Dużą otuchą dla studentów będą na pewno o. Michał Serwiński CMF oraz o. Marek Kowalcze OFMConv. – neoprezbiterzy, którzy rozpoczną swoją drogę kapłańską od duszpasterstw akademickich. Oni także wkraczają w nieznane, będą się uczyć i poznawać zupełnie nowe im rzeczy. Czy mają obawy? – To świetna sprawa być duszpasterzem akademickim na początku swojej posługi, ponieważ duszpasterstwo jest żywą i prężnie działającą wspólnotą. Tworzą ją ludzie, którzy wiedzą, czego chcą i nie dadzą sobie w kaszę dmuchać. Mają mnóstwo pomysłów, planów, są kreatywni i to mi się bardzo podoba – mówi o. Michał, nowy duszpasterz DA „Wawrzyny”. Ks. Stanisław „Orzech” Orzechowski, duszpasterz z 50-letnim stażem, przyjął serdecznie swojego pomocnika. Kiedy odprawiali razem Mszę św., kazanie głosił klaretyn. To mu pokazało, że doświadczony kapłan traktuje go na równi i ufa mu.
Z kolei w DA „Porcjunkula” zapanuje podhalański konkret za sprawą o. Marka Kowalcze. – Zakopane to ziemia, która mnie wychowała, ale nie jestem pełnokrwistym góralem. Mam na ten rok akademicki bardzo konkretny plan i jest on związany z kimś, kto powiedział o sobie, że jest z urodzenia człowiekiem gór – mówi franciszkanin, który przed wstąpieniem do zakonu chciał zostać lotnikiem. Dodamy także, że o. Marek ma młodszego brata, Michała, który także jest duchownym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Nowym duszpasterzem w „Stygmatyku” jest o. Tomasz Grabiec OFMCap., który wcale nie uważa się za nowego. – Wróciłem na stare śmieci i ponownie zajmuję się studentami. Pracowałem z nimi wiele lat temu i kiedy już mam warsztat, nie mam obaw w związku z tą posługą. Jestem przeszczęśliwy, że ją pełnię. To jest wyzwanie i bardzo odpowiedzialne zadanie. Wierzę w dialog i spotkanie, w to, że każdy człowiek jest niesamowitą historią i bogactwem. Perłą, której trzeba pomóc odkryć swoje piękno, bo kiedy je odkryje, zaczyna żyć. W „Stygmatyku” chcemy tworzyć przestrzeń spotkania dla studentów – mówi. o. Tomasz, pasjonat podróży, odwiedzający Ziemię Świętą jako pilot i przewodnik. Priorytetem w swojej posłudze uczynił katechezy przedmałżeńskie, pomagające młodym lepiej się poznać i dobrze przeżyć czas narzeczeństwa. To kameralne duszpasterstwo liczy ok. 30 osób. Zapraszamy do niego wszystkich nie lubiących tłoku i kochających o. Pio oraz św. Franciszka.
Chwila wytchnienia w „Dachu”
Na pokładzie DA „Dach” witamy o. Jakuba Bielę SJ, który zastąpi o. Leszka Wilczaka SJ. Życie ze studentami to dla niego zupełna nowość. Choć jest kapłanem od 6 lat, posiada bardzo bogate doświadczenie. Pracował z dziećmi, z bezdomnymi, z ludźmi uzależnionymi, a także posługiwał w ośrodku dla uchodźców. Uważa, że szczególnie warto zainteresować się młodymi ludźmi, bo to oni są przyszłością Kościoła. Mówi, że pierwszym wyzwaniem postawionym przed duszpasterzem akademickim jest umiejętność „tracenia” czasu dla studentów. – To ludzie, którzy są intelektualnie niezwykle wykształceni, ale potrzebują też duchowego rozwoju i przewodnika, z którym będą mogli podążać w pokorze, by odkryć głębię Pana Boga – dzieli się o. Jakub. Jezuita interesuje się szeroko pojętą sztuką, szczególnie bliska jest mu duchowość ojców pustyni, kocha liturgię i rysy monastyczne. „Dach” to miejsce dla kogoś, kto szuka chwili wytchnienia pod skrzydłami Ignacego Loyoli.
Zacznij od nowa
Warto jeszcze dodać, że przy parafii Chrystusa Króla na ul. Młodych Techników 17 we Wrocławiu zaczyna pulsować studenckie życie za sprawą formującego się na nowo DA „Angeus”. Z inicjatywy studentów duszpasterstwo zaczęło się odradzać w zeszłym roku pod opieką ks. Pawła Figury, natomiast od tego roku opiekuje się nim ks. Marcin Tyszkiewicz, wieloletni duszpasterz „Mostu”. Obóz adaptacyjny w Białym Dunajcu sprawił, że we wrocławskich duszpasterstwach pojawiło się wiele nowych twarzy. To zdecydowanie zaprzecza teorii kryzysu odejścia młodych od Kościoła. Oni wciąż szukają Pana Boga. Życzymy więc wszystkim nowym duszpasterzom prowadzenia Ducha Świętego, wiele siły, pomysłów i zapału w towarzyszeniu młodym na tej wspólnej drodze.