem teologii, a współcześnie ks. prof. Michał Heller zauważa, że nie byłoby nauki bez teologii. Ile współczesna nauka zawdzięcza teologii?

Reklama

– W tym sformułowaniu św. Augustyna chodziło przede wszystkim o uprawianie teologii w sposób naukowy, wedle określonej metodologii, bez odrywania tego procesu od prawideł rozumowania. Nie można tylko rozumieć tego powiedzenia jako przeciwstawienia teologii nauce, bo to jest niebezpieczne. Teologia to też nauka: nauka o Bogu (Theos+logos), która ma własny przedmiot, cel i metody badawcze. Można też banalnie przypomnieć, że nauka we współczesnym rozumieniu zaczęła się od teologii, która była najważniejszą dziedziną wykładaną na – zakładanych głównie dla niej – uniwersytetach. Teologia posługuje się osiągnięciami innych nauk, np. biblistyka korzysta z metod lingwistycznych, krytyki literackiej czy archeologii. W słusznie minionych czasach marksizmu sądzono, że rozwój nauki wyprze wiarę, a z nią teologię. Tak się nie stało i nic dziwnego, bo teologia nie jest wypełnieniem luk w wiedzy naukowej, ale daje odpowiedzi na inne pytania dotyczące tej samej rzeczywistości. Teologia nie powie np. przez jakie procesy fizyczno-chemiczne powstał wszechświat, ani nie ustali chronologii geologicznej, bo to nie jest przedmiotem jej badań. Teologia za to udowodni na podstawie Objawienia, że świat powstał ze stwórczego aktu Boga, który go całego „wymyślił” i w tym celu też stworzył materię, a także prawa fizyki, matematyki, biologii etc. Nauki nieteologiczne opiszą świat, filozofia sięgnie nawet po odpowiedź na pytanie: „dlaczego świat?” – choć trafnej odpowiedzi może udzielić tylko filozofia teistyczna, a filozofie ateistyczne utkną w nihilizmie. Jedynie teologia może ukazać sens istnienia świata i człowieka w relacji do ich Stwórcy, czyli dać odpowiedź na pytania, których nie stawia chemia, matematyka, prawo itd. A są to pytania o najgłębszy sens istnienia, który odnajdujemy w Bogu. Nauki ścisłe, a także humanistyka, odpowiedzą na pytania jak świat jest urządzony, jakie prawa nim rządzą, opiszą go w jego złożoności i pięknie. Filozofia znajdzie odpowiedź na pytanie: dlaczego świat i dlaczego taki? Teologia pójdzie najdalej i znajdzie odpowiedź na pytanie: po co? W ten sposób określi najgłębszy sens i cel istnienia. Poza tym, nauki ścisłe potrzebują teologii, aby nie zachłysnąć się swoimi możliwościami, lecz uznać nad człowiekiem kogoś więcej, komu człowiek zda sprawę ze swych czynów, co zabezpiecza człowieka przed uznaniem samego siebie za absolutnego władcę stworzenia, w tym samego siebie.

– Czy ponowoczesna kultura zagraża nauce?

– Skoro ponowoczesność sama w sobie jest niedookreślona, a przede wszystkim nie daje już nienaruszalnych i trwałych podstaw aksjologicznych (czyli trwałych wartości), a także niewzruszonych fundamentów moralnych, to taka też jest charakterystyka kultury ponowoczesnej. Wartości, tak w społeczeństwie, jak w wytwarzanej przez to społeczeństwo kulturze ulegają relatywizacji. Jednocześnie kultura w społeczeństwie ponowoczesnym – jak każda inna dziedzina życia – ulega komodyfikacji (utowarowieniu), gdyż główną wartością ponowoczesności jest konsumpcja. Neoliberalny paradygmat ponowoczesności wytworzył pojęcie homo oeconomicus – „człowieka ekonomicznego”, którego byt można określić twierdzeniem: „konsumuję, więc jestem!”. Można by więc powiedzieć, że poddanie się nauki prawidłom ponowoczesności zagraża jej w tym sensie, że usuwa jej fundament aksjologiczny. Na przykład: można wiele zarobić na wyhodowaniu organów ludzkich do przeszczepów w hybrydach ludzko-zwierzęcych, bo wielu bogatych będzie chciało zafundować sobie nowy organ, gdy zajdzie potrzeba. Rząd Japonii właśnie wydał zgodę na badania naukowe, które mogą doprowadzić do rozwinięcia takiej techniki. Tylko czy powinniśmy to w ogóle robić? Jeżeli nienaruszalność ludzkiego życia – w tym genomu – przestaje być niepodważalną wartością wynikającą z niezbywalnej godności człowieka, to zagrożone są nie tylko nauka i kultura, ale człowiek w swej integralności. Przyjęcie neoliberalnych założeń ponowoczesności nie służy więc nauce, gdyż życie ludzkie i jego godność nigdy nie mogą zostać utowarowione.

2019-08-21 11:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rusza Teologiczna Akademia Młodych

[ TEMATY ]

młodzi

teologia

Marta Wilczyńska

To unikatowy w skali kraju projekt - tak o nowej inicjatywie Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu mówią jej pomysłodawcy. Wykładowcy tej uczelni będą prowadzić zajęcia dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych w powiecie oleśnickim.

Stosowną umowę o współpracy podpisali dziś rektor PWT ks. prof. Włodzimierz Wołyniec oraz dyrektor Powiatowego Centrum Edukacji i Kultury w Oleśnicy Grażyna Dłubakowska. Zgodnie z jej zapisami w drugim semestrze roku szkolnego 2016/2017 ponad 300 uczniów szkół ponadgimnazjalnych będzie mogło uczestniczyć w wykładach, prelekcjach, panelach i warsztatach z dziedzin uprawianych na wrocławskiej uczelni teologicznej. Poza teologią są to m.in. filozofia, historia, teoria komunikacji, psychologia czy pedagogika. Aby ułatwić zainteresowanym możliwość skorzystania z oferty zajęcia będą odbywały się w miastach powiatu oleśnickiego. Zadania rektora Teologicznej Akademii Młodych (TAM), bo tak nazywa się projekt, rektor PWT powierzył ks. dr. Rafałowi Kowalskiemu.
CZYTAJ DALEJ

Do stworzenia wizerunku człowieka z Całunu Turyńskiego potrzebna byłaby energia trzęsienia ziemi?

2025-02-04 20:30

[ TEMATY ]

całun turyński

Wikipedia (domena publiczna)

"Do stworzenia wizerunku człowieka z Całunu Turyńskiego potrzebna byłaby energia dużego trzęsienia ziemi?". Oto ono. 33 rok naszej ery. Epicentrum pod Jerozolimą, największy wstrząs w dniu ukrzyżowania, wstrząsy wtórne w dniu zmartwychwstania.

Czy w momencie śmierci Jezusa Chrystusa rzeczywiście doszło do trzęsienia ziemi? W Ewangelii według św. Mateusza czytamy: „A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, od góry aż do dołu, ziemia się zatrzęsła, a skały się rozpadły” (Mt 27,51). Teraz, po dwóch tysiącleciach, naukowcy wreszcie zaczynają łączyć biblijne opisy z fizycznymi dowodami. Badania geologiczne w rejonie Morza Martwego i Jerozolimy rzucają nowe światło na wydarzenia opisywane w Piśmie Świętym.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł Juliusz Kulesza, powstaniec warszawski

2025-02-06 11:33

[ TEMATY ]

śmierć

powstaniec

Autorstwa Adrian Grycuk - Praca własna/ commons.wikimedia.org

Juliusz Kulesza

Juliusz Kulesza

Nie żyje Juliusz Kulesza pseudonim "Julek", żołnierz AK i Powstania Warszawskiego, był ostatnim żyjącym obrońcą reduty Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Miał 96 lat.

"Z ogromnym żalem informujemy, że na wieczną wartę odszedł Juliusz Kulesza ps ps. "Julek". Serdeczny przyjaciel Muzeum Powstania Warszawskiego. Grafik. Członek Związku Polskich Artystów Plastyków, Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Związku Powstańców Warszawskich i Polskiego Towarzystwa Historycznego" – napisało Muzeum Powstania Warszawskiego w czwartek na Facebooku.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję